Zatrzymany za prowadzenie po alkoholu 34-latek zmarł podczas przesłuchania w jednym z krakowskich komisariatów. Przepuszczalnie powodem śmierci było nagłe zatrzymanie krążenia.
Mieszkaniec okolic Wieliczki został zatrzymany przez policyjny patrol w nocy z soboty na niedzielę na ul. Limanowskiego w Krakowie. Kierowca miał ponad 0,8 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Według policji, mężczyzna przed zatrzymaniem w areszcie został zbadany przez lekarza, który nie stwierdził u niego żadnych dolegliwości.
Gdy następnego dnia przed południem mężczyzna wytrzeźwiał, został przewieziony na przesłuchanie do V komisariatu policji. - Przez cały czas mężczyzna był mocno pobudzony i zdenerwowany. Tuż po godzinie 11 nagle stracił przytomność. Pomimo udzielonej mu przez policjantów pierwszej pomocy oraz reanimacji przez załogę karetki pogotowia nie odzyskał przytomności i zmarł – powiedział rzecznik małopolskiej policji, młodszy inspektor Dariusz Nowak
Policyjny wydział spraw wewnętrznych nie stwierdził uchybień w postępowaniu policjantów prowadzących sprawę kierowcy. Okoliczności śmierci mężczyzny zbada także prokuratura.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24