Świadek koronny, który kłamał

Aktualizacja:

- Zeznania "Patyka" zniszczyły mi życie - mówi były oficer Centralnego Biura Śledczego. Został oskarżony o korupcję na podstawie zeznań świadka koronnego Igora M., który obecnie jest podejrzany zabójstwo generała Marka Papały. Dziś, kiedy policjant został prawomocnie oczyszczony przez sąd, domaga się 850 tysięcy złotych odszkodowania, a pomaga mu Helsińska Fundacja Praw Człowieka. Kłamstwa "Patyka" złamały też karierę jednej z najskuteczniejszych policjantek w stolicy Ewie Szklarskiej, zwanej "Żyletą". Dotarliśmy do tych ludzi.

Igor M. ps. Patyk, przez lata był kluczowym świadkiem w sprawie generała Papały. To dzięki jego zeznaniom prokuraturze udało się zbudować łańcuch poszlak i dowodów, według którego śmierć Papały była wynikiem spisku.

Jego śmierć miał zlecić biznesmen Edward Mazur, według wersji prokuratury zamieszany w przemyt narkotyków, a wykonawcami mieli być gangsterzy z „Pruszkowa”, w tym Ryszard Bogucki, którego proces odroczono w poniedziałek.

Od"Patyka" się zaczęło

Złodziejskie życie "Patyka", które opisaliśmy w tekście "Prawdziwa historia Igora M.", skończyło się 12 lat temu. W 2000 roku Igor M. został aresztowany przez katowicką prokuraturę za kradzieże samochodów. 26-letni wówczas gangster poszedł na współpracę ze śledczymi i zaczął opowiadać o skorumpowanych policjantach i urzędnikach. W zamian uzyskał status świadka koronnego. Jako świadek zeznawał także w sprawie Papały.

Dziennikarz śledczy tvn24.pl Maciej Duda o decyzji sądu (TVN24)
Dziennikarz śledczy tvn24.pl Maciej Duda o decyzji sądu (TVN24)

Udało nam się dotrzeć do tego, co mówił w Katowicach w 2001 roku przed prowadzącym postępowanie prokuratorem Grzegorzem Ocieczkiem, późniejszym wiceszefem Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. „Patyk” ze szczegółami opisał mu swoją przestępczą działalność. Było to na tyle dokładne, że prokuratorzy chwalili się wówczas, iż mają świadka z „fotograficzną pamięcią”. Ta opinia o „Patyku”, jak się później okaże, błędna, była powtarzana jeszcze przez kilka lat.

Złamane życie oficera CBŚ

Część z oskarżanych przez niego policjantów została skazana. Ale nie wszyscy. Dotarliśmy do dwojga warszawskich funkcjonariuszy, Wiesława Rutkowskiego i Ewy Szklarskiej, którym w 2002 roku prokuratura przedstawiła zarzuty w oparciu o zeznania „Patyka”.

- Dostałem wezwanie do gabinetu dyrektora Centralnego Biura Śledczego, w którym wtedy pracowałem. Czekali na mnie funkcjonariusze Biura Spraw Wewnętrznych - wspomina w rozmowie z portalem tvn24.pl Wiesław Rutkowski "Dino". Były oficer CBŚ z trudem może opanować emocje. Kolejne dziewięć miesięcy spędził w areszcie z zarzutami korupcji. - Zrobili ze mnie szefa grupy skorumpowanych policjantów - mówi.

Znany i lubiany

Rutkowski nigdy wcześniej nie sprawiał problemów. Nie było nawet podejrzeń. Przeciwnie, należał do najlepszych funkcjonariuszy CBŚ. Podczas służby w Warszawie, zatrzymywał przestępców na gorącym uczynku. Był lubiany wśród kolegów, tym bardziej, że przed pracą w policji był bramkarzem w podstawowym składzie warszawskiej Polonii. Żonaty, w domu dwójka dzieci.

Prokurator zarzucił Rutkowskiemu, że przekazał łapówkę swojej policyjnej partnerce. - Według "Patyka" w 1994 lub 1995 roku miałem jej wręczyć dwieście lub trzysta dolarów — mówi nam Rutkowski. Pieniądze miały być nagrodą za odstąpienie od przeszukania samochodu należącego do przestępców.

Prokuratura ogłasza sukces

Ale zeznania „Patyka” były niekonkretne. Świadek koronny zeznał, że funkcjonariusz miał być "wśród policjantów", którym on sam wręczał korzyści majątkowe. Ale - jak opowiada nam były policjant - prokurator podkręcił te zeznania i w materiałach postępowania używał ostrzejszego sformułowania, że Rutkowski "był jednym z policjantów", który brał łapówki.

Trafił do aresztu. Prokuratorzy ogłosili sukces w rozbiciu gangu brudnych gliniarzy.

Historia "Żylety"

Niemal identycznie wygląda historia Ewy Szklarskiej, warszawskiej policjantki, oskarżonej przez prokuraturę na podstawie zeznań Igora M. W latach 90 pracowała na pierwszej linii frontu, prowadziła operacje pod przykryciem, przenikając do grup przestępczych. Podawała się za dilerkę narkotyków i zatrzymywała handlarzy w trakcie transakcji. Koledzy nazywali ją "Żyleta".

Była niezwykle skuteczna. Dziennikarze pisali o niej "superpolicjantka".

Nie ten policjant, nie ta policjantka

W swoich zeznaniach „Patyk” opisał sytuację, w której Szklarska miała być świadkiem przyjęcia 400 dolarów łapówki przez jej partnera z patrolu. Według prokuratury do opisu pasowała właśnie ona. Ale prowadzący sprawę oskarżyciel nie wziął pod uwagę poważnych dowodów niewinności: Szklarska nie mogła być w tym czasie na patrolu ze wskazywanym przez Igora M. funkcjonariuszem. Z prostego powodu. Na procesie okazało się, że nigdy nie pracowała z policjantem, którego oskarżał złodziej. Był on partnerem innej policjantki.

Dziennikarz śledczy TVN Bertold Kittel o procesie (TVN24, fot. PAP/Grzegorz Michałowski)
Dziennikarz śledczy TVN Bertold Kittel o procesie (TVN24, fot. PAP/Grzegorz Michałowski)TVN24, fot. PAP/Grzegorz Michałowski

Ścigająca ze ściganymi

– Przyszli po mnie 4 kwietnia 2002 roku o 6 rano, zrobili przeszukanie, nastraszyli dziecko i dostałam zarzuty, których nigdy bym się nie spodziewała – mówi nam Szklarska.

Po przedstawieniu zarzutu, tak samo jak Rutkowski, została zawieszona i dostawała połowę pensji. Zasiadła na ławie oskarżonych razem z bandytami, których do niedawna ścigała. Prócz Szklarskiej i Rutkowskiego w tym samym procesie sądzonych było dziewięciu innych policjantów

Zrobili z nas gang

Rutkowski po kilku latach odszedł ze służby, łapał się dorywczych zajęć. Próbował zostać taksówkarzem, brał zlecenia na pilnowanie obiektów, wreszcie załapał się do pracy na budowach jako wykwalifikowany pracownik od spraw ochrony środowiska.

- Jedno słowo bandyty i zostałam skreślona - mówiła Szklarska. Rutkowski: - Zrobili z nas gang w policji.

Policjanci niewinni

Szklarska i "Dino" oraz dwaj inni policjanci wyrok uniewinniający usłyszeli w lipcu 2010 roku. Innych siedmiu zostało przez Sąd Rejonowy dla Warszawy Mokotowa skazanych.

Prokuratura nawet nie odwoływała się od decyzji sądu ws. Szklarskiej i Rutkowskiego. Do dziś policjant tego nie rozumie: dlaczego oskarżyciele postąpili z nim w taki sposób. - Ta sprawa nigdy nie powinna trafić do sądu. Prokurator nie brał pod uwagę faktów, które świadczyły o mojej niewinności - mówi dzisiaj.

- Dostałem wezwanie do gabinetu dyrektora Centralnego Biura Śledczego, w którym wtedy pracowałem. Czekali tam na mnie funkcjonariusze Biura Spraw Wewnętrznych.Kolejne dziewięć miesięcy spędziłem w areszcie z zarzutami korupcji. Zrobili ze mnie szefa grupy skorumpowanych policjantów. Wiesław Rutkowski, "Dino" warszawski policjant pomówiony przez Igora M.

Tłumaczy sobie, że prokuratura chciała zwiększyć wiarygodność „Patyka” i nadać mu większe znaczenie. Jako tego, który pomógł rozbić układ skorumpowanych policjantów.

Odeszli z policji

Po uniewinnieniu Rutkowski otrzymał zwrot zmniejszonego wynagrodzenia. Teraz domaga się 850 tysięcy złotych odszkodowania. Wspiera go Helsińska Fundacja Praw Człowieka.

Szklarska odeszła z policji. Dziś pomaga w rehabilitacji osób niepełnosprawnych.

Żadne nie usłyszało słowa "przepraszam". - Kiedyś, już po uniewinnieniu, spotkałem prokuratora, który prowadził sprawę. Wybąkał, że ubolewa, że sąd mnie aresztował. A przecież on tego sam zażądał - opowiada Rutkowski.

Pogromca mafii

Rutkowski opowiada o Marcinie Z. Niegdyś słynnym, stołecznym prokuratorze, o którym gazety rozpisywały się jako o pogromcy mafii, gangów złodziei samochodów. Już w trakcie procesu Szklarskiej i Rutkowskiego oskarżyciel odszedł z pracy w prokuraturze. Został radcą prawnym. Próbowaliśmy się z nim wielokrotnie skontaktować. W internecie podaje tylko telefon stacjonarny. Włącza się poczta głosowa.

Sąd uniewinni gangsterów?

Czy "Patyk" celowo kłamał zeznając jako świadek koronny? Próbuje to ustalić sąd, który prowadzi proces przeciwko Andrzejowi Z. "Słowikowi" i Ryszardowi Boguckiemu. Podczas ostatniej rozprawy postanowił wyjaśnić, czy Igor M. ustalał treść zeznań z innym gangsterem. Ale akt oskarżenia przeciwko obu gangsterom się rozsypuje.

Mierzewski i Ocieczek: "nie popełniliśmy błędu"

Prowadzący postępowanie prokurator Jerzy Mierzewski nie ma sobie nic do zarzucenia i zapewnia, że nie popełnił żadnego błędu w związku z "Patykiem". Umniejsza znaczenie jego zeznań w tej sprawie. - "Patyk" nie wskazał Boguckiego, a jego zeznania nie posłużyły do przedstawienia zarzutów - tłumaczy.

Również Grzegorz Ocieczek, prokurator, który w 2000 roku jako jeden z pierwszych przesłuchiwał „Patyka”, zapewnia, że we właściwy sposób weryfikował zeznania gangstera. - Odnieśliśmy sukces. Udało się skazać między innymi jednego z naczelników wydziału komunikacji z Warszawy, który za łapówki legalizował kradzione auta - mówi.

"Trudna sztuka"

I dodaje: - Materiały przeciwko policjantom (czyli te dotyczące m.in. Szklarskiej i Rutkowskiego) przekazaliśmy do warszawskiej prokuratury, która dalej sama prowadziła ten wątek.

Dziś Ocieczek pisze rozprawę doktorską na temat weryfikowania prawdomówności świadków koronnych. - To trudna sztuka - mówi.

PRZEŁOM W ŚLEDZTWIE DOT. ŚMIERCI GENERAŁA PAPAŁY - czytaj raport tvn24.pl

Bertold Kittel, dziennikarz śledczy TVN Maciej Duda, dziennikarz śledczy tvn24.pl /ola///mat

Igor M., "Patyk" przesłuchiwany 12 lat temu w sprawie mafii samochodowej przyznaje, że ma coś do powiedzenia w sprawie Papały. Twierdzi, że 25 czerwca 1998 roku w wieczór zabójstwa byłego szefa policji kradł samochód przed jego blokiem przy ul. Rzymowskiego w Warszawie. Opowiada, że zauważył wtedy samochód Opel Omega. Widział w nim, m.in. Krzysztofa W., byłego zapaśnika, a znanego z przestępczej współpracy z mafią pruszkowską. Tyle, że W. zginął w wypadku samochodowym przed zeznaniami „Patyka”, nie mógł więc odnieść się do nich. "Patyk" zostaje świadkiem koronnym w sprawie gangu złodziei samochodów i skorumpowanych stołecznych urzędników. Jego wiarygodność rośnie. Wyjaśnienia, a potem zeznania budzą ogromne zainteresowanie prowadzących sprawę zabójstwa Papały. Dlaczego? Bo już dawno podejrzewali, że Papała został zamordowany na zlecenie. A Krzysztof W. był znany policji i prokuratorom jako prawa ręka Ryszarda Boguckiego. Śledczy zakładają, że Krzysztof W. nie mógł na miejscu zbrodni być sam. Że musiał z nim być Bogucki. W tym samym czasie zeznania składa inny gangster - Zbigniew G. W areszcie śledczym w Katowicach miał on słyszeć jak Bogucki rzekomo mówił o swoim współudziale w zabójstwie Papały. Dopiero obecnie na jaw wychodzi, że G. siedział w jednej celi z Igorem M. I niewykluczone, że obaj przestępcy wymyślili jak mają zeznawać by obciążyć Boguckiego, dzięki czemu mogliby liczyć na przychylność prokuratorów. W kolejnych przesłuchaniach "Patyk" mówi, że widział na miejscu zbrodni jeszcze jedną osobę - Siergieja Sienkiva. Ten ostatni to z kolei zabójca z gangu Artura Zirajewskiego z Trójmiasta. Zirajewski w czasie przesłuchania rozpoznał Edwarda Mazura jako osobę szukającą wykonawcy kontraktu na "dużego psa". Łańcuch został praktycznie zamknięty. Z czasem pojawiły się kolejne dowody, jak np. rozpoznanie przez wdowę po generale Ryszarda Boguckiego i zeznanie kolejnego świadka koronnego o pseudonimie „Generał”. Śledztwo ostro przyśpieszyło. W 2002 roku został zatrzymany Edward Mazur. Ale przełożeni prokuratorów nakazali wypuszczenie go bez przedstawiania zarzutów, a biznesmen wyjechał do USA i nigdy więcej nie pojawił się w Polsce. To skutecznie sparaliżowało śledztwo. Kolejne próby ściągnięcia Mazura do Polski kończyły się porażką. Amerykański sąd wyśmiał wniosek polskich prokuratorów o ekstradycję, zaś Zirajewskiego, na którego powołali się śledczy, nazwał notorycznym kłamcą. We wniosku było sporo luk, nie wiadomo było kto zabił Papałę, nie wiadomo z jakiego powodu. W listopadzie 2009 roku prokurator Jerzy Mierzewski przesłał do sądu akt oskarżenia przeciwko Andrzejowi Z. ps. "Słowik" i Ryszardowi Boguckiemu. Pierwszego oskarżył o zlecenie zbrodni, drugi według aktu oskarżenia miał stać na czatach. W dniu rozpoczęcia procesu przed warszawskim sądem, 10 lutego 2010, media pisały, że właśnie "Patyk" będzie kluczowym świadkiem oskarżenia. To "Patyk" nakierował śledczych na Ryszarda Boguckiego

Źródło: tvn24.pl

Pozostałe wiadomości

Pojedynek wyrównany, wynik trudny do przewidzenia. Donald Trump walczy o to, by ponownie rządzić jednym z najważniejszych krajów świata. Czego można się po nim spodziewać? Niektórzy twierdzą, że być może najgorsze jest to, że nie wiadomo. Warto jednak przyjrzeć się temu, co mówi i obiecuje. Materiał magazynu "Polska i Świat".

Obietnice czy groźby? "Może zrobić różne rzeczy"

Obietnice czy groźby? "Może zrobić różne rzeczy"

Źródło:
TVN24

Zarówno Donald Trump, jak i Kamala Harris na finiszu kampanii zapowiadają zwycięstwo. O tym, kto ostatecznie wygra ten wyjątkowo zacięty wyścig zdecydują Amerykanie. Na ich werdykt Donald Trump oczekiwał będzie w Palm Beach na Florydzie, a Kamala Harris na Uniwersytecie Howarda w Waszyngtonie, swojej macierzystej uczelni. We wtorek o godzinie 23:00 w TVN24 i TVN24 GO rusza program "Czas decyzji. Ameryka wybiera".

Gdzie Harris i Trump spędzą wieczór wyborczy

Gdzie Harris i Trump spędzą wieczór wyborczy

Źródło:
PAP

W poniedziałek doszło do awarii w przedsiębiorstwie chemicznym Anwil we Włocławku. Jak przekazała spółka, część pracowników została ewakuowana. "Nie ma zagrożenia dla mieszkańców miasta" - poinformowano w komunikacie zamieszczonym w mediach społecznościowych włocławskiego urzędu miasta.

Awaria w zakładach chemicznych. Ewakuowano część pracowników

Awaria w zakładach chemicznych. Ewakuowano część pracowników

Źródło:
tvn24.pl

Amerykanie wybierają prezydenta. Komisja śledcza do spraw inwigilacji systemem Pegasus złożyła wniosek o doprowadzenie Zbigniewa Ziobry. Z kolei Paweł S. dowie się we wtorek, czy jego areszt zostanie utrzymany. Oto pięć rzeczy, które warto wiedzieć we wtorek 5 listopada.

Amerykanie głosują, Paweł S. czeka na decyzję, Rosja oferuje ryż

Amerykanie głosują, Paweł S. czeka na decyzję, Rosja oferuje ryż

Źródło:
PAP, TVN24

Minister budownictwa, transportu i infrastruktury Serbii Goran Vesić zapowiada, że poda się do dymisji w związku z tragedią na dworcu kolejowym w Nowym Sadzie. Z kolei prezydent Serbii Aleksandar Vuczić zaproponował zorganizowanie referendum w sprawie swojej dymisji.

Minister zapowiada rezygnację. Prezydent referendum w sprawie swojej dymisji

Minister zapowiada rezygnację. Prezydent referendum w sprawie swojej dymisji

Źródło:
PAP

- Antoni Macierewicz za każdym razem, jak jest u władzy, to powoduje jakiś skandal, który szkodzi Polsce - powiedział w "Faktach po Faktach" w TVN24 Radosław Sikorski, minister spraw zagranicznych. Dodał, że "trzeba przerwać ten chocholi taniec". Mówił też o wtorkowych wyborach prezydenckich w USA.

Sikorski o sprawie Macierewicza. "Trzeba przerwać ten chocholi taniec"

Sikorski o sprawie Macierewicza. "Trzeba przerwać ten chocholi taniec"

Źródło:
TVN24

Donald Trump kończy swoją kampanię prezydencką wiecem w Michigan, który jest jednym ze stanów wahających się. Tymczasem niektóre jego wypowiedzi rodzą obawy, że w przypadku kiedy wynik wyborów okazałby się dla niego niekorzystny, może dążyć do jego podważenia. O takim scenariuszu pisze brytyjski "The Guardian".

Trump kończy kampanię i co dalej? Mówi o "bandzie nieuczciwych ludzi"

Trump kończy kampanię i co dalej? Mówi o "bandzie nieuczciwych ludzi"

Źródło:
TVN24, Fakty TVN, PAP

Amerykańska policja podjęła szereg działań związanych z wyborami prezydenckimi. Przed budynkami rządowymi, w tym Białym Domem, pojawił się płot, a właściciele lokalnych biznesów zabezpieczają swój dobytek w obawie przed wybuchem zamieszek. Służby zapewniają jednak, że nie ma powodu do niepokoju.

Tak Waszyngton szykuje się na wybory

Tak Waszyngton szykuje się na wybory

Źródło:
PAP

O sile "zwykłych ludzi" i oddolnych inicjatyw, tempie kampanii i jej "ogromnych zaskoczeniach", specyfice walki o wyborców, ale także o motywacjach zwolenników Donalda Trumpa oraz o różnorodnej grupie republikańskich wyborców mówili w "Tak jest" reporterka "Faktów" TVN Arleta Zalewska oraz dziennikarz Radia 357 Michał Żakowski, którzy śledzą wyborczy wyścig w USA.

"Cisi wyborcy" mogą zdecydować. "Postawią krzyżyk zgodnie z własnym sumieniem"

"Cisi wyborcy" mogą zdecydować. "Postawią krzyżyk zgodnie z własnym sumieniem"

Źródło:
TVN24

Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej pracuje nam przepisami umożliwiającymi ponowne przeliczenie przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych emerytur i rent rodzinnych przyznanych w czerwcu w latach 2009-2019. Według zapowiedzi wniosek o przeliczenie świadczenia będzie można złożyć od 1 czerwca 2025 roku.

Ponowne przeliczenie stu tysięcy emerytur. Trzeba będzie złożyć wniosek

Ponowne przeliczenie stu tysięcy emerytur. Trzeba będzie złożyć wniosek

Źródło:
PAP

- W konstytucji jest jasny zapis, że wszyscy są równi wobec prawa, również Zbigniew Ziobro. Dlatego podjęliśmy decyzję o tym, że wystąpimy pierwszy raz w historii o zatrzymanie i doprowadzenie świadka przed komisję śledczą - powiedziała w "Kropce nad i" szefowa komisji do spraw Pegasusa Magdalena Sroka. Członek tego gremium Tomasz Trela ocenił, że "gdyby Zbigniew Ziobro nie miał nic na sumieniu, przyszedłby przed komisję".

"Ziobro dalej myśli, że może wszystko. Otóż, panie ministrze, tak nie jest"

"Ziobro dalej myśli, że może wszystko. Otóż, panie ministrze, tak nie jest"

Źródło:
TVN24

Magazyny energii oraz montaż mikroinstalacji wiatrowych będą objęte ulgą termomodernizacyjną - wynika z projektu rozporządzenia przygotowanego przez Ministerstwo Rozwoju i Technologii. Jednocześnie nowe przepisy wykluczą możliwość skorzystania z ulgi termomodernizacyjnej w przypadku zakupu i montażu kotłów olejowych i gazowych.

Piece na gaz wypadają z listy. Zmiany w popularnej uldze

Piece na gaz wypadają z listy. Zmiany w popularnej uldze

Źródło:
PAP, tvn24.pl

- Zmiana daty startu systemu kaucyjnego ze stycznia na październik 2025 roku to kompromisowe, realne rozwiązanie - ocenili uczestnicy poniedziałkowej dyskusji na Forum Rynku Spożywczego i Handlu. Przedstawiciel jednego z operatorów systemu zwrócił jednak uwagę, że przesunięcie terminu oznacza koszty finansowe.

Tusk podaje nowy termin. "Dostaliśmy jedenaście miesięcy"

Tusk podaje nowy termin. "Dostaliśmy jedenaście miesięcy"

Źródło:
PAP

Pod Pomiechówkiem znaleziono 17 monet. Pochodzą z XVI i XVII wieku z terenów Saksonii, Brandenburgii i Niderlandów. Ich wartość to około pół miliona złotych - oceniają znalazcy. - To jest chyba jeden z największych tego typu skarbów odkrytych do tej pory w Polsce - komentuje archeolog Piotr Duda.

Szukali rzymskiej drogi, znaleźli stare monety warte pół miliona złotych

Szukali rzymskiej drogi, znaleźli stare monety warte pół miliona złotych

Źródło:
PAP

Czy kładąc się spać w powyborczą noc, Amerykanie będą znać nazwisko swojego kolejnego prezydenta? Historia pokazuje, że jest to możliwe - tak było np. z wyborem Baracka Obamy w 2012 roku. Dużo bardziej prawdopodobne jest jednak, że na wynik będziemy musieli zaczekać. Wiele godzin, a może nawet dni. Do kiedy?

Kiedy poznamy wyniki wyborów w USA?

Kiedy poznamy wyniki wyborów w USA?

Źródło:
BBC, CNN, NBC, tvn24.pl

Pod względem kulturowym i politycznym to bardziej znaczące nawet od poparcia Beyonce i Taylor Swift dla Kamali Harris. To było na innym poziomie - tak wpływowy portal Politico komentuje poparcie udzielone kandydatce demokratów przez portorykańskiego rapera znanego jako Bad Bunny. Portal zwrócił uwagę, że gwiazdor nie ograniczył się tylko do udzielenia poparcia, ale zaangażował się z własnym przekazem w "kluczowym momencie wyścigu" prezydenckiego.

Politico: jego poparcie dla Kamali Harris ważniejsze niż Beyonce i Taylor Swift

Politico: jego poparcie dla Kamali Harris ważniejsze niż Beyonce i Taylor Swift

Źródło:
Politico, tvn24.pl

Dostawy 600-700 tysięcy ton ryżu rocznie, wypłaty w wysokości około 200 milionów dolarów, a także dostęp do technologii kosmicznych - to według południowokoreańskich mediów ofiaruje Rosja Korei Północnej w zamian za żołnierzy i sprzęt wojskowy do walki z Ukrainą. Kreml może także zaoferować reżimowi w Pjongjangu wsparcie wojskowe w razie zaostrzenia napięcia na Półwyspie Koreańskim - pisze dziennik "The Korean Herald".

Ryż za żołnierzy i sprzęt. Co zyska reżim?

Ryż za żołnierzy i sprzęt. Co zyska reżim?

Źródło:
PAP

Czterech nastolatków zostało rannych, w tym dwóch poważnie, w ataku z użyciem między innymi siekiery na pokładzie kolejki podmiejskiej - poinformowała paryska policja. Zarówno cztery ranne osoby, jak i zatrzymany niedługo później jeden z napastników, są w wieku 16-17 lat.

Atak w kolejce podmiejskiej z użyciem siekiery, kija i miecza, rannych czterech nastolatków

Atak w kolejce podmiejskiej z użyciem siekiery, kija i miecza, rannych czterech nastolatków

Źródło:
Guardian, BFMTV, Tribune de Geneve

Stacja TVN24 w październiku była najchętniej oglądanym kanałem informacyjnym w kraju z 5,83 procent udziału w widowni w grupie ogólnej (widzowie powyżej 4. roku życia) - wynika z danych Nielsen TV Audience Measurement. "Fakty" TVN były najchętniej wybieranym serwisem informacyjnym, a portal tvn24.pl najczęściej czytanym serwisem internetowym stacji telewizyjnej.

Świetne wyniki TVN24, tvn24.pl i "Faktów" TVN. Dziękujemy!

Świetne wyniki TVN24, tvn24.pl i "Faktów" TVN. Dziękujemy!

Źródło:
tvn24.pl

Prokuratura poinformowała, że śledztwo w sprawie zabójstwa Jolanty Brzeskiej zostało umorzone. Powodem jest "brak danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienia czynu zabronionego".

Śledztwo w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej umorzone

Śledztwo w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej umorzone

Źródło:
tvn24.pl

Rząd wprowadzi bony na ubrania z drugiej ręki i dopłaty dla przedsiębiorców chcących otworzyć sklep typu second hand, a to wszystko po to, by zapobiegać zmianom klimatycznym - tak przynajmniej sądzą internauci i przypisują ową zapowiedź wiceministrze klimatu Urszuli Zielińskiej. Tylko że ta nigdy takich słów nie wypowiedziała.

Bony na zakupy w lumpeksach? Tego ministra nie zapowiadała

Bony na zakupy w lumpeksach? Tego ministra nie zapowiadała

Źródło:
Konkret24
Diagnoza, recepta i lekarstwo. Doktor Trump chce drugiej operacji

Diagnoza, recepta i lekarstwo. Doktor Trump chce drugiej operacji

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Jak dotąd to demokraci chętniej korzystali z możliwości wczesnego głosowania, jednak w 2024 roku korzystają z niego tłumnie również wyborcy republikańscy. Analizujący dane naukowcy zastanawiają się, co oznacza to dla wyborów prezydenta USA. I jeden wniosek jest oczywisty.

Ponad 78 milionów wyborców już oddało swój głos. Analitycy wiedzą, co to oznacza dla wyborów

Ponad 78 milionów wyborców już oddało swój głos. Analitycy wiedzą, co to oznacza dla wyborów

Źródło:
NYT, Forbes, ABC News, Bipartisal Policy Center

Jolanta i Natalia Romiszewski to matka i córka, mieszkają w Pensylwanii. W nadchodzących wyborach prezydenckich Jolanta popiera kandydata republikanów Donalda Trumpa, a Natalia - demokratkę Kamalę Harris. Czy przedwyborcza polaryzacja odbija się na ich relacjach? O tym rozmawiała z nimi dziennikarka "Faktów" TVN Katarzyna Kolenda-Zaleska.

Matka głosuje na Trumpa, córka na Harris. "Jest mi smutno"

Matka głosuje na Trumpa, córka na Harris. "Jest mi smutno"

Źródło:
tvn24

Amerykański system wyborczy sprawia, że w stanach kluczowych (wahających się) rozstrzyga się przyszłość całego kraju. Jak wyglądają ostatnie sondaże i średnia sondażowa w Pensylwanii, Karolinie Północnej, Georgii, Michigan, Arizonie, Wisconsin i Nevadzie?

Kto prowadzi w stanach kluczowych? Co mówi nam średnia sondaży

Kto prowadzi w stanach kluczowych? Co mówi nam średnia sondaży

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Przez całą noc z 5 na 6 listopada oraz następnego dnia dziennikarze TVN i TVN24 będą na bieżąco relacjonować wydarzenia związane z wyborami prezydenckimi w Stanach Zjednoczonych. We wtorek o godzinie 23:00 w TVN24 i TVN24 GO rusza program "Czas decyzji. Ameryka wybiera".

"Czas decyzji. Ameryka wybiera". Wydanie specjalne w TVN24

"Czas decyzji. Ameryka wybiera". Wydanie specjalne w TVN24

Źródło:
tvn24.pl

Równolegle z kampanią kandydatów na prezydenta Stanów Zjednoczonych trwa ostra walka dezinformacyjna w sieci, której głównym celem już teraz jest podważenie wyniku głosowania. Stąd w mediach społecznościowych pojawią się przekazy o tym, że "maszyny do głosowania odmówiły wybrania Donalda Trumpa" czy "jeden pan głosował 29 razy". Pokazujemy, dlaczego są nieprawdziwe.

"Głosował 29 razy", "głosowałem w dwóch miejscach". Dezinformacja przed wyborami

"Głosował 29 razy", "głosowałem w dwóch miejscach". Dezinformacja przed wyborami

Źródło:
Konkret24

Wynik wyborów w Stanach Zjednoczonych będzie miał wpływ nie tylko na gospodarkę USA, ale również będzie wiązał się z konsekwencjami dla rynków całego świata - zwracają uwagę analitycy Credit Agricole.

Wynik "będzie wiązał się z globalnymi konsekwencjami". Cztery scenariusze

Wynik "będzie wiązał się z globalnymi konsekwencjami". Cztery scenariusze

Źródło:
tvn24.pl

Tomasz Jakubiak, juror popularnego programu kulinarnego "MasterChef", opowiedział w "Dzień dobry TVN" o swoim życiu z nowotworem. - To było strasznie trudne, że nie mogę zaprowadzić dziecka do przedszkola, nie mogę pójść na spacer, nie mogę pójść z kumplami na kawę - przyznał. Według jego żony Anastazji, życie jest teraz "zupełnie inne". - On na zewnątrz jest bardzo silny i wszystkim chce pokazać, że walczy - mówiła. Dodała, że mimo wszystko pojawia się "kruchość, lęk, strach".

"Już było tak, że nie byłem w stanie dojść z łazienki do sypialni". Tomasz Jakubiak o chorobie

"Już było tak, że nie byłem w stanie dojść z łazienki do sypialni". Tomasz Jakubiak o chorobie

Źródło:
Dzień Dobry TVN