Pasażerowie mogą spodziewać się problemów z połączeniami lotniczymi realizowanymi w środę przez PLL LOT. Kilkanaście z nich zostało odwołanych. Związkowcy kontynuują strajk w LOT, to już jego siódmy dzień.
Związek Zawodowy Personelu Pokładowego i Lotniczego poinformował na Twitterze, że w środę od godziny 6 jego członkowie będą kontynuować strajk. Będzie to już siódmy dzień protestu.
Pogoda beznadziejna, jutri znów będziemy przed LOTem o 6 rano. Beztermnowo. @MorawieckiM@tvn24@RMF24pl@gazeta_wyborcza@donald_PL_
— Związek Zawodowy Personelu Pokładowego i Lotni... (@ZwiazekZZPPiL) 23 października 2018
Odwołane loty
Na stronie internetowej lotniska imienia Fryderyka Chopina w Warszawie poinformowano o odwołanych w środę lotach.
ODWOŁANE WYLOTY Z WARSZAWY:
8.20 Billund
9.00 Hamburg
9.55 Ljubljana
12.50 Chicago
20.15 Frankfurt
20.20 Kijów-Żuliany
20.30 Kopenhaga
22.20 Erywań
ODWOŁANE PRZYLOTY DO WARSZAWY (godzina, o której samoloty miały lądować na lotnisku Chopina): 6.30 Erywań
6.50 Zielona Góra
8.40 Ljubljana
9.15 Frankfurt
9.15 Kijów-Żuliany
9.35 Mediolan
12.30 Billund
12.30 Hamburg
13.10 Newark
Strajk w PLL LOT
Strajk zorganizował Międzyzwiązkowy Komitet Strajkowy. Polega on na dobrowolnym, powszechnym powstrzymaniu się od pracy przez protestujących pracowników. Międzyzwiązkowy Komitet Strajkowy został wybrany spośród zarządów dwóch reprezentatywnych związków zawodowych: Związku Zawodowego Personelu Pokładowego i Lotniczego (ZZPPiL) na czele z Moniką Żelazik oraz Związku Zawodowego Pilotów Komunikacyjnych PLL LOT, którego przewodniczącym jest Adam Rzeszot.
Związkowcy domagają się przede wszystkim przywrócenia do pracy przewodniczącej ZZPPiL Moniki Żelazik, która została dyscyplinarnie zwolniona z pracy. Chcą też przywrócenia do pracy 67 osób dyscyplinarnie zwolnionych oraz dymisji prezesa PLL LOT.
Spór o wynagrodzenia
Spornym punktem między związkami zawodowymi działającymi w LOT a władzami spółki jest wypowiedziany w 2013 roku regulamin wynagradzania z 2010 roku. LOT wówczas stanął na krawędzi bankructwa i musiał przeprowadzić restrukturyzację. Spółka otrzymała pomoc publiczną, którą notyfikowała Komisja Europejska.
Stare zasady dotyczące wynagrodzeń zostały zastąpione nowymi, ramowymi - zdaniem związków - mniej korzystnymi dla pracowników. Obecnie płace zależą między innymi od wylatanych godzin.
Związki zawodowe krytykują też władze spółki, że nowi pracownicy, na przykład stewardesy nie są zatrudniani na umowy o pracę, tylko na umowy cywilnoprawne lub prowadzą jednoosobową działalność gospodarczą.
Autor: ads//now / Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock