Ważna jest nasza wspólna ojczyzna Polska i ważne są te małe ojczyzny, a dla mamy Starachowice taką ojczyzną były - stwierdził prezes PiS Jarosław Kaczyński, który uczestniczył we mszy odprawionej w starachowickim kościele w przeddzień piątej rocznicy śmierci jego matki, Jadwigi.
Matka Jarosława Kaczyńskiego oraz nieżyjącego prezydenta Lecha Kaczyńskiego pochodziła ze Starachowic (Świętokrzyskie).
Mszę świętą odprawiono we wtorek w kościele pod wezwaniem Wszystkich Świętych. Po nabożeństwie prezes PiS złożył kwiaty pod tablicami upamiętniającymi matkę oraz brata i pozostałe ofiary katastrofy smoleńskiej. Tablice mieszczą się w Panteonie Pamięci Narodu Polskiego, zlokalizowanym przy parafii.
"Nieustające wspomnienie"
- Chciałbym serdecznie wszystkim podziękować, za tą już piątą mszę – zwrócił się do zebranych Jarosław Kaczyński. - Ta uroczystość jest dla mnie, dla syna Jadwigi Kaczyńskiej i brata Lecha Kaczyńskiego, czymś niezmiernie ważnym, wzruszającym. Czymś co przypomina, nie tylko moją mamę, mojego brata, ale przypomina mojej mamy życie – powiedział.
- To miasto, w którym spędziła kilkanaście bardzo ważnych lat, w tym lata wojny, było dla niej takim nieustającym wspomnieniem, do którego ciągle wracała. Od wczesnego dzieciństwa, od czasu który pamiętam, zawsze była mowa o Starachowicach, o dzieciństwie tutaj spędzonym, o wczesnej młodości, koleżankach i kolegach, ludziach i dramatach czasów wojny, a także o ludzkim życiu - mówił Kaczyński.
Dodał, że jego mama "zawsze mówiła, że w tym mieście mieszkało się jej lepiej"; "ludzie byli sobie bliżsi, że te relacje, które tworzą nasze życie, były cieplejsze, łatwiejsze".
- Mówiła, że tu po prostu, w jakiejś mierze, ciągle pozostała jej mała ojczyzna – wspominał prezes PiS.
"Moja wdzięczność jest ogromna"
Jak mówił, jest dla niego ważne, że jego mama jest w Starachowicach pamiętana i jest honorową obywatelką miasta. Podziękował też wszystkim uczestnikom uroczystości i twórcom panteonu, którzy zadecydowali, że znalazły się w nim tablice poświęcone pamięci jego matki i brata.
- Moja wdzięczność jest ogromna. To dla mnie dowód, że to, co w życiu ważne, to, co w życiu kochane, jest trwałe i warto odczuwać ten głęboki związek z tym wszystkim, co było w życiu dobre, co zostało zapamiętane. Ważna jest ta nasza wspólna ojczyzna Polska i ważne są te małe ojczyzny, a dla mamy Starachowice taką ojczyzną były - zaznaczył.
Sanitariuszka, łączniczka, filolożka i pisarka
Jadwiga Kaczyńska urodziła się 31 grudnia 1926 roku w Starachowicach, jako córka inżyniera budownictwa - Aleksandra Jasiewicza i Stefanii z Szydłowskich. W Starachowicach rodzina przebywała także w czasie wojny.
Kaczyńska w czasie okupacji hitlerowskiej była sanitariuszką Szarych Szeregów na Kielecczyźnie. Według not biograficznych, które ukazywały się w mediach, wstąpiła do konspiracyjnego harcerstwa w 1941 roku. Miała wówczas 14 lat. Nadano jej pseudonim Bratek, należała do zastępu Zioła, zrzeszającego łączniczki. Po przyspieszonym kursie medycznym skierowano ją do pracy w starachowickim szpitalu, gdzie trafiali żołnierze ranni w akcji Burza. Kaczyńska ukończyła starachowickie I Liceum Ogólnokształcące imienia Tadeusza Kościuszki.
Jadwiga Kaczyńska była filologiem; pracowała w Instytucie Badań Literackich Polskiej Akademii Nauk, przez kilka lat uczyła języka polskiego.
Kaczyńska napisała obszerną monografię bibliograficzną poświęconą Janowi Józefowi Lipskiemu, zmarłemu w 1991 roku opozycjoniście, krytykowi i historykowi literatury - znała go dobrze, bo przez wiele lat pracowała z nim w IBL PAN. Napisała także wstęp do "Niemców" Leona Kruczkowskiego, a w 1992 roku wydała monografię tego pisarza. Była także współautorką "Słownika pseudonimów pisarzy polskich XV wieku - 1970 rok".
Honorowa obywatelka miasta
Zmarła w Warszawie 17 stycznia 2013 roku. Została pochowana w rodzinnym grobowcu na warszawskich Starych Powązkach.
W styczniu 2013 roku radni Starachowic jednogłośnie przyjęli uchwałę o przyznaniu Jadwidze Kaczyńskiej honorowego obywatelstwa miasta. W ubiegłym roku imieniem Jadwigi Kaczyńskiej nazwano jedną z ulic w Starachowicach, odcinek dawnej ulicy Józefa Krzosa, zaczynający się przy Rondzie Lecha Kaczyńskiego. Decyzję w październiku 2016 roku podjęli radni Starachowic, podejmując uchwały o zmianie nazw kilkunastu ulic w związku z tak zwaną ustawą dekomunizacyjną.
Autor: kc//now / Źródło: PAP