W założeniach miał to być piękny, nowoczesny stadion lekkoatletyczny, na europejskim poziomie, gdzie będą się ścigać sportowe sławy z całej Europy. Problem w tym, że nikt na stadionie nie zagości, bo obiekt nie nadaje się do rozgrywania poważnych zawodów sportowych. Jest po prostu za krótki. Nie ma więc mowy, by rozegrać na nim np. konkurencję w rzucie oszczepem bez narażenia na utratę życia spacerowiczów z pobliskiego parku.
Miejscy urzędnicy wyobrażali sobie, że będzie to stadion na poziomie olimpijskim. Nie oszczędzali więc i na nowoczesny stadion lekkoatletyczny w Legnicy lekką ręką wydali 11,5 mln złotych. Imponująca jest tylko kwota - sam obiekt dużo mniej.
Jeszcze w maju Grażyna Litwin, dyrektor ds. inwestycji Urząd Miasta Legnica tak oto zachwalała inwestycję: - Jeśli chodzi o lekką atletykę, mamy bieżnie do wszystkich dyscyplin, mamy 6-torową bieżnię do rozgrywek olimpijskich.
Dziś wiadomo, że na planach się skończyło.
Rekordów nie będzie
- Mistrzostw Polski nie będzie się rozgrywało na takim obiekcie, bo nie spełnia on wymogów - mówi Franciszek Waszkiewicz z Polskiego Związku Lekkiej Atletyki.
Ta opinia Komisji Obiektów i Urządzeń w Polskim Związku Lekkiej Atletyki nie zraża jednak legnickich urzędników. Twierdzą, że taki właśnie był plan. - Chcieliśmy stworzyć lepsze warunki jeśli chodzi o bazę sportową dla dzieci i młodzieży, naszym zamysłem nie była budowa stadionu lekkoatletycznego, na którym mogłyby być rozgrywane zawody międzynarodowe i bite rekordy świata - mówi Ryszard Białek, zastępca prezydenta Legnicy.
Zamiary może i były dobre, ale - jak wylicza prezes klubu młodych lekkoatletów z Legnicy Krzysztof Opaliński - zarzutów odnośnie wykonania stadionu jest bardzo dużo. - Betonowe krawężniki, jak zawodnik skoczy to może złamać kręgosłup, czaszkę - mówi Opaliński.
Nie tylko piaskownica do skoków w dal - także rzutnia do rzutu oszczepem może być potencjalnie niebezpieczna. - Jeśli ktoś rzuci 85 metrów, to może ten oszczep poza teren boiska wylecieć. A co jest poza tym terenem? Ścieżka, ludzie sobie chodzą. Mogą zostać ugodzeni tym oszczepem? Mogą - stwierdza Opaliński.
Stadion z kategorią IV
Dlatego z tego stadionu sportowe sławy korzystać nie będą, rekordów też tu nie będzie. Tak wynika bynajmniej z dokumentu PZLA do Urzędu Miasta w Legnicy.
"Rozgrywanie konkursu rzutu młotem, gdzie długość sektora rzutów powinna wynosić 80 metrów ograniczy możliwość startu zawodnikom uzyskującym wyniki powyżej 80 metrów, podobna sytuacja dotyczy rzutu oszczepem, gdzie zaprojektowano sektor rzutów o długości 90 metrów, a długość sektora rzutów powinna wynosić 100 metrów. W tej sytuacji na tym stadionie będzie można rozgrywać w tych konkurencjach zawody w kategorii seniorów, bez udziału krajowej czołówki" - czytamy.
Być może ten zapis spowodował, że stadion będzie przeznaczony jedynie dla młodzieży, bo jeszcze kilka miesięcy temu urzędnicy publicznie twierdzili, że ten obiekt będzie spełniał takie warunki, by mogły się na nich odbywać rozgrywki nawet olimpijskie. Po wizycie Komisji z Polskiego Związku Lekkiej Atletyki wiadomo, że stadion dostanie kategorię IV.
To oznacza, że będzie można na nim rozgrywać zawody jedynie na poziomie województwa. - Gdyby u nas w państwie urzędnicy ponosili odpowiedzialność za swoje decyzje, pewnie byłoby więcej mądrych decyzji - kwituje Paweł Olszański z Dolnośląskiego Związku Lekkiej Atletyki.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24