Kolejne spięcie na linii Pałac Prezydencki - MON. Wiceminister obrony Michał Dworczyk powiedział w środę, że generał Krzysztof Motacki został wyznaczony na stanowisko dowódcy Wielonarodowej Dywizji Północ-Wschód w Elblągu na wyraźną sugestię obozu prezydenckiego. Biuro Bezpieczeństwa Narodowego zaprzeczyło. - Niedopuszczalnym jest dalsze prowadzenie publicznej dyskusji - oświadczyło z kolei MON w komunikacie.
Biuro Bezpieczeństwa Narodowego poinformowało w komunikacie, że "Kancelaria Prezydenta RP ani Biuro nie podejmowały żadnych działań mających na celu wskazanie gen. bryg. Krzysztofa Motackiego na stanowisko dowódcy Wielonarodowej Dywizji Północ-Wschód w Elblągu".
"Wyznaczony na sugestię obozu prezydenckiego"
To reakcja na słowa wiceministra obrony Michała Dworczyka. Wiceszef MON pytany w środę wieczorem w telewizji państwowej o sprawę gen. Motackiego, który - jak podał portal onet.pl - został mianowany na dowódcę Wielonarodowej Dywizji Północ-Wschód w Elblągu po kursie nadzorowanym przez radziecki wywiad wojskowy GRU, powiedział: to jest właśnie jeden z przykładów wyjścia naprzeciw, czy pewnej otwartości, czy braku dogmatyzmu ze strony kierownictwa ministerstwa obrony narodowej, bo rzeczywiście gen. Motacki był na trzymiesięcznym kursie w Moskwie.
Dodał, że gen. Motacki został wyznaczony na stanowisko na wyraźną sugestię obozu prezydenckiego, ale - jak zastrzegł - zanim to nastąpiło, przeszedł badania na wariografie.
Wiceszef MON tłumaczył, że "takie osoby muszą zostać zweryfikowane nie tylko w standardowej procedurze służby kontrwywiadu wojskowego, ale również przy użyciu dodatkowych procedur". Jak mówił, po przejściu "pogłębionego badania" i na prośbę płynącą z "ośrodka prezydenckiego", Motacki został wyznaczony na obecne stanowisko.
Prezydent chce informacji w sprawie generała
Biuro Bezpieczeństwa poinformowało w oświadczeniu, że w związku z wystąpieniem 26 września przez szefa MON Antoniego Macierewicza z wnioskiem o awansowanie gen. bryg. Krzysztofa Motackiego na stopień generała dywizji, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego – na polecenie prezydenta Andrzeja Dudy – zwrócił się w środę do ministra z prośbą o przedstawienie pełnej informacji dotyczącej przebiegu służby wojskowej generała.
MON podtrzymuje stanowisko
W nocy z środy na czwartek Ministerstwo Obrony Narodowej wydało komunikat, w którym poinformowało, że potwierdza stanowisko przedstawione przez Dworczyka.
Resort przypomniał, że gen. bryg. Motacki został mianowany na stopień generała brygady w 2009 roku przez ówczesnego prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
"Równocześnie Ministerstwo Obrony Narodowej uważa, że niedopuszczalnym jest dalsze prowadzenie publicznej dyskusji mogącej podważyć wiarygodność Biura Bezpieczeństwa Narodowego - czytamy w oświadczeniu.
Dowódca dywizji generał Krzysztof Motacki w rozmowie z Onetem przyznał, że skończył kurs w zakresie rozpoznania wojskowego w Związku Radzieckim. Przekonywał, że nie był to kurs GRU, lecz "okołowojskowy". Antoni Macierewicz w rozmowie z portalem niezależna.pl podkreślił, że Motacki żadnego kursu GRU nie przeszedł, a jego dokumenty zostały dokładnie sprawdzone.
Autor: js/sk / Źródło: PAP