- Propozycja, która pojawiła się ze strony otwartych funduszy, że (składka) to nie jest emerytura, tylko lokata oszczędnościowa, którą można sobie wypłacać przez 10 lat, to jest jakieś nieporozumienie - ocenił b. wicepremier i minister gospodarki Waldemar Pawlak w "Kawie na ławę" w TVN24. - Tam jest po prostu gigantyczne marnotrawstwo pieniędzy - wtórował mu Leszek Miller.
Izba Gospodarcza Towarzystw Emerytalnych zaproponowała niedawno, by emerytury z OFE były wypłacane w formie tzw. wypłaty programowanej w miesięcznych ratach przez określony z góry czas.
Wysokość emerytury wynikałaby z podzielenia sumy oszczędności zgromadzonych na koncie w OFE i liczby miesięcy tzw. przeciętnego dalszego trwania życia osoby w wieku emerytalnym. Na przykład dla osoby w wieku 67 lat, przeciętny wiek trwania życia wynosi 192,1 miesięcy, czyli około 16 lat. Tak długo OFE wypłacałyby emeryturę.
Zgodnie z propozycją IGTE, klient OFE mógłby jednak zdecydować, by emeryturę wypłacać krócej, ale nie krócej niż 10 lat. W przypadku śmierci członka funduszu w trakcie pobierania wypłaty programowej, jego środki podlegałyby dziedziczeniu. Aby zabezpieczyć przyszłych emerytów przed spadkiem wartości ich portfela, na pięć lat przed wiekiem emerytalnym ich oszczędności byłyby przenoszone do funduszu ochrony kapitału. Poziom inwestycji w akcje nie mógłby przekraczać w nim 15 proc.
Pawlak: Emerytury powinny być wypłacane
Były premier Waldemar Pawlak przypomniał, że OFE miało zerwać system solidarności międzypokoleniowej na rzecz solidarności w obrębie jednego pokolenia. - Ludzie, którzy przechodzą na emeryturę wkładają te pieniądze do skarbca, a później wszystkim z tego pokolenia wypłacana jest dożywotnio emerytura. A propozycja, która pojawiła się ze strony otwartych funduszy, że to nie jest emerytura, tylko lokata oszczędnościowa, którą można sobie wypłacać przez 10 lat, to jest jakieś nieporozumienie - ocenia działacz PSL.
Jego zdaniem przedstawiciele OFE, którzy "zarządzają naszymi pieniędzmi nie powinni dłużej kombinować jak się nimi bawić". - Jak przychodzi czas, to emerytury powinny być wypłacane.
Miller: Jest rozwiązanie problemu
Przewodniczący SLD Leszek Miller zaproponował trzy rozwiązania, które - przy obecnej sytuacji może, jego zdaniem, przyjąć rząd.
Pierwszym z nich - najbardziej radykalnym - jest likwidacja OFE. Druga propozycja to utworzenie publicznego OFE z założeniem, że wszystkie osoby z prywatnych OFE będą mogły zabrać swoje oszczędności i przenieść je do tego publicznego. - Gdyby zrobiło to np. 10 proc osób uprawnionych do tego, to mielibyśmy kwotę 20 mld zł, którą można by zarządzać i gromadzić dodatkowe pieniądze - wyjaśnił. Trzecia możliwość to uznanie, że składka na OFE nigdy nie będzie wyższa niż 2 proc. - Teraz ta składka się waha, a tak byłoby wiadomo, że będą to 2 proc i więcej nie dostaną. Wszyscy wiemy, że koszty obsługi OFE są niebywałe. Tam jest po prostu gigantyczne marnotrawstwo pieniędzy - grzmiał Miller.
Biedroń: PO nic nie robiło
- Dziwię się, że PO mając szanse zreformować ten system (emerytalny - red.) jeszcze tego nie zrobiło. A dziś jako społeczeństwo ponosimy tego konsekwencje - powiedział Biedroń.
Przytoczył też opublikowaną przed kilkoma dniami przez OFE informację, że kobiety przechodzące teraz na emeryturę będą otrzymywały 80 zł świadczenia.
Cymański: Niech obywatele sami decydują
Równie wiele emocji, co propozycja wypłacania emerytur z OFE, wzbudził brak reakcji Ministra Skarbu na ewentualne wypłaty świadczenia w "ratach".
Tadeusz Cymański zbulwersowany mówił w niedzielę w TVN24, że takie słowa w ustach ministra, to "dla emeryta jak trzęsienie ziemi". - To jest już śmiertelne. A najgorsze jest to, że (Jacek Rostowski) nic nie zaproponował - twierdzi polityk.
W jego opinii obywatele powinni móc samodzielnie decydować o przystąpieniu do OFE lub nie. Drugim co należy zrobić, to prześwietlenie działania Funduszy. - Zrobić im bilans. Ile kosztuje utrzymanie ZUS-u, PZU itp. Oni mają ogromny haracz - twierdzi Cymański.
Hofman: Tonący statek Platformy
- Nikogo nie wciągnięcie na ten tonący statek, jakim jest rząd PO. My już dawno stoimy na lądzie z ludźmi i słuchamy ich potrzeb - powiedział Adam Hofman z PiS. - Teraz zrobicie nowy numer. Jest zmaieszanie wokół OFE? Zabierzecie pieniądze z OFE, tylko nie dacie ich na reformę systemu, tylko wejdą one w tą wielką dziurę budżetową - uważa Hofman.
Szejnfeld: Nikt nie zostanie bez emerytury
Adam Szejnfeld z PO broni partii rządzącej twierdząc, że od 15 lat nikt nie reformował OFE. Teraz robi to Platforma chociażby przez przesunięcie Giro Składki do ZUS-u czy zmniejszenie składki do OFE do 2.3 proc. oraz zmniejszenie opłaty za prowadzenie konta z 7 do 3 proc.
Szejnfeld zapewnił też, że na pewno każda emerytura będzie wypłacana przez państwo do końca życia. - Ustawowo emerytury są dożywotnie i nikt tego nie zmieni - podkreślił.
Autor: zś/iga / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24