Nowotwory u dzieci rosną jak burza i zabijają błyskawicznie. Ale onkologia dziecięca w Polsce działa prawidłowo, mamy wyleczalność na poziomie 80 procent - mówiła w TVN24 profesor Alicja Chybicka z Centrum Onkologii Dziecięcej "Przylądek Nadziei". Poinformowała jednak, że Agencja Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji negatywnie zaopiniowała terapię, która pomaga "dzieciom skazanym na śmierć".
W czwartek przypada światowy dzień walki z rakiem. Gościem "Faktów po Faktach" w TVN24 była w czwartek profesor Alicja Chybicka z Centrum Onkologii Dziecięcej "Przylądek Nadziei", senator Koalicji Obywatelskiej.
"Dzieci skazane na śmierć" zbierają pieniądze
Przekazała, że "jej dzieci" z kliniki "dostały 'piękny prezent'". - Otóż Rada Przejrzystości (organ Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji - AOTMIT) wydała negatywną opinię w sprawie terapii CAR-T cells, która ratuje życie dzieci - powiedziała.
Dodała, że "jeśli prezes AOTMIT podpisze tę opinię, to dzieci nie będą miały refundacji". - Jest tych dzieci około 15 w całej Polsce i to są dzieci skazane na śmierć. Dzięki uciułanym pieniądzom udało się uratować czworo, tych czworo żyje. Kolejni czekają i zbierają pieniądze - mówiła Chybicka.
- Trzeba zebrać 1,3 miliona złotych. Co to jest dla państwa 20 milionów złotych? A jest to jedyna terapia, która może pomóc dziecku z ostrą białaczką limfoblastyczną, kiedy wszystkie inne metody zostały wyczerpane - podkreśliła.
"Nowotwory u dzieci zabijają błyskawicznie"
Pytana, czy w Polsce realizuje się prawidłowo leczenie onkologiczne, odparła: - Mogę powiedzieć w imieniu onkologii dziecięcej, że tak. My realizujemy leczenie, leczymy wszystkie ostre przypadki na bieżąco.
- Nowotwory u dzieci rosną jak burza i zabijają błyskawicznie. Jeślibyśmy tego nie robili, tych dzieci by już nie było wśród nas. (...) W onkologii dziecięcej mamy wyleczalność ponad 80 procent. Ona w pandemii się nie zmieniła i nie zmieniła się również transplantacja szpiku - przekazała.
Czytaj więcej: Walka z rakiem w czasie pandemii
Natomiast w onkologii dorosłych - dodała - "Polskę od krajów europejskich już przed pandemią różniła wyleczalność". - Krótko mówiąc, Polak, który leczyłby się w Niemczech, miałby o 20 procent większą szansę na wyleczenie niż w kraju - wyjaśniła prof. Chybicka.
Zastrzegła, że "oczywiście diabeł tkwi w szczegółach i w różnych nowotworach to jest różnie". - W czasie pandemii ludzie bali się chodzić do onkologów. Nie wiedząc, że na pewno mają nowotwór, tak bali się COVID-u, że pojawiali się u lekarza dopiero w bardzo zaawansowanych stadiach. A to oznacza o wiele trudniejsze leczenie - zaznaczyła profesor.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock