Prezydent Bronisław Komorowski podpisał ustawę umożliwiającą sprzedaż większościowego pakietu akcji Polskich Linii Lotniczych LOT - poinformowała w piątek Kancelaria Prezydenta. Tym samym otwiera się droga do prywatyzacji przewoźnika.
Na początku maja Sejm uchylił ustawę o przekształceniu własnościowym PLL LOT.
"Uchylenie ustawy z dnia 14 czerwca 1991 r. o przekształceniu własnościowym przedsiębiorstwa państwowego Polskie Linie Lotnicze LOT, na mocy której PLL LOT przekształcił się w spółkę akcyjną, umożliwi zbycie wszystkich akcji posiadanych przez Skarb Państwa w spółce PLL LOT na rzecz inwestora strategicznego, a w dalszej konsekwencji prywatyzację spółki" - napisano w informacji opublikowanej na stronie internetowej prezydenta.
Uchylenie ustawy ma przyczynić się do "poprawy pozycji negocjacyjnej przewoźnika z potencjalnymi inwestorami, którzy unikają angażowania kapitałowego w podmioty, nad którymi nie sprawują kontroli" - napisano.
Czas na prywatyzację
Wiceminister skarbu Rafał Baniak powiedział w ubiegłym tygodniu, że po podpisaniu przez prezydenta ustawy umożliwiającej sprzedaż większościowego pakietu akcji PLL LOT, spółka oraz jej doradcy rozpoczną formalne rozmowy dotyczące sprzedaży.
- Proces prywatyzacji zostanie uruchomiony po złożeniu podpisu przez pana prezydenta pod ustawą lotowską. Od tego momentu LOT i jego doradcy podejmą rozmowy dotyczące prywatyzacji - powiedział Baniak.
Wiceminister mówił wcześniej, że resort skarbu chciałby "bez zbędnej zwłoki znaleźć partnera dla LOT-u". "Oczywiście będzie łatwiej, jeżeli będzie to partner europejski" - powiedział w kwietniu Baniak. Resort chce, by LOT po sprzedaży zachował markę, port przesiadkowy w Warszawie i żeby nowy inwestor miał u nas siedzibę, a tym samym płacił podatki w Polsce.
Wymagane 51 proc. akcji
Resort skarbu, przygotowując zmianę przepisów, argumentował, że ustawowy nakaz zachowania conajmniej 51 proc. akcji LOT "przekładał się na mniejsze zainteresowanie potencjalnych inwestorów" spółką.
Uchylenie ustawy umożliwi m.in. ewentualne zbycie wszystkich akcji LOT-u znajdujących się w zasobach Skarbu Państwa, przy jednoczesnym spełnieniu wymogów odnoszących się do struktury własności i kontroli unijnych przewoźników lotniczych. Zgodnie z nowymi przepisami przyszłe decyzje właścicielskie będą nadal podlegały ograniczeniom, m.in. prawa unijnego.
Według unijnych przepisów kryterium struktury własności będzie spełnione, jeżeli przynajmniej 50 proc. plus jedna akcja będą w posiadaniu inwestora z państwa członkowskiego UE. Pozostałe akcje mogą należeć do inwestorów z państw trzecich.
Resort skarbu podkreślał, że zmiany przepisów o PLL LOT nie oznaczają automatycznej utraty przez Skarb Państwa możliwości sprawowania skutecznej kontroli w spółce. "Uchylenie ustawy spowoduje natomiast, że pozycja negocjacyjna Skarbu Państwa bez wątpienia poprawi się" - napisano w uzasadnieniu do projektu ustawy.
Finansowe problemy PLL LOT
PLL LOT jest w trudnej sytuacji finansowej. W 2012 r. ówczesny zarząd spółki wystąpił do ministra skarbu o przyznanie pomocy finansowej. Poprosił o 400 mln zł w pierwszej transzy, a w sumie o ok. 1 mld zł.
Pożyczka w wysokości 400 mln zł, które firma dostała w grudniu 2012 r., została przeznaczona na spłatę przeterminowanych zobowiązań i pokrycie strat operacyjnych. Komisja Europejska w maju warunkowo zatwierdziła udzielenie pożyczki, ale do 20 czerwca LOT musi złożyć do KE plan restrukturyzacji.
Nieoficjalnie jest mowa o tym, że LOT chce otrzymać kolejną transzę pomocy w wysokości 400 mln zł.
Akcjonariuszami PLL LOT są: Skarb Państwa, który ma 67,97 proc. akcji spółki, TFS Silesia - 25,1 proc., pozostałe 6,93 proc. należy do pracowników.
Ustawa wejdzie w życie po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia.
Autor: zś/ja / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia (CC BY SA 3.0) | Kuba Bożanowski