Według byłego prezesa Trybunału Konstytucyjnego Jerzego Stępnia, obecnie Trybunał Konstytucyjny liczy 13 sędziów, w tym trzy osoby wybrane przez Sejm w październiku, nie są natomiast sędziami osoby wybrane 19 listopada i zaprzysiężone przez prezydenta.
Były prezes TK, pytany w telewizji publicznej o to, ilu sędziów liczy w tej chwili Trybunał Konstytucyjny, odparł, że jego zdaniem 13. - Przy czym trzech nie może wykonywać swoich funkcji, ponieważ wbrew postanowieniom konstytucji, pan prezydent nie odebrał od nich ślubowania i oni nie mogą przystąpić do wypełnienia swoich obowiązków - dodał.
Wybrani przez PiS? "Mają status marionetek"
Zapytany o piątkę, od której prezydent Andrzej Duda odebrał ślubowanie, odpowiedział, że "nie są oni sędziami i nigdy nie będą". - Mają status marionetek (...) grają pewną rolę, na pewno nie jest to wykonywanie funkcji sędziego, bo oni nie są sędziami. Postawiono ich w takiej sytuacji, postanowiono z Sejmu zrobić po prostu teatr. Inaczej się tego nie da wytłumaczyć - mówił Stepień.
Jak przekonywał, całej sytuacji nie da się oceniać w kategoriach prawnych. - Na to trzeba patrzeć w kategoriach politologicznych, socjologicznych, psychologicznych, może właśnie w cudzysłowie artystycznych, ale na pewno nie w kategoriach prawnych, bo prawo zostało tutaj podeptane. Ono właściwie zostało już podeptane 19 listopada, kiedy wybrano tych kolejnych sędziów - powiedział.
Podkreślił, że "wyborcy wybierają polityków i powierzają im wykonywanie władzy, ale w granicach prawa". - Zwieńczeniem tego prawa jest konstytucja i każdy polityk, który przystępuje do wypełniania swoich obowiązków, przysięga, że będzie przestrzegał przepisów Konstytucji - przypomniał.
- Ja najbardziej boleję nad tym, że moje pokolenie prawników wychowało takich prawników; prawników, którzy są takimi nihilistami, którzy np. przyrzekają na konstytucję - a dotyczy to wszystkich posłów, wszystkich senatorów, także i pana prezydenta - po czym ostentacyjnie na naszych oczach łamią postanowienia konstytucyjne - dodał.