Tlenek węgla jest bezwonny, bezbarwny i bardzo niebezpieczny. Co roku, gdy tylko zaczyna się sezon grzewczy, natychmiast pojawiają się przypadki śmiertelnych zatruć. W Łodzi strażacy działają prewencyjnie. W towarzystwie kamery "Faktów TVN" za darmo instalują czujniki w najbardziej zagrożonych mieszkaniach.
Łódzcy strażacy już wcześniej przeprowadzili rekonesans i wytypowali kilka tysięcy mieszkań, gdzie mieszkańcy są najbardziej zagrożeni zatruciem tlenkiem węgla. To przeważnie lokatorzy starych kamienic w centrum miasta, z których część pamięta jeszcze XIX wiek. W wielu nie ma centralnego ogrzewania, więc używane są piecyki gazowe i stare piece kaflowe. To właśnie do tego rodzaju miejsc udają się strażacy z darmowymi czujkami dymu i tlenku węgla. Pieniądze na nie otrzymali z wojewódzkiego Funduszy Ochrony Środowiska. To łącznie 160 tysięcy złotych, które wystarczą na 1,6 tysiąca czujek. - Jest wiele rodzin, których nie stać na takie urządzenia, więc ta akcja jest czymś bardzo pozytywnym - mówi "Faktom TVN" Ilona Kubiak, w której mieszkaniu strażacy zainstalowali czujkę. Jej zadaniem jest ostrzec mieszkańców przed bezwonnym i śmiertelnie groźnym gazem, zanim pierwsze skutki zatrucia odczują oni sami. Rocznie w wyniku zatrucia tlenkiem węgla w Polsce ginie kilkaset osób. Pomimo licznych apeli o zwracanie szczególnej uwagi w zimę na stan wentylacji i przewodów kominowych.
Autor: mk\mtom / Źródło: Fakty TVN