Aeroklub z Nowego Targu wykonuje komercyjne loty widokowe na Podhalu. Robi tak, choć nie ma wymaganego certyfikatu. To jednak dla władz aeroklubu nie problem - znalazły sposób jak prawo obejść.
W internecie bez problemu można kupić bilet na lot widokowy szybowcem. Reporter "Prosto z Polski" postanowił skorzystać z okazji i za pośrednictwem portalu wyjątkowyprezent.pl taki lot zamówił.
Już na lotnisku okazuje się, że aby wsiąść do samolotu wystarczy podpisać kartę pokładową i odbyć krótkie szkolenie na wypadek awarii. Ogranicza się ono do jednej instrukcji - jak otworzyć spadochron.
Kolejka chętnych
Lot trwa ok. 20 minut. Po jego zakończeniu do szybowca niemal od razu wsiada kolejny klient. Chętnych nie brakuje, jednak zgodnie z prawem aeroklub odpłatynych lotów wykonywać nie może.
- Aeroklub nowotarski nie posiada certyfikatu przewoźnika lotniczego AOC. Do tej pory nie aplikował też o taki certyfikat - tłumaczy Karina Lisowska z Urzędu Lotnictwa Cywilnego.
Certyfikat AOC to pozwolenie na wykonywanie lotów komercyjnych, czyli takich, za które się płaci. Bez takiego certyfikatu żaden pasażer nie może być spokojny o swoje bezpieczeństwo.
Propaganda
Dyrektor aeroklubu tłumaczy, że klient nie uczestniczy w locie komercyjnym, a jedynie propagującym lotnictwo szybowcowe. - My zgodnie z instrukcją wykonywania lotów i skoków Aeroklubu Polskiego możemy wykonywać loty propagandowe - przekonuje.
Pytany jak lot propagandowy może być płatny (reporter zapłacił 300 zł) odpowiada, że pieniądze bierze nie aeroklub, a firma sprzedająca voucher na lot.
Przedstawiciel tej ostatniej przekonuje, że lot faktycznie był darmowy, a reporter zapłacił jedynie za szkolenie. - My płacimy aeroklubowi za szkolenie, które jest rzeczywiście wykonywane wokół szybowca - mówi Jakub Matuszewski z portalu wyjątkowyprezent.pl.
Jak przekonał się reporter TVN24, w aeroklubie polecieć możemy nie tylko szybocwem, ale też samolotem. Za lot płacimy zgodnie z nieoficjalnym cennikiem - 10-minutowy lot nad miastem to koszt 200 zł. Pół godziny - 600 zł. Forma płatności to już nie voucher "na szkolenie", ale tzw. "cegiełki".
ULC bada sprawę
Jednak wspomniane przez Matuszewskiego szkolenie z pilotażu szybowca i jego obsługi się nie odbyło. Wątpliwości nie pozostawia też informacja w internecie i na voucherze - kupujemy lot szybowcem.
- ULC został poinformowany o takich przypadach. Wezwaliśmy aeroklub do wyjaśnień w terminie 7 dni. Za chwilę ten termin upływa i wtedy będę mogła coś więcej powiedzieć. Obecnie nie mam stuprocentowego potwierdzenia, że takie loty się odbywają i są płatne - tłumaczy Lisowska.
ULC - po interwencji "Prosto z Polski" - zapewnia, że zbada współpracę aeroklubu z firmą sprzedającą vouchery.
Do 5 lat
Jeśli okaże się, że władze klubu złamały przepisy, sprawa może być skierowana do prokuratury. Za wykonywanie lotów komercyjnych bez ważnego certyfikatu grozi kara do 5 lat więzienia.
Dziura w prawie
Jak wyjaśniał w TVN24 Piotr Kasprzyk Aeorklubu Polskiego, w przypadku lotów na szybowcach stan prawny jest niejednoznaczny i niepełny. Dla lotów na samolotach certyfikatu wymaga prawo europejskie określające co trzeba zrobić, żeby taki certyfikać uzyskać. W przypadku szybowców wymóg certyfikatu wynika z prawa krajowego, ale brakuje przepisów wykonawczych, które precyzowałyby wymogi stawiane ubiegającemu się o taki certyfikat.
W aeroklubie w Nowym Targu w zeszłym roku doszło do dwóch wypadków lotniczych, w których zginęły trzy osoby.
Autor: mn / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24