Cztery strzały musieli oddać policjanci, aby zatrzymać kierowcę, który nie zareagował na wezwanie do rutynowej kontroli i uciekając chciał staranować dwa radiowozy. Do zdarzenia doszło około południa na skrzyżowaniu ulic Leonidasa i Krakowiaków w Warszawie. Rannych zostało dwóch policjantów.
- Policjanci, którzy patrolowali dzielnicę Ochota w Warszawie w pewnym próbowali zatrzymać samochód marki seat do rutynowej kontroli. Wtedy kierowca zaczął uciekać, próbując staranować radiowóz. To było podstawą do użycia broni. Policjanci oddali cztery strzały, a kierowca został zatrzymany - mówił na antenie TVN24 Maciej Karczyński ze stołecznej policji. Po południu poinformował, że podczas pościgu ranni zostali dwaj policjanci; ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
- Policjanci obecnie badają sprawę, sprawdzając m.in. co było powodem ucieczki, czy kierowca jest trzeźwy i czy w samochodzie nie było osób trzecich, które mogły uciec - dodał.
24-letni mężczyzna tłumaczył się, że uciekał, bo nie miał przy sobie dokumentów. Został zatrzymany za wykroczenie drogowe.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24/Targeo