- Nieznani sprawcy napadli go od tyłu. Został poturbowany. Usłyszał, kiedy go przewrócono: "masz za swoje, ty s..." i tak dalej - tak według relacji posła PiS Marka Suskiego miał wyglądać atak na działacza Prawa i Sprawiedliwości w Radomiu. Policja nie otrzymała oficjalnego zawiadomienia o napaści.
Marek Suski twierdzi, że do ataku na działacza PiS, członka zespołu medialnego tej partii, doszło w niedzielę późnym wieczorem niedaleko Urzędu Miejskiego przy ulicy Żeromskiego w Radomiu.
- Nieznani sprawcy napadli go od tyłu. Został poturbowany. Usłyszał, kiedy go przewrócono: "masz za swoje, ty s..." i tak dalej - relacjonował poseł na konferencji prasowej.
"Jakieś polityczne porachunki"
Według parlamentarzysty wszystko świadczy o tym, że nie był to napad rabunkowy. Pobity działacz PiS ostatnio występował na konferencjach prasowych, krytykując władze miasta - zaznaczył Suski.
- Można więc domniemywać, że są to jakieś polityczne porachunki - stwierdził poseł Prawa i Sprawiedliwości. - Żądamy od przedstawicieli władz i opozycji zaprzestania agresywnego uprawiania polityki. To jest niedopuszczalne, żeby w ten sposób robić politykę na ulicach - dodał.
Suski domaga się udostępnienia nagrań
Justyna Leszczyńska z Komendy Miejskiej Policji w Radomiu poinformowała Polską Agencję Prasową, że policja nie otrzymała oficjalnego zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa.
Suski podkreślił, że oczekuje od magistratu udostępnienia zapisu monitoringu, który jego zdaniem może pomóc w wykryciu sprawców.
- Dochodzi w Radomiu do wydarzeń, że są napadani ludzie. Mieliśmy napad na jednego z przedstawicieli Młodzieży Wszechpolskiej - argumentował poseł PiS. - Ktoś z KOD-u napadł młodego człowieka, później przedstawiano to, że to ludzie od narodowców napadli. My oglądaliśmy nagranie z monitoringu, ci młodzi ludzie już odchodzili, kiedy jeden z ich kolegów, pozostający z tyłu, został zaatakowany agresywnie - przekonywał Suski.
PO zwraca się do ministra sprawiedliwości
Platforma Obywatelska zapowiedziała, że jeszcze w poniedziałek skieruje do ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry zawiadomienie dotyczące pobicia na tle politycznym działacza Komitetu Obrony Demokracji w czasie sobotniej manifestacji w Radomiu. PO chce również, by Ziobro objął śledztwo w tej sprawie osobistym nadzorem.
W związku z sobotnimi zajściami w Radomiu Platforma zarzuciła policji bezczynność policji. Wystosowała w tej sprawie pismo do szefa MSWiA Mariusza Błaszczaka.
Awantura w Radomiu
W sobotę grupa ubranych w koszulki Młodzieży Wszechpolskiej młodych ludzi pojawiła się na manifestacji KOD zorganizowanej z okazji rocznicy radomskiego Czerwca’76. Młodzi ludzie wykrzykiwali hasła, między innymi: "Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę!". Działacze i sympatycy Komitetu Obrony Demokracji starali się zagłuszać narodowców sygnałami z syren, brawami i gwizdami.
W pewnym momencie doszło do bójki pomiędzy przedstawicielami obydwu stron. Przedstawiciele KOD informowali potem na portalach społecznościowych, że jeden z ich działaczy został zaatakowany przez przedstawicieli Młodzieży Wszechpolskiej. Ci z kolei twierdzili, że musieli bronić swojego kolegi, zaatakowanego przez przedstawiciela KOD.
Autor: js//now / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24