Sąd Najwyższy uchylił we wtorek decyzję sądu o umorzeniu śledztwa ws. przyczynienia się do śmierci pacjenta byłego ordynatora kardiochirurgii ze szpitala MSWiA w Warszawie. Według SN, nienależycie zbadano zażalenie rodziny zmarłego pacjenta doktora Mirosława G. - Floriana M., w sercu którego w czasie operacji pozostawiono gazę, którą usunięto dopiero po tygodniu.
- Pozostawienie gazy w sercu to błąd w sztuce, ale prokurator nie przeanalizował tego zdarzenia w kontekście narażenia pacjenta na niebezpieczeństwo, a sąd - rozpatrując zażalenie - przeszedł nad tym do porządku dziennego - mówił sędzia SN Jarosław Matras uzasadniając postanowienie.
Sąd Najwyższy uwzględnił kasację złożoną w tej sprawie przez Rzecznika Praw Obywatelskich i popartą we wtorek przez reprezentanta prokuratury.
Decyzją SN, który zastrzegał, że nie przesądza o tym, czy doszło do przestępstwa ani też do jakiego, sprawa trafi teraz do Sądu Rejonowego Warszawa-Mokotów, który ponownie ma zbadać zażalenie na umorzenie śledztwa przeciwko dr. G., złożone przez pełnomocnika rodziny Floriana M., mec. Rafała Rogalskiego. On sam twierdzi, że gdyby nie pozostawienie w czasie operacji gazy w sercu M., pacjent by żył.
Śledztwo umorzone, RPO złożył kasację
Mirosław G. w lutym 2007 r. został zatrzymany przez CBA. Ordynator kardiochirurgii ze szpitala MSWiA w Warszawie dwa dni później został aresztowany przed sąd. Informację i film z zatrzymania ujawniono na wspólnej konferencji Ziobry i szefa CBA Mariusza Kamińskiego. Lekarzowi zarzucono m.in. korupcję i zabójstwo pacjenta. Mówiąc o aresztowaniu Ziobro oświadczył, że "już nikt, nigdy przez tego pana życia pozbawiony nie będzie".
Lekarz spędził w areszcie trzy miesiące, po których sąd apelacyjny nakazał zwolnienie go, uznając zarzut zabójstwa za mocno wątpliwy. Śledztwo w tej sprawie było prawomocnie umorzone - sąd stwierdził, że kardiochirurg nie chciał zabijać, lecz ratował pacjentów.
Rzecznik Praw Obywatelskich złożył jeszcze w tej sprawie kasację do SN. Proces lekarza, oskarżonego m.in. o korupcję, mobbing i molestowanie seksualne trwa przed warszawskim sądem. Ma w sumie 42 zarzuty.
Źródło: PAP, lex.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24