"Sprawa Amber Gold została zlekceważona". Kolejne przesłuchania ws. Amber Gold

Aktualizacja:
Przed komisją stanęła prokurator Hanna Borkowska
Przed komisją stanęła prokurator Hanna Borkowska
tvn24
Przed komisją stanęli prokuratorzy Hanna Borkowska i Ireneusz Tomaszewskitvn24

- Według mojej obecnej wiedzy sprawa Amber Gold została zlekceważona przez Prokuraturę Rejonową Gdańsk-Wrzeszcz – przyznała we wtorek przed komisją śledczą przesłuchiwana prokurator Hanna Borkowska. Komisja we wtorek przesłuchuje również byłego prokuratora gdańskiej Prokuratury Apelacyjnej Ireneusza Tomaszewskiego.

We wtorek komisja śledcza przesłuchała prokurator Hannę Borkowską, która w prokuraturze okręgowej sprawowała nadzór nad prokuraturą rejonową z Wrzeszcza.

Podczas przesłuchania Jarosław Krajewski (PiS) spytał Borkowską, czy ma wrażenie, że sprawa Amber Gold na jakimkolwiek etapie została zlekceważona przez Prokuraturę Rejonową Gdańsk-Wrzeszcz, która prowadziła to postępowanie od końca 2009 r. do czerwca 2012 r.

- Nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie, dlatego że to jest naprawdę znaczny przedział czasowy. Teraz posiadam znacznie głębszą wiedzę o tej sprawie niż miałam ją wtedy. Dysponując tą wiedzą, którą mam dzisiaj, mogę powiedzieć, że tak – powiedziała Borkowska.

Jarosław Krajewski pytał Borkowską, czy ma wrażenie, że sprawa Amber Gold została zlekceważona
Jarosław Krajewski pytał Borkowską, czy ma wrażenie, że sprawa Amber Gold została zlekceważona

Nadzór nad prokuraturą

Jak podał przed komisją śledczą były szef gdańskiej prokuratury okręgowej prok. Dariusz Różycki, prok. Borkowska sprawowała nadzór nad Prokuraturą Rejonową Gdańsk-Wrzeszcz, która prowadziła sprawę Amber Gold po złożeniu zawiadomienia przez Komisję Nadzoru Finansowego.

Joanna Kopcińska (PiS) pytała prok. Borkowską, czy jej nadzór nad tą prokuraturą obejmował sprawę Amber Gold, oraz z czyjej inicjatywy sprawa ta została objęta jej nadzorem.

- Dowiedziałam się o tej sprawie pod koniec grudnia 2011 r., po świętach Bożego Narodzenia (...). Gdy przyszłam po urlopie do pracy, otrzymałam polecenie pozyskania akt sprawy z prokuratury Gdańsk-Wrzeszcz - mówiła Borkowska.

Analiza akt Amber Gold

Szefowa komisji śledczej Małgorzata Wassermann (PiS) dopytywała, kto nakazał jej analizę akt Amber Gold.

- Wydaje mi się, że bezpośrednio pozyskać te akta kazała mi naczelnik wydziału Małgorzata Syguła - odparła Borkowska.

Kopcińska dopytywała natomiast, kto polecił jej objąć tę sprawę nadzorem. - Nikt. Nie było polecenia objęcia tej sprawy nadzorem - powiedziała prok. Borkowska.

Przed komisją stanęła prokurator Hanna Borkowska
Przed komisją stanęła prokurator Hanna Borkowskatvn24

Różycki pytany, czy powinien wydać na piśmie polecenie objęcia sprawy nadzorem, odpowiedział, że uważa, iż powinien to zrobić na piśmie. Dodał, że w tej sprawie - postępowania dot. Amber Gold prowadzonego przez Prokuraturę Rejonową Gdańsk-Wrzeszcz - nie pamięta, ale wydaje mu się, że wydał polecenie ustne, bo "nie ma jego zapisu o objęciu sprawy nadzorem". Z kolei na pytanie, kogo wyznaczył do nadzoru, odpowiedział, że nie pamięta. Następnie stwierdził, że wydaje mu się, iż prok. Borkowską, bo ona nadzorowała prokuraturę rejonową we Wrzeszczu.

Borkowska pytana o słowa b. szefa gdańskiej prokuratury okręgowej prok. Dariusza Różyckiego powtórzyła, że według niej nie wydawał on jej ustnego polecenia objęcia nadzorem sprawy Amber Gold.

- Nigdy nie spotkałam się z sytuacją ustnego wydania polecenia objęcia nadzorem - powiedziała Borkowska, odpowiadając na pytanie posła Jarosława Krajewskiego (PiS). Dodała, że zawsze takie polecenie wydaje się na piśmie. Dopytywana, czy w takim razie Różycki kłamał, nie potrafiła odpowiedzieć.

Zawieszone postępowanie

Pod koniec listopada 2011 r. do Prokuratury Generalnej trafiło pismo szefa Komisji Nadzoru Finansowego z krytycznymi uwagami pod adresem postępowania Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Wrzeszcz ws. Amber Gold. Chodziło m.in. o to, że na początku 2011 r. postępowanie to zostało zawieszone ze względu na przedłużające się przygotowanie opinii przez biegłego. Za pośrednictwem gdańskiej prokuratury apelacyjnej trafiło ono pod koniec 2011 r. do gdańskiej prokuratury okręgowej.

Świadek tłumaczyła, że po wpłynięciu do niej akt sprawy Amber Gold zapoznała się z nimi i w związku z treścią znajdującego się w nich pisma przewodniczącego KNF, przygotowała odpowiedź, która została podpisana przez ówczesnego prokuratora okręgowego w Gdańsku Dariusza Różyckiego i wysłana do KNF 5 stycznia 2012 r.

Z informacji przekazywanych już wcześniej na posiedzeniach komisji śledczej wynika, że w odpowiedzi do KNF było przyznanie, że zawieszenie postępowania ws. Amber Gold przez prokuraturę rejonową było niezasadne oraz że pismo w tej sprawie i konieczności podjęcia zawieszonego postępowania zostało skierowane do prokuratury rejonowej we Wrzeszczu.

Co działo się przez miesiąc?

Prok. Borkowska powiedziała też, że 15 lutego 2012 r. wystąpiła do prokuratury Gdańsk-Wrzeszcz o podjęcie zawieszonego postępowania w sprawie Amber Gold. Kopcińska pytała ją w związku z tym, "co się zatem działo przez ten miesiąc" od 5 stycznia do 15 lutego.

- Nie potrafię tego wytłumaczyć - odparła Borkowska. Dodała, że pismo do prokuratury rejonowej przekazała 15 lutego za pośrednictwem "któregoś z kierowców prokuratury rejonowej w Gdańsku".

- Ile razy w pani życiu wydarzyło się przekazanie tego typu akt bezpośrednio kierowcy? – pytał z kolei Krzysztof Brejza. - 28 lat pracuję i nie potrafię powiedzieć, czy to było dwa, pięć czy 15 razy. To jest po prostu za długi czas mojej pracy – odpowiedziała prokurator.

- Jaki jest zwyczaj postępowania w pani prokuraturze z pismami? Czy prowadzicie państwo rejestr tych pism? Czy każdy może dysponować pismami, aktami w dowolny sposób? Czy ma pani potwierdzenie kiedy pismo dotarło do adresata? - dopytywała Kopcińska. - Nie mam takiego potwierdzenia (...). Gdybym wiedziała to co wiem dzisiaj, to bym sobie odnotowała dzień po dniu, godzina po godzinie wszystko. Gdybym wiedziała czym to zaskutkuje - stwierdziła Borkowska.

"Sformułowanie jest mocno nieszczęśliwe"

Poseł Jarosław Krajewski (PiS) pytał o to, że w piśmie z 5 stycznia 2012 r. była mowa o skierowaniu już do prokuratury rejonowej pisma ws. konieczności wznowienia postępowania, a takie pismo dotarło do Wrzeszcza dopiero w kwietniu 2012 r.

- Czy miała pani świadomość, że jest to nieprawdziwa informacja? – pytał poseł, zwracając uwagę, że w piśmie z 5 stycznia napisano m.in., że "okoliczności sprawy skutkowały skierowaniem" do Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Wrzeszcz pisma wskazującego na potrzebę odwieszenia postępowania.

- To jest jedno z wielu zdań. To sformułowanie jest mocno nieszczęśliwe, dlatego że powinno było brzmieć: "skutkowało będzie" – przyznała Borkowska. Dodała, że nie przygotowywała projektu pisma z poleceniem wznowieniem postępowania.

Krajewski pytał też Borkowską, dlaczego wprowadziła w błąd swego ówczesnego szefa, prok. Różyckiego. - Nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie – odpowiedziała.

Z kolei na pytanie Krajewskiego, czy ma świadomość, czy jej przełożony przesyłając przygotowane przez nią pismo wprowadził w błąd KNF oraz prokuraturę apelacyjną i generalną, Borkowska odpowiedziała, że "czytając to pismo, można wyciągnąć taki wniosek". Dopytywana zaznaczyła, że nie ujęłaby tego w ten sposób, że uczyniła to świadomie.

Krajewski ocenił, że możemy mówić o podaniu informacji nieprawdziwej. Borkowska zaznaczyła, że informacji mylącej. Zdaniem Krajewskiego była to kluczowa informacja dla prokuratury, bowiem postępowanie ws. Amber Gold - wznowione ostatecznie w kwietniu 2012 r. - można było wznowić trzy miesiące wcześniej. Dodał, że od stycznia do marca 2012 r. do firmy wpłynęło 160 mln zł "od nieświadomych zagrożenia klientów".

Antydatowane pismo?

O pismo datowane 15 lutego 2012 r. ws. wznowienia postępowania pytał również Krzysztof Brejza (PO). Przytoczył przy tym wypowiedź prok. Mirosława Andryskowskiego z postępowania dyscyplinarnego Borkowskiej, które miało miejsce w 2014 r. Prokurator mówił wówczas, że o ile pamięta, podpisał to pismo piórem, zaś data została wpisana "innym środkiem kryjącym".

- Nie mogę wykluczyć, że podpisałem pismo, na którym nie było daty. Mogło być też tak, że podpisałem pismo, nie wstawiając daty, choć z reguły ją wstawiałem, a potem ktoś inny tę datę uzupełnił. (...) Raczej wykluczam taką sytuację, abym podpisał pismo z kwietnia z datą z lutego – cytował Andryskowskiego Brejza.

- Spytam wprost: czy pani antydatowała to pismo – zapytał Brejza. - Odmawiam odpowiedzi na to pytanie – odpowiedziała Borkowska.

Krzysztof Brejza pytał o pismo ws. wznowienia postępowania datowane na 15 lutego 2012 r.
Krzysztof Brejza pytał o pismo ws. wznowienia postępowania datowane na 15 lutego 2012 r. tvn24

Brejza powiedział, że w aktach jest notatka z 27 września 2012 r., z której wynika, że pismo z 15 lutego 2012 r. nie zostało zarejestrowane w wykazie pism wysyłanych z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

Pracownice biura podawczego prokuratury okręgowej oświadczyły także, że między 5 stycznia (data odpowiedzi gdańskiej prokuratury okręgowej na pismo KNF) a 4 kwietnia 2012 r. (data powrotu akt do prokuratury we Wrzeszczu) nie odnaleziono ani wpłynięcia akt sprawy Amber Gold z prokuratury rejonowej, ani ich wysłania z powrotem.

"Oceniać należy prokuratorów, a nie prokuraturę jako całość"

Poseł Witold Zembaczyński (Nowoczesna) spytał, czy Borkowska nadal, tak jak w podczas postępowania dyscyplinarnego, pozytywnie ocenia pracę gdańskiej prokuratury.

- Tę sprawę (Amber Gold - red.) w swoim czasie ocenili już wszyscy. Oceniły media, ocenił ówczesny prokurator generalny stając przed Sejmem i składając sprawozdanie. Nie uważam, żeby można było na podstawie tego jednego postępowania, być może przeprowadzonego nieprawidłowo (...), w którym mamy bardzo dużą liczbę osób pokrzywdzonych, można było formułować wnioski natury ogólnej - powiedziała Borkowska.

Hanna Borkowska stwierdziła, że oceniać należy prokuratorów występujących przed komisją śledczą, a nie prokuraturę jako całość. Dodała, że krzywdzące są stwierdzenia, że prokuratura w Gdańsku "jest niepotrzebna, nie wiadomo po co jest", stwierdzając, że padały takie sformułowania.

- Uważam, że jest to opinia bardzo krzywdząca dla moich kolegów. W prokuraturze w okręgu gdańskim pracują naprawdę świetni prokuratorzy - odpowiedziała Borkowska. Dodała jednocześnie, że należy oceniać prokuratorów występujących przed komisją śledczą, a nie "prokuraturę jako całość".

Przesłuchanie prok. Ireneusza Tomaszewskiego

We wtorek po godz. 15 sejmowa komisja śledcza ds. Amber Gold rozpoczęła przesłuchanie byłego prokuratora gdańskiej Prokuratury Apelacyjnej Ireneusza Tomaszewskiego.

Podczas przesłuchania poseł Witold Zembaczyński (Nowoczesna) pytał Tomaszewskiego, czy nie poczuwa się do współodpowiedzialności za szereg zaniedbań w sprawie Amber Gold. - W sensie takim, że szef odpowiada za wszystko, tak – odpowiedział Tomaszewski.

- Poczuwam się, bo byłem przełożonym wszystkich tych prokuratorów i uważam, że ponoszę jakąś odpowiedzialność. Być może powinienem trafić wcześniej na tę sprawę, być może powinienem podjąć inne kroki, ale tego nie jestem w stanie powiedzieć. Na pewno nie czuję się odpowiedzialny w jakimś sensie moralnym za tę sprawę, że ponoszę osobistą odpowiedzialność, ale w sensie bycia przełożonym - tak. Nie neguję tego – powiedział.

Ze sprawą Amber Gold zetknąłem się w końcu 2011 r. lub na początku 2012 r. - powiedział. Podkreślił, że etap, który nadzorował, zakończył się postawieniem zarzutów szefom Amber Gold.

Zaznaczył, że gdańska prokuratura okręgowa prowadziła sprawę Amber Gold "do pewnego momentu". - Tym momentem był mój wniosek, który przekazałem do prokuratury generalnej, do prokuratora generalnego z prośbą o przekazanie tej sprawy. Jakie były dalsze efekty tego postępowania, nie wiem - mówił świadek.

Poseł dopytywał, czy dwukrotne umarzanie tej sprawy "było czymś częstym w działalności gdańskiej prokuratury rejonowej".

- W tej sprawie, jak pamiętam, (postępowanie - red.) umorzono tylko dwa razy - odparł Tomaszewski. Dodał, że w prokuraturach w Polsce umarzanych jest wiele postępowań "z uwagi na różne powody". Wskazał tu m.in. na niewykrycie sprawców, brak cech przestępstwa, czy brak dowodów na zaistnienie przestępstwa.

[object Object]
Komisja śledcza ds. Amber Gold przyjęła raport końcowy ze swoich practvn24
wideo 2/22

Autor: KB/tr,ja / Źródło: PAP, TVN24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Senator Marek Borowski stwierdził w "Faktach po Faktach" w niedzielę, że spotkanie prezydenta Andrzeja Dudy z prezydentem USA Donaldem Trumpem w sobotę "trochę nie wyszło". Zaznaczył jednak, że takie próby trzeba podejmować.

"To miało wyglądać trochę inaczej". Spotkanie Duda-Trump

"To miało wyglądać trochę inaczej". Spotkanie Duda-Trump

Źródło:
TVN24

Czy na pewno otoczenie prezydenta postawiło we właściwej sytuacji głowę państwa, wysyłając go na tego rodzaju spotkanie? - pytał w programie "W kuluarach" dziennikarz "Faktów" TVN Piotr Kraśko, odnosząc się do rozmowy Andrzeja Dudy z Donaldem Trumpem na marginesie prawicowej konferencji. Reporterka "Faktów" TVN Arleta Zalewska przekazała, że Pałac Prezydencki dwukrotnie przez ostatnie pół roku starał się o doprowadzenie do rozmowy obu przywódców. Duda miał jednak warunek, by doszło do niej w Białym Domu lub rezydencji Trumpa. Dodała, że po informacji o planowanej wizycie Emmanuela Macrona w Waszyngtonie w poniedziałek, "ktoś przekonał prezydenta, że to on powinien być pierwszy".

Andrzej Duda miał warunek, ale "ktoś przekonał prezydenta"

Andrzej Duda miał warunek, ale "ktoś przekonał prezydenta"

Źródło:
TVN24

Papież Franciszek pozostaje w stanie krytycznym - poinformował Watykan. Papież jest w szpitalu od 14 lutego. Trafił tam z powodu problemów z oddechem.

Papież wciąż w stanie krytycznym

Papież wciąż w stanie krytycznym

Źródło:
Reuters, TVN24, PAP

Poparcie Elona Muska dla skrajnie prawicowej partii AfD w Niemczech nie jest tajemnicą. Sam przyznawał jednak, że do pewnego czasu nie znał w pełni tej formacji. Według mediów zmieniło się to, po tym jak zaczął wchodzić w interakcje z niemiecką prawicową influencerką i aktywistką Naomi Seibt. 24-latka mówiła w wywiadzie dla Reutersa, że miliarder i współpracownik Donalda Trumpa napisał do niej w czerwcu, chcąc dowiedzieć się więcej o partii. - Wyjaśniłam mu, że AfD nie jest podobna do ideologii nazistowskiej ani Hitlera - powiedziała Seibt. Media wyliczają, że przez ostatnie miesiące wielokrotnie reagowali wzajemnie na swoje treści w serwisie X.

To jej opinii słucha Musk. Tajna broń AfD

To jej opinii słucha Musk. Tajna broń AfD

Źródło:
Reuters, The Guardian, PAP, The Independent

Bardzo dobre, doskonałe - tak określił spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą Donald Trump. Dodał, że "to fantastyczny facet", a "Polska to wspaniały przyjaciel". Ich rozmowa trwała około 10 minut i odbyła się w sobotę na marginesie konferencji konserwatystów pod Waszyngtonem.

"To fantastyczny facet". Donald Trump o Andrzeju Dudzie

"To fantastyczny facet". Donald Trump o Andrzeju Dudzie

Źródło:
tvn24.pl

Skrajnie prawicowa partia Alternatywa dla Niemiec (AfD) uzyskała w niedzielnych wyborach do Bundestagu wynik 19,5 procent. To najlepszy rezultat tego ugrupowania w historii. - Nasza ręka będzie zawsze wyciągnięta do wspólnego utworzenia rządu - mówiła po ogłoszeniu wyników liderka partii Alice Weidel. Wybory - według wyników exit poll - wygrał chadecki blok CDU/CSU, ale będzie musiał szukać koalicjantów. Przed wyborami główne niemieckie ugrupowania odżegnywały się od pomysłów utworzenia rządu z AfD.

AfD z najlepszym wynikiem w historii

AfD z najlepszym wynikiem w historii

Źródło:
Reuters, PAP

Głosowanie w wyborach federalnych w Niemczech dobiegło końca. Chadecki blok CDU/CSU zdobył 28,9 procent, a prawicowo-populistyczna Alternatywa dla Niemiec (AfD) 19,5 procent. Na trzecim miejscu znaleźli się socjaldemokraci z SPD z wynikiem 16 procent - wynika z sondażu exit poll opublikowanego tuż po zamknięciu lokali wyborczych. Zieloni zdobyli 13,5 procent głosów.

Niemcy zagłosowali. Są wyniki exit poll

Niemcy zagłosowali. Są wyniki exit poll

Źródło:
PAP, Reuters, Tagesschau, BBC

Jestem gotowy odejść ze stanowiska prezydenta, jeśli przyniesie to pokój w Ukrainie lub doprowadzi do przyjęcia jej do NATO - powiedział w niedzielę prezydent Wołodymyr Zełenski. Odniósł się również do udziału prezydenta USA Donalda Trumpa w negocjacjach pokojowych z Rosją.

"Jestem gotowy odejść". Deklaracja Zełenskiego

"Jestem gotowy odejść". Deklaracja Zełenskiego

Źródło:
Reuters, PAP

W jednym z tuneli w Bostonie doszło do bardzo poważnej sytuacji. Ze stropu oderwał się osłabiony przez zmiany pogody duży kawał betonu.

Kawał betonu spadł w tunelu, którym jechały samochody

Kawał betonu spadł w tunelu, którym jechały samochody

Źródło:
CNN, cbsnews.com

Kobieta jest w ósmym miesiącu ciąży, ale nie chciała korzystać z noclegowni, bo musiałaby się rozdzielić ze swoim mężem. Dlatego rozbili namiot w jednym z łódzkich parków. Tam mieszkali, nawet podczas mrozów. Dzięki strażnikom miejskim, urzędnikom i wolontariuszom mają już dach nad głową.

Jest w ósmym miesiącu ciąży, mieszkała z mężem w namiocie w miejskim parku

Jest w ósmym miesiącu ciąży, mieszkała z mężem w namiocie w miejskim parku

Źródło:
tvn24.pl

Trzeba było wyciąć 29 klonów i topoli rosnących wzdłuż drogi powiatowej w Kisielicach (Warmińsko-Mazurskie). Ktoś podciął drzewa w taki sposób, że mogły przewrócić się na jezdnię. Policja szuka sprawcy. 

Ktoś podciął 29 drzew rosnących wzdłuż drogi

Ktoś podciął 29 drzew rosnących wzdłuż drogi

Źródło:
PAP

Nadchodzące dni przyniosą przewagę chmur, choć niewykluczone są miejscowe przejaśnienia lub rozpogodzenia. Lokalnie będą pojawiać się mgły ograniczające widzialność. Będzie cieplej.

Nawet 12 stopni. Cena, jaką zapłacimy za ciepło, to chwilami przygnębiająca aura

Nawet 12 stopni. Cena, jaką zapłacimy za ciepło, to chwilami przygnębiająca aura

Źródło:
tvnmeteo.pl

Bomba ekologiczna - tak mówi się o skażonych terenach po dawnych zakładach chemicznych Zachem w Bydgoszczy. Miasto nie jest w stanie wziąć na siebie kosztów oszyszczenia, które są szacowane na kilka miliardów złotych. Bez pomocy państwa lub Unii Europejskiej jest to niemożliwe. Hydrogeolog dr hab. inż. Mariusz Czop, profesor Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie mówi wprost o "gigantycznej porażce naszego państwa".

To tykająca bomba ekologiczna. "Gigantyczna porażka naszego państwa"

To tykająca bomba ekologiczna. "Gigantyczna porażka naszego państwa"

Źródło:
tvn24.pl

Miliarder, 94-letni Warren Buffet, sprzedał pod koniec 2024 roku akcje o wartości ponad 134 miliardów dolarów. Zwiększył tym samym zapas gotówki firmy Berkshire, w której jest prezesem, do rekordowej sumy 334 miliardów dolarów - wynika z rocznego raportu. Nie wyjaśnia jednak powodów swojej decyzji.

Warren Buffet pozbywa się kolejnej puli akcji. Analitycy spekulują dlaczego

Warren Buffet pozbywa się kolejnej puli akcji. Analitycy spekulują dlaczego

Źródło:
PAP

Skute lodem o tej porze roku jezioro White Bear Lake w stanie Minnesota to zwyczajny widok. Ale uwięziony w nim samochód marki Buick to, zdaniem miejscowych, "coś niezwykłego".

Auto uwięzione w zamarzniętym jeziorze. Właściciel zwleka, policjanci apelują

Auto uwięzione w zamarzniętym jeziorze. Właściciel zwleka, policjanci apelują

Źródło:
CBS News
Leki, psychodeliki i elektrowstrząsy. Jak naukowcy szukają źródła depresji

Leki, psychodeliki i elektrowstrząsy. Jak naukowcy szukają źródła depresji

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Ceny pączków w zbliżający się tłusty czwartek powinny zostać na stabilnym poziomie, pomimo, że koszty podstawowych produktów wykorzystywanych do ich smażenia, takich jak jaja, masło i mąka, wzrosły - ocenił BNP Paribas. Z kolei za cukier i olej piekarnie zapłacą mniej. Ile trzeba będzie zapłacić za pączki w zbliżający się Tłusty Czwartek?

Z lukrem, z konfiturą i te dietetyczne. Ile zapłacimy za pączki w Tłusty Czwartek?

Z lukrem, z konfiturą i te dietetyczne. Ile zapłacimy za pączki w Tłusty Czwartek?

Źródło:
PAP
Tak wytrenowano chińską AI

Tak wytrenowano chińską AI

Źródło:
tvn24.pl
Premium
Pan Schmidt daje żółtą kartkę, "księgowy" może stracić stołek. Dokąd zmierzają Niemcy?

Pan Schmidt daje żółtą kartkę, "księgowy" może stracić stołek. Dokąd zmierzają Niemcy?

Źródło:
tvn24.pl
Premium