"Mój syn bez wątpienia został zamordowany". Maciej Stachowiak w "Superwizjerze"

[object Object]
"Śmierć w komisariacie". Pierwsza część reportażu Wojciecha Bojanowskiego z 20 maja 2017 rokutvn24
wideo 2/4

Reportaż Wojciecha Bojanowskiego "Śmierć w komisariacie" wyemitowany w "Superwizjerze" wstrząsnął polską opinią publiczną. Stał się punktem wyjścia do dyskusji o odpowiedzialności policjantów i prawach przysługujących zatrzymanym. Maciej Stachowiak, ojciec 25-letniego Igora, który zmarł po zatrzymaniu przez wrocławskich funkcjonariuszy, przyznał w "Superwizjerze", że ma wrażenie, że dla policjantów "sprawa jest zakończona".

Wojciech Bojanowski, dziennikarz "Faktów" TVN otrzymał we wtorek tytuł Dziennikarza Roku w konkursie Grand Press. Autor reportażu otrzymał także już kilka innych wyróżnień za reportaż "Śmierć w komisariacie", między innymi nagrodę imienia Andrzeja Woyciechowskiego oraz nagrodę imienia Teresy Torańskiej.

Wyemitowany po raz pierwszy 20 maja reportaż "Śmierć w komisariacie" to efekt kilkumiesięcznego śledztwa dziennikarskiego, w ramach którego Wojciech Bojanowski dotarł do wstrząsających filmów, zdjęć i informacji pokazujących, jak wyglądała policyjna interwencja w sprawie Igora Stachowiaka.

Na nagraniach z policyjnego paralizatora zarejestrowanych przez samych funkcjonariuszy widać mężczyznę leżącego na podłodze toalety we wrocławskim komisariacie. Mimo że Stachowiak był skuty kajdankami, policjanci razili go paralizatorem. 25-latek po interwencji policyjnej zmarł.

Okoliczności jego śmierci są cały czas wyjaśniane. Dotychczas czterech funkcjonariuszy, którzy brali udział w interwencji, straciło pracę. Śledztwo prokuratury w sprawie śmierci mężczyzny i przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy jest w toku. Prowadzi je Prokuratura Okręgowa w Poznaniu. Jak informowano w czerwcu, niewykluczone, że policjantom zostaną postawione zarzuty znęcania się nad 25-latkiem.

"Nikt nie miał odwagi spojrzeć mi w oczy"

Konsekwencje wobec policjantów biorących udział w zatrzymaniu oraz wobec ich przełożonych wyciągnięto po emisji reportażu Bojanowskiego, rok od śmierci Igora Stachowiaka.

Jak powiedział w studiu "Superwizjera" ojciec 25-latka, Maciej Stachowiak, nikt z komisariatu Wrocław-Stare Miasto po emisji reportażu Bojanowskiego nie skontaktował się z jego rodziną. Nikt też nie przeprosił za to, co się stało. - Mam wrażenie, że dla nich [policjantów - przyp. red.] sprawa jest zakończona, ponieważ śledztwo prowadzi prokuratura. Nie było żadnego kontaktu [z nami - red.] - stwierdził Stachowiak. Jego zdaniem ten brak kontaktu wynika najpewniej z pewnego strachu i wstydu, ponieważ "błędy policyjne są tutaj tak ewidentne".

- Nikt nie miał odwagi spojrzeć mi w oczy - podkreślił.

Wojciech Bojanowski w dyskusji w studiu "Superwizjera" podkreślił, że jego celem było dokładne przedstawienie tego, co stało się 15 maja 2016 roku - najpierw na wrocławskim Rynku Starego Miasta, a później w komisariacie. Jak zaznaczył, dotarcie do świadków nie było łatwe. - To trwało przez rok. Ci ludzie bali się o siebie. Ci ludzie, którzy zdecydowali się w tym reportażu wystąpić, zdecydowali się opowiedzieć, co zapamiętali z tego poranka, dużo ryzykowali - wskazywał dziennikarz, dodając jednocześnie, że nie było jego rolą zrozumienie motywów, dlaczego policjanci postąpili tak, a nie inaczej.

- To nagranie z komisariatu pokazuje sytuację przerażającą - z mojej perspektywy - bo okazuje się, że paralizator będącym narzędziem, które ma być użyte do tego, żeby uspokoić sytuację, jest używane jako narzędzie do wymuszenia zeznań - podkreślił.

Maciej Stachowiak w studiu "Superwizjera". Część 1.
Maciej Stachowiak w studiu "Superwizjera". Część 1.Superwizjer

"Grupa, która się wpiera, jak coś pójdzie nie tak"

- Moje marzenie byłoby takie, żeby policja zaczęła takie sprawy wyjaśniać, żeby zaczęła do takich spraw naprawdę poważnie podchodzić. Żeby sytuacje, w której policjantom wymknęło się coś spod kontroli i ewidentnie wszystkie procedury zostały złamane, się nie powtarzały i żeby policja sama robiła jak najwięcej dla wyjaśnienia ich. W tym przypadku przez rok nie zadziało się ze strony policji nic - zaznaczył reporter. - Z dzisiejszej perspektywy wiemy już, że te nagrania były w rękach policji od samego początku - dodał.

Maciej Stachowiak wyraził nadzieję, że po reportażu Bojanowskiego coś się zmieni. Zdaniem Stachowiaka policjanci to "grupa zawodowa, która się wspiera, jak coś pójdzie nie tak".

- Starają się te sprawy zamiatać pod dywan. To jest przerażające - ocenił ojciec Igora.

Proces czterech policjantów, którzy brali udział w wydarzeniach poprzedzających śmierć 25-latka, jeszcze nie ruszył. Funkcjonariusze usłyszeli zarzuty znęcania się i przekroczenia uprawnień. W odczuciu Macieja Stachowiaka są to "zbyt słabe zarzuty".

- Nie mogę mówić o pewnych materiałach ze śledztwa, które mówią o jeszcze innych paru rzeczach, a które miały miejsce w stosunku do mojego syna - zastrzegł. - Ale mam nadzieję, że sąd, który pozna całość materiałów - a nie tylko jak opinia publiczna, która zna tak naprawdę w okolicach 20 procent całego materiału - podejmie słuszną decyzję i oceni to, co się stało. Mój syn bez wątpienia został zamordowany - podkreślił Stachowiak.

- Zdaję sobie sprawę, że paralizator w niektórych działaniach policjantów jest niezbędny, ale tu ewidentnie nie było potrzeby używania tego urządzenia. Dawki tego prądu, które mój syn - brzydko powiem - "przyjął", które zostały wobec niego zastosowane, były przekroczone - mówił.

Reportaż Wojciecha Bojanowskiego. Część 2
Reportaż Wojciecha Bojanowskiego. Część 2tvn24

"To jest przerażające"

Ojciec tragicznie zmarłego Igora zaznaczył, że nie może zdradzać szczegółów ze śledztwa, ale jego zdaniem zeznania innych świadków mocno odbiegają od tych złożonych przez policjantów z zarzutami. - Ja rozumiem, że jeden z panów policjantów przeholował bardzo mocno, ale byli tam pozostali. Nie można dzisiaj mówić, że winę ponosi jeden, który miał paralizator - skomentował Stachowiak.

Bojanowski podkreślił, że dla niego przerażający jest fakt, że na komisariatach często nie ma monitoringu. - Monitoring jest zainstalowany, ale okazuje się, że w jakichś cudownych okolicznościach ten monitoring [zapis nagrań - red.] znika. Tak było też w tym przypadku - stwierdził dziennikarz.

- Policjanci, którzy przyjechali i powiadomili nas o śmierci Igora, już wtedy powiedzieli: proszę jechać na komisariat i obejrzycie państwo cały zapis, ponieważ wszystko jest - relacjonował Stachowiak. - Informują nas, że jest materiał, że można obejrzeć, że jest zapis z kamer, po czym przyjeżdżamy i nikt z nami nie chce rozmawiać, a nawet nie chcieli nam pokazać zwłok syna - podkreślał.

Stachowiak zwrócił uwagę na fakt, że kiedy w pierwszych dniach po śmierci swojego syna nagłośnił sprawę w internecie, w odpowiedzi otrzymał wiele informacji od anonimowych osób. Wśród nich był - jak twierdzi - jakiś oficer policji. - Powiedział, że powie wszystko, co się działo i że jest wstrząśnięty całą sprawą. Jednak - mam wrażenie - przespał się parę nocy i oswoił się ze sprawą albo dla dobra własnej kariery zawodowej przemilczał temat. To jest przerażające - przyznał gość "Superwizjera".

- Są zarzuty, są kolejne przesłuchania, składamy kolejne uzupełniające wnioski dowodowe, zbliżamy się ku końcowi - wymieniał Stachowiak, komentując kwestie podjęte w śledztwie. Jedna z ekspertyz dotycząca przyczyn śmierci Igora mówiła o tym, że użycie paralizatora nie przyczyniło się do śmierci 25-latka. Stachowiak podkreślił, że w tym temacie też podjął "pewne ruchy", ale nie chce zdradzać szczegółów.

"Powinni wezwać karetkę"

- Z tych materiałów, do których dotarliśmy wynika, że pierwsza sekcja zwłok mówiła o trzech współwystępujących przyczynach śmierci (o czym mówiliśmy w materiale), czyli: użycie paralizatora, wielokrotny i silny nacisk na szyję, i zażycie środków psychoaktywnych. To była pierwsza ekspertyza. Później pojawiły się kolejne, z których wynika, że to syndrom "excited delirium", dosyć kontrowersyjny w świecie naukowym - wskazywał Bojanowski.

Stachowiak odniósł się do sprawy obecności środków psychoaktywnych w ciele Igora. - Jakieś tam substancje miał w organizmie, na tych badaniach to widać. Są to, powiedzmy, jakieś leki, które podawane są dla osób chorych na alergie. Są to ilości śladowe - odparł.

- Nie będę mówił, że nic nie było. Nie o to chodzi. On został zabrany z wrocławskiego rynku jako zdrowy człowiek, to widzimy na materiale, jak wyglądał - podkreślał Stachowiak. Jak zaznaczył, jego syn w chwili zatrzymania chciał z policjantami współpracować, chciał im wręczyć dowód osobisty. - Panowie policjanci czytali, wiedzieli z kim mają do czynienia, chyba nie uwierzyli - dodał.

- Widać, że Igor jest mocno pobudzony i jeśli on był pod wpływem środków psychoaktywnych, to zadanie policjantów - pierwsze i najważniejsze - jest takie, żeby wezwać karetkę - ocenił z kolei Bojanowski. - W sytuacji, w której policjanci nie mogą sobie poradzić z człowiekiem, którego nie potrafią zatrzymać, powinni wezwać karetkę i na pewno nie prowadzić wobec niego żadnych czynności. To jest podstawowy błąd, który policja popełniła - zauważył reporter TVN.

Podkreślił, że są informacje świadczące o tym, że "karetka została wezwana do policjanta, który został kopnięty w bark. Na miejscu jest lekarz, są ratownicy medyczni, wszystko się dzieje w jednym budynku". Przypomniał, że wszystkie wytyczne związane z policyjnymi procedurami mówią wprost, że w takim przypadku człowiekiem pod wpływem substancji psychoaktywnych powinien zająć się lekarz. Dziennikarz stwierdził też, że nie rozumie, dlaczego przesłuchanie Igora odbywało się w toalecie.

"Wstaję rano i mam go przed oczami"

Zbliżające się święta Bożego Narodzenia są drugimi, które rodzina Stachowiaków spędzi bez syna.

- Moja żona teraz nienawidzi uroczystości rodzinnych, świąt. Unika. Mówi, że najchętniej wyjechałaby wtedy, żebyśmy zostali tylko we trójkę [wspólnie z drugim synem - red.] gdzieś poza całą rodziną, bo to bardzo ciężki okres - podkreślił ojciec Igora.

- Czy jest łatwiej? Wstaję rano i mam go przed oczami, więc ciężko mi powiedzieć, czy jest łatwiej. Zasypiam - mam go przed oczami. Brakuje mi go - dodał Maciej Stachowiak.

Maciej Stachowiak w studiu "Superwizjera". Część 2.
Maciej Stachowiak w studiu "Superwizjera". Część 2.Superwizjer

Autor: tmw//now / Źródło: Superwizejr TVN, TVN24

Źródło zdjęcia głównego: Superwizjer

Magazyny:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

Sztab Generalny Ukrainy przekazał, że Rosjanie umyślnie przeprowadzili atak rakietowy na internat w mieście Sudża w obwodzie kurskim, które kontrolowane jest przez wojska ukraińskie. Napisano, że "rosyjska armia teraz zaczęła celowo zabijać własnych cywilów". Rzecznik ukraińskiej armii w tym regionie poinformował, że pod gruzami budynku znalazło się 95 ludzi.

Ukraiński Sztab Generalny: Rosja zaatakowała własnych obywateli

Ukraiński Sztab Generalny: Rosja zaatakowała własnych obywateli

Źródło:
PAP

W wieku 75 lat zmarł Wojciech Trzciński - kompozytor, pianista, aranżer i producent muzyczny, założyciel niezależnego ośrodka sztuki Fabryka Trzciny. Informację przekazał TVN24 jego syn, Stanisław Trzciński. 

Kompozytor Wojciech Trzciński nie żyje

Kompozytor Wojciech Trzciński nie żyje

Źródło:
TVN24, PAP

Na autostradzie A2 zderzyły się dwa samochody osobowe. Jak przekazała policja w Żyrardowie, jedna osoba zginęła, a dwie są ranne. Artur Węgrzynowicz z tvnwarszawa.pl ustalił nieoficjalnie, że jeden z kierowców jechał pod prąd.

Wypadek na A2. Jedna osoba nie żyje, dwie są ranne

Wypadek na A2. Jedna osoba nie żyje, dwie są ranne

Źródło:
tvn24.pl

Buta i arogancja - tak piątkowe zachowanie Zbigniewa Ziobry skomentowała w "Faktach po Faktach" w TVN24 Anita Kucharska-Dziedzic, wiceprzewodnicząca Nowej Lewicy. Dodała, że wisi nad nim "miecz sprawiedliwości". Krzysztof Kwiatkowski, senator Koalicji Obywatelskiej, stwierdził, że stawką w tej sprawie jest "zaufanie obywateli do instytucji państwa".

"Miecz sprawiedliwości" nad nim wisi, współpracownicy "już się ewakuowali"

"Miecz sprawiedliwości" nad nim wisi, współpracownicy "już się ewakuowali"

Źródło:
TVN24

11-letni Paweł zginął, a Kuba do dzisiaj leczy się z traumy po tym, jak w Humniskach na Podkarpaciu w chłopców samochodem wjechała 78-letnia kobieta. Dzieci szły poboczem, bo przy drodze nie ma chodnika. Miejscowi włodarze po tragedii obiecali jego budowę, ale na pytanie o to, kiedy powstanie, odpowiedzieć nie potrafią. Mieszkańcy są rozczarowani: - Mimo tragedii ta sprawa dla nikogo nie jest priorytetem - mówią.

Ponad rok temu na poboczu zginął 11-letni Paweł. Chodnik wciąż nie jest priorytetem

Ponad rok temu na poboczu zginął 11-letni Paweł. Chodnik wciąż nie jest priorytetem

Źródło:
tvn24.pl

Stacja CNN opublikowała nowe nagrania z momentu zderzenia samolotu pasażerskiego linii American Airlines z wojskowym śmigłowcem Black Hawk. Obie maszyny spadły do rzeki Potomak w Waszyngtonie. Do katastrofy doszło w czwartek.

Moment zderzenia w powietrzu. Nowe nagrania

Moment zderzenia w powietrzu. Nowe nagrania

Źródło:
CNN

Serbscy studenci zorganizowali kolejny masowy protest i zablokowali mosty na Dunaju w Nowym Sadzie, gdzie trzy miesiące temu doszło do katastrofy budowlanej. Jeden z mostów został zablokowany na 24 godziny, do niedzielnego popołudnia. W demonstracji wzięły udział dziesiątki tysięcy osób.

Trzy miesiące od katastrofy w Nowym Sadzie. Protestujący zablokowali trzy mosty

Trzy miesiące od katastrofy w Nowym Sadzie. Protestujący zablokowali trzy mosty

Źródło:
Reuters, Associated Press

Zbigniew Ziobro opowiada o okolicznościach swojego powrotu do Polski na krótko zanim został zatrzymany w piątek przez policję. - Zauważyłem, że jest za mną ogon w Brukseli. Mam podejrzenia, że to mogły być polskie służby - powiedział. Przyznał, że chodziło o to, "by wszyscy myśleli, że leci do Polski samolotem". Na pytanie, czy jego celem było zmylenie służb, odparł, że w przeszłości był krótko funkcjonariuszem operacyjnym. - Pewne doświadczenia się przydają - dodał.

Ziobro: byłem kiedyś funkcjonariuszem operacyjnym, doświadczenia się przydają

Ziobro: byłem kiedyś funkcjonariuszem operacyjnym, doświadczenia się przydają

Źródło:
tvn24.pl, RMF FM

Wysłannik prezydenta USA Donalda Trumpa Richard Grenell spotkał się w Carasas z przywódcą Wenezueli Nicolasem Maduro i przekazał, że doprowadził do uwolnienia przez wenezuelski reżim sześciu Amerykanów. Grenell "sprowadza z Wenezueli do domu sześciu zakładników" - napisał Trump.

Wysłannik Trumpa "sprowadził z Wenezueli do domu sześciu zakładników"

Wysłannik Trumpa "sprowadził z Wenezueli do domu sześciu zakładników"

Źródło:
PAP

Jest się czym przejmować, ale nie ma się czego bać - mówił na nagraniu premier Donald Tusk, odnosząc się do aktualnej sytuacji międzynarodowej. Według Tuska Polska ma "dobrą odpowiedź na te kryzysy". - Uzyskaliśmy naprawdę autentyczne przywództwo w Europie, a za chwilę możemy mieć niezależnego, mądrego, silnego, ale przyjaznego prezydenta. Wszystko jest w naszych rękach - powiedział szef rządu.

Tusk o sytuacji międzynarodowej: w Polsce mamy dobrą odpowiedź na te kryzysy

Tusk o sytuacji międzynarodowej: w Polsce mamy dobrą odpowiedź na te kryzysy

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Raz na cztery lata Jezioro Maltańskie w Poznaniu zmienia w się w "suchy krater". To czas na usunięcie mułu i zalegających śmieci. Za każdym razem, gdy ten popularny zbiornik staje się zupełnie pusty, pojawiają się pytania o "znaleziska". Lista nietypowych rzeczy już jest.

Jezioro Maltańskie bez wody. Co znaleźli na dnie?

Jezioro Maltańskie bez wody. Co znaleźli na dnie?

Źródło:
TVN24

Mołdawia to jedno z najszybciej wyludniających się państw na świecie - powiedział analityk Ośrodka Studiów Wschodnich Kamil Całus. Liczba mieszkańców tego kraju, nie wliczając separatystycznego Naddniestrza, wynosi obecnie 2,401 miliona. To spadek o 13,9 procent w ciągu dekady.

W tym kraju jest jeden z najgorszych kryzysów demograficznych na świecie

W tym kraju jest jeden z najgorszych kryzysów demograficznych na świecie

Źródło:
PAP

Policjanci z hrabstwa El Dorado w stanie Kalifornia przeprowadzili nietypową akcję ratunkową. Pomogli psu, który spadł 60 metrów w dół wodospadu. Jak podały lokalne media, zwierzę doznało obrażeń.

Spadł 60 metrów w dół wodospadu. Akcja ratunkowa w Kalifornii

Spadł 60 metrów w dół wodospadu. Akcja ratunkowa w Kalifornii

Źródło:
sacbee.com, CNN
Jak idzie rozliczenie willi plus? "To ośmiesza instytucje publiczne"

Jak idzie rozliczenie willi plus? "To ośmiesza instytucje publiczne"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Dwa ciała znaleziono w rzece Dee w szkockim Aberdeen. Prawdopodobnie są to poszukiwane siostry Huszti - przekazały w sobotę brytyjskie media. Pochodzące z Węgier Eliza i Henrietta zaginęły w ubiegłym miesiącu w okolicach portu leżącego nad rzeką.

Dwa ciała w rzece. To prawdopodobnie siostry Huszti

Dwa ciała w rzece. To prawdopodobnie siostry Huszti

Źródło:
PAP

Wywiad wojskowy Ukrainy odrzucił oskarżenia, jakoby podległe mu struktury były zaangażowane w organizację protestów antyrządowych w Słowacji. To odpowiedź na oświadczenie premiera Słowacji Roberta Ficy, który powiązał protesty z ukraińskim wywiadem.

Ukraiński wywiad "stanowczo odrzuca" oskarżenia premiera Słowacji

Ukraiński wywiad "stanowczo odrzuca" oskarżenia premiera Słowacji

Źródło:
PAP

W listopadzie 2024 roku samolot z Katowic do niemieckiego Dortmundu odleciał bez 42 pasażerów. Nie poczekał na osoby, które utknęły w kolejce do kontroli bezpieczeństwa. Do tej pory żaden z pasażerów nie otrzymał odszkodowania za stracony lot. - Nie ponosimy odpowiedzialności, nie możemy wypłacić odszkodowań - informuje lotnisko. Kto w takim razie odpowiedzialność ponosi?

Samolot odleciał bez 42 pasażerów. "Nie możemy wypłacić odszkodowań"

Samolot odleciał bez 42 pasażerów. "Nie możemy wypłacić odszkodowań"

Źródło:
tvn24.pl

Ornitolodzy z Florydy są zdruzgotani śmiercią dwóch młodych bielików amerykańskich. Ptaki najprawdopodobniej zjadły zwierzę zakażone ptasią grypą. Młode nie zdążyły nawet otrzymać imion.

Zjadły upolowane zwierzę. Cztery dni później już nie żyły

Zjadły upolowane zwierzę. Cztery dni później już nie żyły

Źródło:
CNN

Radiowóz blokował drogę uciekającemu kierowcy, a ten, zamiast się zatrzymać, uderzył w policyjne auto. Moment zderzenia zarejestrowała kamera przy jednej z posesji. Jak się okazało, 31-latek ma zakaz prowadzenia pojazdów.

Uciekał przed policją, staranował radiowóz i ogrodzenie. Nagranie

Uciekał przed policją, staranował radiowóz i ogrodzenie. Nagranie

Źródło:
TVN24/Kontakt24

Policja miała obowiązek skutecznego doprowadzenia świadka na posiedzenie komisji do spraw Pegasusa. Oczywiście, gdyby się okazało, że tego posiedzenia nie ma, to straciłoby sens wykonywanie tej czynności - powiedział w "Jeden na jeden" w TVN24 Włodzimierz Wróbel, sędzia Izby Karnej Sądu Najwyższego pytany o sprawę byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry i tłumaczenia policji.

Policja tłumaczy zatrzymanie Ziobry. "Nie róbmy szopki z prawa"

Policja tłumaczy zatrzymanie Ziobry. "Nie róbmy szopki z prawa"

Źródło:
TVN24

Były prezydent Niemiec Horst Koehler nie żyje. 81-letni ekonomista i finansista zmarł w sobotę rano po krótkiej, ciężkiej chorobie - poinformowały niemieckie media.

Nie żyje były prezydent Niemiec

Nie żyje były prezydent Niemiec

Źródło:
PAP

Mały samolot pogotowia lotniczego rozbił się w pobliżu centrum handlowego w Filadelfii. Na jego pokładzie było pięć osób dorosłych i dziecko. Oprócz nich ucierpieli także ludzie w miejscu upadku maszyny. Pojawiło się także nagranie z próby kontaktu kontrolerów lotu z załogą maszyny. Słychać na nim między innymi: "Straciliśmy kontakt z samolotem. Nie wiemy, co się stało. Próbujemy to ustalić".

Prywatny samolot rozbił się w Filadelfii. Na pokładzie było sześć osób, w tym dziecko

Prywatny samolot rozbił się w Filadelfii. Na pokładzie było sześć osób, w tym dziecko

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, Reuters

Początek lutego przyniósł nam odczuwalne ochłodzenie, jednak aura wciąż jest dość łagodna. Czy w tym roku mamy jeszcze szansę na siarczysty mróz? W poszukiwaniu odpowiedzi na to pytanie synoptyk tvnmeteo.pl Arleta Unton-Pyziołek zajrzała w najnowsze wyliczenia modeli.

Szansa na rozbicie wiru polarnego i umocnienie się wyżu znad Rosji. Do Polski wraca zima

Szansa na rozbicie wiru polarnego i umocnienie się wyżu znad Rosji. Do Polski wraca zima

Źródło:
tvnmeteo.pl, NOAA

Samochód osobowy wypadł z drogi i dachował w powiecie nyskim (woj. opolskie). W środku było dwóch mężczyzn, nie udało się ich uratować. Policja wyjaśnia, jak doszło do wypadku.

Wypadli z drogi i dachowali. Dwie osoby zginęły

Wypadli z drogi i dachowali. Dwie osoby zginęły

Źródło:
TVN24

W piątek w Serocku nasz czytelnik był świadkiem nietypowej sytuacji. W środku miasta, po ulicy, biegały dwa konie bez opieki. W pewnym momencie tuż za nimi pojawił się sznur radiowozów.

Konie na ulicy, za nimi kawalkada radiowozów

Konie na ulicy, za nimi kawalkada radiowozów

Źródło:
Kontakt24

Jak działają kamery na rondzie Wojnara we Włochach? Ze statystyk drogowców wynika, że tylko w pierwszych kilkunastu dniach od uruchomienia zarejestrowały niemal 800 wykroczeń. Ich zadaniem jest wyłapywanie kierowców przejeżdżających na czerwonym świetle.

28 kamer obserwuje skrzyżowanie. Zarejestrowały setki kierowców przejeżdżających na czerwonym

28 kamer obserwuje skrzyżowanie. Zarejestrowały setki kierowców przejeżdżających na czerwonym

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Wysokość świadczenia pielęgnacyjnego wzrosła od 1 stycznia 2025 roku do ponad 3,2 tysiąca złotych miesięcznie. Aby je otrzymać trzeba spełnić określone warunki. Komu przysługuje ta forma pomocy finansowej i na jak długo można ją otrzymać?

Świadczenie pielęgnacyjne. Komu przysługuje i ile wynosi?

Świadczenie pielęgnacyjne. Komu przysługuje i ile wynosi?

Źródło:
tvn24.pl

Bezpieczeństwo Morza Bałtyckiego jest absolutnie kluczowe - powiedział w Gdańsku Rafał Trzaskowski. Karol Nawrocki w Bednarach zadeklarował, że chciałby "wypowiedzenia paktu migracyjnego". Magdalena Biejat w Bydgoszczy mówiła o prawach kobiet i apelowała o wsparcie organizacji pozarządowych. Sławomir Mentzen we Wrześni przekonywał, że Polakom potrzebna jest "rewolucja zdrowego rozsądku" jak w Stanach Zjednoczonych.

Gdańsk, Bednary, Bydgoszcz, Września. Kandydaci na prezydenta ruszyli w podróż po Polsce

Gdańsk, Bednary, Bydgoszcz, Września. Kandydaci na prezydenta ruszyli w podróż po Polsce

Źródło:
TVN24, PAP

Rozpoczęła się zbiórka podpisów pod obywatelskim projektem ustawy o nadaniu Odrze osobowości prawnej. Ma to pomóc ją chronić. Marszałek Sejmu oficjalnie przyjął postanowienie o utworzeniu komitetu inicjatywy ustawodawczej. Tymczasem wojewódzki sąd administracyjny orzekł, że Wody Polskie prowadziły prace regulacyjne na Odrze nielegalnie.

Ruszyło zbieranie podpisów pod projektem ustawy, który zakłada, że rzeka Odra stanie się osobą prawną

Ruszyło zbieranie podpisów pod projektem ustawy, który zakłada, że rzeka Odra stanie się osobą prawną

Źródło:
Fakty TVN

W sieci pojawiły się doniesienia, jakoby prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski bezpłatnie korzystał z nieruchomości, które należą do urzędu miasta. Dowód ma stanowić rozpowszechniane przez internautów zdjęcie artykułu. Ta zmyślona historia to reakcja na informacje o korzystaniu przez Karola Nawrockiego z apartamentu w Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. Warszawski ratusz zaprzecza, a my wskazujemy, co może sugerować, że ten artykuł to fałszywka.

Trzaskowski "żyje na koszt miasta"? Dowodem spreparowany artykuł

Trzaskowski "żyje na koszt miasta"? Dowodem spreparowany artykuł

Źródło:
Konkret24

Mówi, że to największe zagłębie sadownicze Europy, że to duży biznes wspierany przez polityków i że sadownicy walczą o pracowników. Potrzebują rąk do pracy, bo owoce nie mogą gnić. - Oferują na przykład raz na tydzień worek ziemniaków, chleb, cebulę, wodę w zgrzewkach. Może nie dają umowy, ale w ten sposób pokazują, że warto u nich pracować - wyjaśnia w rozmowie z biznesową redakcją tvn24.pl doktor Kamil Matuszczyk z Uniwersytetu Warszawskiego, badacz sytuacji pracowników sezonowych.

Zamienia salę wykładową na sady owocowe. Tak bada sytuację pracowników

Zamienia salę wykładową na sady owocowe. Tak bada sytuację pracowników

Źródło:
tvn24.pl

Zapewnień o rozliczeniu willi plus było dużo, ale kiedy zajrzymy do kasy państwa, to okaże się, że z 40 milionów złotych, które Przemysław Czarnek rozdał, wróciło 3,5 miliona - mówiła na antenie TVN24 Justyna Suchecka, dziennikarka tvn24.pl. - Widzimy, że te procedury się dłużą. Docierają też do nas sygnały o tym, że w ministerstwie istnieją pewne braki kadrowe osób, które mogłyby to skutecznie rozliczać - powiedział Piotr Szostak.

"Zaawansowany trolling, robienie sobie jaj z systemu sprawiedliwości". Co dalej z rozliczeniem willi plus

"Zaawansowany trolling, robienie sobie jaj z systemu sprawiedliwości". Co dalej z rozliczeniem willi plus

Źródło:
TVN24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości oraz ludzie związani z Jarosławem Kaczyńskim są obecni nie tylko w studiach i na łamach gazet Tomasza Sakiewicza. Zajmują też posady w organach zarządzających jego mediami. Wszystkie one tworzą system naczyń połączonych: personalnie i kapitałowo.

Media Sakiewicza. Gdzie nie spojrzeć, ludzie PiS

Media Sakiewicza. Gdzie nie spojrzeć, ludzie PiS

Źródło:
Konkret24

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg podsumowała najważniejsze wydarzenia ze świata filmu i muzyki w mijającym tygodniu. W programie między innymi o filmie "Brutalista", serialu "Przesmyk" i fali hejtu po emocjonalnym nagraniu Seleny Gomez.

"Brutalista" w kinach, sensacyjny "Przesmyk" i płacz Seleny Gomes

"Brutalista" w kinach, sensacyjny "Przesmyk" i płacz Seleny Gomes

Źródło:
tvn24.pl