PiS radził sobie, kiedy było rozdawanie pieniędzy i nie było problemów. A teraz, czego się nie dotknąć, są problemy - tak politolożka Anna Materska-Sosnowska tłumaczyła spadek PiS na drugie miejsce w najnowszym sondażu poparcia. - Na pewno stało się tak, że dwie wielkie partie się zrównały i teraz raz będzie jedna na górze, raz druga - komentował w "Faktach po Faktach" politolog Radosław Markowski.
Koalicja Obywatelska znalazła się na pierwszym miejscu w październikowym sondażu preferencji partyjnych zrealizowanym przez Kantar Public - uzyskała 31 procent poparcia wśród respondentów. Prawo i Sprawiedliwość dostało w nim 28 procent. Na trzecim miejscu, z 10-procentowym poparciem, znalazła się Polska 2050. Kolejne miejsca zajęły Lewica (7 procent) i Konfederacja (5 procent).
Materska-Sosnowska: wytłumaczenie jest dość proste
Wyniki sondażu komentowali w poniedziałek goście "Faktów po Faktach" w TVN24.
Doktor Anna Materska-Sosnowska, politolożka z Uniwersytetu Warszawskiego, stwierdziła, że zmiana na fotelu lidera ma "dość proste wytłumaczenie". - To (PiS - red.) nie jest ekipa na trudne czasy. To jest ekipa, która sobie radziła, kiedy było rozdawanie pieniędzy i nie było problemów. A teraz, czego się nie dotknąć, są problemy - powiedziała.
Jej zdaniem w obozie rządzącym "nie ma takiej twarzy, która dawałaby jakiekolwiek poczucie bezpieczeństwa, panowania nad sytuacją, mówiąc krótko tego, że leci z nami pilot".
Markowski: To są tylko procenty. Nie wiemy, co się za nimi kryje
Profesor Radosław Markowski, politolog z uniwersytetu SWPS, zaznaczył, że "trzeba mieć cierpliwość, bo za chwilę zobaczymy inne badania". - Na pewno stało się tak, że dwie wielkie partie się zrównały i teraz raz będzie jedna na górze, raz druga - dodał.
- Ale zwracam uwagę, że to są tylko procenty. My nie wiemy, co się za tymi procentami dzieje. Czy w liczbach bezwzględnych spada poparcie PiS-owi, czy przybywa wyborców partiom opozycyjnym, szczególnie Platformie Obywatelskiej - mówił gość TVN24.
Dodał, iż "jego podejrzenie jest takie, że jednak spada PiS-owi". - Są pytania o perspektywę rozwoju kraju, o własne gospodarstwo domowe, o pewność zawodu, o oszczędności. To są te fundamenty, na podstawie których ludzie formują swoje zdanie i decydują, na kogo głosować - podkreślił politolog.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24