Sprawę posłanki Sobeckiej zbada policja

Wpłynęło zawiadomienie do prokuratury
Wpłynęło zawiadomienie do prokuratury
Źródło: TVN24

Prokuratura Rejonowa w Toruniu przekazała Komendzie Miejskiej Policji zawiadomienie w sprawie możliwości popełnienia wykroczenia przez posłankę PiS Annę Sobecką, która zapłaciła grzywnę z o. Tadeusza Rydzyka. Postępowanie sprawdzające może potrwać około miesiąca.

W zależności od ustaleń sprawa zostanie umorzona lub skierowana do sądu. Zgodnie z artykułem 57 Kodeksu Wykroczeń posłance grozi kara aresztu lub grzywna.

- Teraz sprawdzamy, czy takie zdarzenie w ogóle miało miejsce - mówiła rzecznik toruńskiej policji Wioletta Dąbrowska.

Wpłaciła ponad 4,5 tys. zł?

Zawiadomienie o możliwości popełnienia wykroczenia przez posłankę PiS Annę Sobecką złożyła w prokuraturze Fundacja Wolnej Myśli. Fundacja twierdzi, że Sobecka dopuściła się wykroczenia, płacąc za ojca Rydzyka grzywnę orzeczoną przez sąd wraz kosztami sądowymi i komorniczymi - łącznie 4755 zł.

Zbiórka pieniędzy bez zezwolenia

Redemptorysta został skazany 11 lutego 2011 roku za prowadzenie bez zezwolenia zbiórki pieniędzy na funkcjonowanie Telewizji Trwam, Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej oraz wierceń geotermalnych realizowanych przez Fundację Lux Veritatis.

We wrześniu ubiegłego roku dyrektor Radia Maryja został wezwany przez Sąd Rejonowy w Toruniu do zapłaty zasądzonej grzywny w ciągu 30 dni. W ostatnim możliwym terminie jego pełnomocnik przysłał do sądu wniosek o odroczenie płatności do czasu zbadania przez Trybunał Konstytucyjny zgodności przepisów o zbiórkach publicznych. We wniosku była też mowa o tym, że duchowny potrzebuje czasu na zebranie pieniędzy.

"Ja nie myślę płacić żadnej kary"

Kiedy Sąd Rejonowy w połowie października zeszłego roku odmówił odroczenia zapłaty, redemptorysta złożył zażalenie do Sądu Okręgowego w Toruniu. W połowie stycznia sąd okręgowy utrzymał w mocy postanowienie sądu pierwszej instancji. Konsekwencją było zlecenie przez Wydział Wykonywania Orzeczeń Karnych Sądu Rejonowego komornikowi wyegzekwowania należności od o. Rydzyka.

Krótko po ukaraniu przez sąd pierwszej instancji o.Rydzyk mówił w Radiu Maryja: "ja nie myślę płacić żadnej kary, bo to było bezprawie". Podkreślał też, że wszystko, co posiada, jest własnością zgromadzenia redemptorystów".

Źródło: TVN24, PAP

Czytaj także: