Śmierć w komisariacie. Reportaż "Superwizjera"

[object Object]
Igor Stachowiak został zatrzymany przez policję 15 maja 2016 rokutvn24
wideo 2/2

- Jeśli nadal nie będziesz wykonywał poleceń, jeszcze raz ci z tego zap...lę, rozumiesz? - to jeden z ostatnich komunikatów, jakie przed śmiercią na komisariacie usłyszał 25-letni Igor Stachowiak. Przy zgaszonym świetle, półnagi, w kajdankach na dłoniach, wił się na podłodze. W ciało miał wbite stalowe elektrody. - Ale dlaczego jestem w kiblu? - zapytał 15 minut przed tym, jak przestał oddychać. Śledztwo w tej sprawie nadal trwa. Materiał "Superwizjera".

RAPORT SPECJALNY NA TEMAT WYDARZEŃ WE WROCŁAWIU

PIERWSZE KOMENTARZE PO REPORTAŻU

Fluorescencyjny ekran policyjnego radia marki Harris rozświetla dyżurkę Komendy Miejskiej we Wrocławiu. Jest niedziela 15 maja 2016 roku, 5.46 rano. Za cztery godziny i 25 minut Igor Stachowiak umrze w komisariacie Wrocław Stare Miasto przy ul. Trzemeskiej 12. Trafi tu najprawdopodobniej w wyniku nieporozumienia. Jest podobny do 22-letniego Mariusza Frontczaka, poszukiwanego za handel narkotykami. Frontczak rozwścieczył policjantów, bo dwa dni wcześniej, w piątek trzynastego, próbowali go zatrzymać, ale uciekł im. Nie wystarczyło, że przyszli po niego we dwójkę i zakuli w kajdanki. Wyrwał im się i ukrywa do dzisiaj. Jest niedzielny poranek 15 maja, zaledwie 40 minut temu wzeszło słońce, policyjna radiostacja zakłóca senną atmosferę.

- Szzzz szzz… Z tym ciulem "Uciekinier" nie mamy nic na razie? - pyta jeden z policjantów przez radio. - Nie… Zero - słyszy odpowiedź z centrali. - A Maciuś, tam jeszcze kryminalni coś jeszcze działają z samego rana, czy nie? - No, będą działać pewnie cały dzień, bo jest wyznaczona do tego ekipa. - No, no… No dobra… OK.

Do poszukiwania Frontczaka wyznaczona została ekipa z powodu wspomnianej już brawurowej ucieczki. Nieznany wcześniej w szerszych kręgach pośledni przestępca w dwa dni zrobił we wrocławskich komisariatach karierę. W mieście ogłoszono alarm. W dyżurkach wisi jego duże, czarno-białe zdjęcie portretowe.

- Nie wiem, być może tak było, że każdy z patroli posiadał również wydrukowane zdjęcie tego poszukiwanego mężczyzny - będzie później wspominał dyżurny komisariatu Wrocław Stare Miasto.

(...) - Szzz szzz… Wiesz, pewnie ch…j zmienił już telefon k...a na inny, znając życie. - No, na pewno. - Pewnie się kapnął… 
- Dobra, OK. Na razie.

Kiedy Mariusz Frontczak się ukrywa, Igor Stachowiak razem z siedmioma kumplami imprezuje w klubie Cherry w centrum Wrocławia.

Głodny kot i Mendelejew

Właśnie minęła czwarta nad ranem. Impreza dogasa. Igor siedzi przy barze, potem idzie na parkiet, ale zawraca, bo jakoś nie może się zdecydować. Ma trochę w czubie, choć nie wypił za wiele. Sekcja zwłok, która zacznie się mniej więcej dobę później, wykaże w ciele 25-latka pół tablicy Mendelejewa. W moczu będzie miał ślady amfetaminy i metamfetaminy, śladowe ilości MDMA czyli składnika ectasy, pochodne metamfetaminy o podobnym działaniu.

Według opinii biegłych, tej imponującej mieszanki nie ma jednak we krwi, co oznacza, że Igor zażył te substancje nawet kilka dni lub nawet tygodni wcześniej i w nocy z soboty na niedzielę nie był pod ich wpływem.

W jego krwi laboranci wykryją natomiast syntetyczne katynony, czyli składnik dopalaczy i tramadol - lek na receptę, którym użytkownicy narkotyków pomagają sobie przetrwać trudniejsze chwile.

W torebce, którą miał ze sobą w chwili śmierci, Stachowiak trzyma drewniany różaniec, pałkę teleskopową, dwa telefony komórkowe, ładowarkę i klucze. Znaleziono w niej także 30 złotych 62 grosze i kupiony dzień wcześniej kupon totolotka. Miesiąc po śmierci 25-latka specjaliści z zakresu medycyny sądowej w sprawozdaniu z sekcji zwłok napiszą, że do jego nagłej śmierci doszło najprawdopodobniej w wyniku wspólnego działania trzech czynników: - przyjęcia wysokich, toksycznych dawek amfetaminy, tramadolu oraz substancji z grupy syntetycznych katynonów, - kilkukrotnego rażenia prądem z paralizatora, - wywierania – prawdopodobnie wielokrotnego - silnego ucisku na szyję przez osobę lub osoby drugie podczas obezwładniania. Na razie jedyny nacisk na Igora próbuje wywrzeć jego najbliższy kumpel, nazwijmy go M. Chciał już iść do domu, bo impreza imprezą, ale kot na chacie niezaopiekowany.

M. powie później, że Igor wypił tej nocy przy barze kilka drinków. Kiedy o godzinie 7.35 policjanci zbadają Stachowiaka alkomatem, wyjdzie im podobno zero-zero. Podobno, bo wydruk z alkomatu zaginie. Nie ma go w aktach śledztwa, które rozpocznie się po śmierci 25-latka.

Śmierć w komisariacie. Dyskusja, część 1
Śmierć w komisariacie. Dyskusja, część 1tvn24

Pomarańczowy sweter

Ciągle niedzielny poranek. Stachowiak snuje się po klubie, zaczepia menedżera. Krótko po godzinie piątej kamera rejestruje, jak siada na schodach prowadzących do wyjścia z Cherry.

Ochroniarze przez chwilę z nim dyskutują, a potem wyprowadzają w stronę drzwi. Stachowiak, w charakterystycznym pomarańczowym swetrze, wybiega na ulicę. M. idzie za nim, po pewnym czasie się rozdzielają. M. przypomina sobie, że ma nakarmić w domu kota.

Igor siada na murku przy aptece, wstaje, i znów siada. Podchodzi do niego napakowany, wytatuowany po łokcie dryblas i coś mu tłumaczy, grzebie w jego saszetce i odchodzi.

Stachowiak zaczyna krążyć po wrocławskim rynku. Wzbudza zainteresowanie operatora miejskiego monitoringu. Przez następną godzinę mężczyznę w pomarańczowym swetrze będzie obserwować kilkanaście kamer.

Operator wyraźnie wodzi za nim wzrokiem i obrotowymi kamerami - tylko czasem zwracając uwagę na co ładniejsze dziewczyny. A Igor krąży. Ze dwa razy odezwie się do przechodniów, którzy go zignorują.

Ostatecznie wyląduje przy ławce w południowo-wschodnim narożniku rynku. Będzie tam stał i rozglądał się przez 21 minut.

Śledzący go operator monitoringu właśnie w to miejsce wyśle radiowóz o numerze bocznym B085.

"Tak im spieprzył"

Mija szósta. Dyżurka Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu żyje sprawą uciekiniera. Poranna zmiana przejmuje dyżur.

- Halo, Dzień dobry. - Cześć. - Romek? - Tak… Możesz powiedzieć mi, czy coś za wczoraj skradziono, coś obrabowano, napadnięto? Jakieś ciekawostki dnia poprzedniego? (...) - A masz tą informację o tym, co tam zbiegł ten poszukiwany z Bałuckiego? - Kiedy? - No wczoraj. - Nie mam zielonego pojęcia. - Frontczak Mariusz… Rocznik dziewięć cztery urodzenia, mieszka na Bałuckiego (...) Poszukiwany do AeŚZetKa (Areszt Śledczy Zakład Karny – red.) - Skąd on sp…ł? - Właśnie z Bałuckiego chyba. - Ktoś go legitymował, czy co? Podczas legitymowania, tak? - Tak, tak.. Policjanci … i tak im to spieprzył. - Ale rozumiem, że nie od nas? - Nie, nie… To przedwczoraj było…

Szczęście w nieszczęściu

Przedwczoraj, czyli w piątek trzynastego. Dwóch policjantów wybrało się sprawdzić, czy w mieszkaniu przy Bałuckiego nie ukrywa się Mariusz Frontczak, skazany prawomocnym wyrokiem z artykułu 62 ust. 1 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii - czyli za posiadanie narkotyków.

Dzielnicowi mieli szczęście, bo tego dnia akurat tam był. Ale w tym szczęściu też nieszczęście, bo po tym, jak założyli mu kajdanki, mężczyzna im uciekł. Jeden z funkcjonariuszy, ten niższy, biegł za nim, ale nie dogonił. Wysoki i gruby w zasadzie nawet się nie ruszył - relacjonuje nam tę ucieczkę babcia Mariusza, która widziała wszystko na własne oczy.

Kiedy wchodzi się do kamienicy, z której Frontczak zwiał policjantom, o jego wyczynie można usłyszeć nawet od dozorczyni, z której drobną pomocą najłatwiej dostać się do budynku.

- Policja go zatrzymała, ale on im zdołał uciec - kobieta opowiada przyciszonym głosem. - Nałożyli mu kajdanki, ale on się rozkuł i słyszałam, że te kajdanki potem zwrócił.

W mieszkaniu na pierwszym piętrze Mariusz Frontczak mieszkał z babcią, wujkiem i swoją życiową partnerką, która tak zapamiętała piątek trzynastego: - Bo wujek siedział na dole z kolegą i piwo pił, a szło dwóch dzielnicowych, a wujek nie miał dokumentów przy sobie. No i wujek z tymi dzielnicowymi przyszedł do siebie do pokoju. I jeden dzielnicowy przyszedł tutaj i stanął. My nawet nie wiedzieliśmy, czy Mariusz jest w domu, bo nie chodzimy i nie zaglądamy do niego do pokoju. I Mariusz wychodził z jednego do drugiego pokoju i dzielnicowy go zobaczył. No i dokumenty, no i wyszło i zaraz w kajdanki, no… Powiedzieli nam, że na Trzemeskiej, to w każdym pokoju jest rozwieszone zdjęcie Mariusza.

Babcia z kolei pamięta, że wszystko było na spokojnie. Nie ubliżali nikomu, ani policja Mariuszowi, ani nic.

- Rozmawiali sobie i coś nagle taki temat, że kajdanki mu założyli na ręce. No i ja mówię: dlaczego panowie tak robią? No bo mamy takie prawo. Ja rozmawiam z policjantami, wnuczek też rozmawia... No i nagle on uciekł. Jeszcze ja krzyczę: Mariusz, Mariusz, wróć się!

Mariusz się nie wrócił. Czmychnął na schody i tyle go widzieli. Dzielnicowy pobiegł za nim w dół, ale Frontczak był dla niego za szybki. Na komendę policjant wrócił już bez kajdanek.

- No i po jakimś czasie proszę pana, po dwóch dniach ktoś puka do drzwi (…) Nim się podniosłam z wersalki i poszłam to już tego kogoś nie było. Leżała tylko czarna szmata na wycieraczce pod drzwiami. Ja mówię, co to za szmata, podniosłam tą szmatę tak w rękach, a tu kajdanki wylazły no… No więc ja nie namyślając się długo zadzwoniłam na komendę na Trzemeską. I mówię, że taka sprawa zaszła, że w kajdankach uciekł i ktoś podrzucił kajdanki…

Śmierć w komisariacie. Dyskusja, część 2
Śmierć w komisariacie. Dyskusja, część 2tvn24

"Proszę was! Nie robię nic ku...a! Ałaaa"

O 6.05 w niedzielny poranek Igor Stachowiak dalej ma na sobie dżinsy, śnieżnobiałe buty i pomarańczowy sweter. Dopiero około 9.30 rozetną go dwaj ratownicy medyczni, którzy będą reanimować skutego w kajdanki 25-latka w komisariacie na Trzemeskiej.

Policjanci A i B, którzy właśnie wysiadają z radiowozu o numerze bocznym B085 jeszcze mu ich nie założą. Na nagraniach z monitoringu widać, że A przejrzy zawartość saszetki Igora, a B w tym czasie będzie zapisywać coś w służbowym notesie. Przez cztery i pół minuty będą z nim spokojnie rozmawiać. Całą sytuację z odległości kilkudziesięciu metrów będzie obserwować Kamila, która jak co rano idzie do pracy w kawiarnio-kanapkarni Broadway.

- Najpierw stał sobie z rękami w kieszeni, jakby na kogoś czekał. Nie wyglądał jakoś podejrzanie. Czysty, zadbany chłopak. Potem usłyszałam prawdziwe przerażenie w jego głosie, nigdy nie słyszałam osoby, która by tak głośno krzyczała.

Kilka minut później Kamila wyciągnie z kieszeni telefon i zacznie rejestrować rozwój wypadków na wrocławskim rynku. Poza jej nagraniem, powstaną jeszcze dwa inne filmy. Spośród wszystkich autorów nagrań, tylko Kamila, nie zostanie tego ranka zatrzymana przez policję. Jako jedyna nagrywa wszystko z daleka.

Na jej filmiku widać, jak na rynek wjeżdża drugi radiowóz. Na boku numer: B208. Wysiadają z niego dwaj policjanci: C i D. Przyjechali, by zatrzymać mężczyznę w pomarańczowym swetrze. Kilkanaście sekund po wyjściu z radiowozu starszy posterunkowy C wyciąga kajdanki.

Chłopak siada na ławce, zaczyna się szarpanina. O godzinie 6.12 sierżant sztabowy A wyciąga paralizator Taser X2, który nosi w kaburze przypiętej do skórzanego paska do spodni. Gdy pozostali policjanci zrzucają Stachowiaka z ławki na ziemię, A przykłada urządzenie do pleców Igora i dwukrotnie naciska spust. Niewiele to daje.

Inny autor komórkowego nagrania z rynku, "Reporter 2", pamięta, że nie mógł uwierzyć w to co widzi. Zdziwi się jeszcze bardziej kilka minut później, gdy sam zostanie zatrzymany tylko za to, że filmuje zajście.

- Proszę was! Nie robię nic ku...a! Ałaaaa! - krzyczy tymczasem nieznany mu chłopak w pomarańczowym swetrze.

"Reporterem 2" nazwą go później policjanci – bo sfilmował, jak nie wychodzi im ze Stachowiakiem. A idzie im rzeczywiście kiepsko. Dwóch funkcjonariuszy na nim klęka, dwóch kolejnych próbuje bezskutecznie założyć kajdanki.

- Za co? Ku**a! Proszę! Ja nic nie zrobiłem! Ale proszę was! Za co wy mi robicie takie coś? Ludzie! Ludzie! Ałaaaa! - krzyczy Igor.

- Ja to nagrywam! Spoko! - woła w jego kierunku "Reporter 2", przegryzając kebaba - Ej! Wy mu musicie komendę wydać, Avengersy! – zwraca się do policjantów, gdy próbują przewrócić chłopaka na plecy. - Ej! Nie duś go jeden z drugim!

Policjantom w końcu udaje się zakuć 25-latka w kajdanki, ale szarpanina na rynku potrwa jeszcze ponad 4 minuty.

Dołączają kolejni obserwatorzy, w tym "Reporter 1" w szarej bluzie, który chciał sfilmować wydarzenie, a przy okazji strzelić sobie selfie przy radiowozie.

- Chłopak się stawiał, jakoś się bronił, a funkcjonariusze nie mogli sobie dać rady z nim – wspomina.

"Podobny do ch...a, co nam spie...ł"

Gdy funkcjonariusze próbują zapanować nad Stachowiakiem, a ten wierzga nogami i kopie jednego z nich w bark, na komisariacie przy ulicy Trzemeskiej 12 odzywa się policyjne radio.

- Szzz szzzz... Słucham… Proszę? - Powiedz mi, policjanci już pobrali broń? - Tak, pobrali. - Dobra dzięki. - Słucham - już. To fajnie. - A ktoś ich odprawił? - Jeszcze nie. - To jak pojechali? - Normalnie - bo mieliśmy pilną interwencję, to ich wysłaliśmy z marszu… - Pilną interwencję, to mogła jeszcze nocka załatwić… - No też pojechali do pomocy im, bo tam mamy takiego agresywnego w ch…j człowieka na rynku. On jest podobny do tego ch…a, co nam spie…ł właśnie.

Mężczyzna w pomarańczowym swetrze, co najmniej o kilkanaście centymetrów wyższy, ale jednak podobny do "tego ch...a, co spi...ł" jest już w radiowozie o numerze bocznym B085.

"Reporter 2" w 4 minucie i 34 sekundzie swojego nagrania uchwycił moment, kiedy jeden z funkcjonariuszy dusi Igora Stachowiaka, obejmując rękami jego szyję. Ale to duszenie - co widać na zdjęciach - nie spowoduje jeszcze "śródskórnych fioletowo-sinych wybroczyn krwawych i krwiaków w obrębie szyi", które zostaną szczegółowo skatalogowane w sekcji zwłok przeprowadzonej następnego dnia.

O 6.18 w tej samej chwili, gdy z rynku odjeżdża radiowóz ze Stachowiakiem, rozpoczyna się wyłapywanie świadków, którzy rejestrowali interwencję policji.

- Yyy... wy nie szukacie kogoś z rynku? Gościa jakiegoś? Oni nagrywali telefonem interwencję wiesz… - pyta dyżurnego przez radio operator monitoringu miejskiego. - My go teraz namierzyliśmy, wiemy gdzie jest. Jakby potrzebowali, to niech się zgłoszą.

Dyżurny wysyła na rynek dodatkowe radiowozy. - Gość w białej, w szarej bluzie. W białej koszuli i w szarej bluzie drugi. Nadają się do zatrzymania, proszę ich zatrzymać!

"Reporter 1" i "Reporter 2" całą niedzielę i pół poniedziałku spędzą na policyjnym dołku, na ponad miesiąc stracą telefony komórkowe, które zabezpieczą policjanci.

- Po 20 lub 30 minutach auto zajechało mi drogę - wspomina "Reporter 2". - Wyrwali mi z ręki telefon, mówią, że jestem zatrzymany, skuwają mnie w kajdanki i wprowadzają do radiowozu.

"Reporter 1" dodaje: - Ani nie zapytali, jak się nazywam, ani nie wylegitymowali. Od razu mnie skuli i zabrali do radiowozu, bez żadnego ale.

"Dzień Życzliwości"

Komisariat przy ulicy Trzemeskiej 12 urządzono w pomalowanym na biało-niebiesko czteropiętrowym bloku z wielkiej płyty. Na parterze, po prawej stronie przy końcu korytarza znajduje się pokój zatrzymań. Biurko, drewniana ławeczka, kilka krzeseł. Każde z innej parafii. Na ścianie wisi plakat reklamujący "Dzień Życzliwości", ale to będzie dopiero 21 listopada, a teraz jest 15 maja i jest już po siódmej rano.

Patrolowi, który jako pierwszy podjechał do Igora Stachowiaka na rynek, nocka przedłuża się o kolejne godziny.

Mężczyzna siedzi na ziemi mniej więcej w tym samym miejscu, gdzie za około dwie godziny przyciśnie go do podłogi sześciu policjantów. Będą próbowali przepiąć mu kajdanki z przodu do tyłu i kiedy w końcu się uda, po chwili okażę się, że w międzyczasie przestał oddychać.

Świadkami ostatnich chwil życia 25-latka - poza policjantami - będą trzej mężczyźni. W pokoju zatrzymań pojawiają się "Reporter 1", "Reporter 2" i niezwiązany ze sprawą Igora, ale zatrzymany tego samego ranka chłopak o imieniu Dariusz. Wszyscy w kajdankach, siadają na ławce pod ścianą i przyglądają się chłopakowi w pomarańczowym swetrze, który siedzi na podłodze, coś mamrocze i zachowuje się, ich zdaniem, co najmniej dziwnie.

Trwa "policyjne rozpytanie". O Igorze Stachowiaku wiadomo, że jest poszukiwany, ale na początku nie wiadomo za co, bo zawiesił się system. Jest też podobny do tego co uciekł, chociaż ma ze sobą dowód na nazwisko Stachowiak. Oprócz tego ma dwa telefony i nie chce powiedzieć skąd.

Policjant, który wpychał go do radiowozu zgłasza, że ma wybity bark. Przyjeżdża po niego karetka. Żaden z funkcjonariuszy nie widzi powodu, by Igora zbadał lekarz, chociaż wszyscy potem będą mówić, że był wyjątkowo agresywny i z dużym prawdopodobieństwem pod wpływem jakichś środków.

Dopiero po jakiś czasie okaże się, że telefony, które miał przy sobie, nie były zarejestrowane jako kradzione.

A poszukiwany był przez prokuraturę we Wrocławiu w celu ustalenia miejsca pobytu, w związku ze sprawą o oszustwo. Polegało na wyłudzeniu pożyczki gotówkowej w kwocie 1047 zł. Dariusz oczekujący na czynności w tym samym pomieszczeniu co "Reporterzy" i Stachowiak prowadził w zupełnie innym miejscu Wrocławia dwa rowery i policjanci myśleli, że są kradzione. Ale też nie były.

Jako że zdążył już swoje nawywijać w życiu, więc na wszelki wypadek podał policjantom dane brata. Funkcjonariusze sprawdzili zdjęcia i wyszło, że ich okłamał, więc będą musieli jeszcze raz spisać protokół.

- No, przez tego sku…a musimy zostać dłużej w pracy - relacjonuje słowa jednego z nich Dariusz. Twierdzi, że w pewnym momencie został wepchnięty do pokoju socjalnego naprzeciw dyżurki.

- Policjant mnie bił, kopał. Skakał po mnie. Miałem rozciętą głowę, siny nos. Krwiaki miałem, siniaki na nogach – opowiada. Pobicia nigdzie oficjalnie nie zgłosił. Uznał, że i tak nic by to nie dało.

"Reporter 2" zapamiętał, że Dariuszowi zza ucha leci krew i robią mu się skrzepy na włosach. Stara się patrzeć na swoje buty, bo robi się nieciekawie.

- Takie, no, złośliwe komentarze padają, że reporterzy się znaleźli, że nagrywali. Chcieliście pomóc, to teraz macie - relacjonuje

"Reporter 1", co chciał mieć selfie z radiowozem. Postanawia odmówić badania alkomatem. Na korytarzu, po drodze do pokoju zatrzymań policjanci wpychają go do męskiej toalety po lewej stronie.

- Jestem zdezorientowany strasznie – wspomina. - Jeden policjant mnie trzymał, drugi, nie wiem który, mnie podciął, tak, że jestem tak jakby na kolanie, to znaczy, nie leżę na ziemi, ale tak klęczę.

- Pamiętam, że na pewno mieli na dłoniach skórzane rękawiczki, z takim wygrubieniem na kostkach - mówi. - I tymi rękawiczkami dostałem po twarzy, po brzuchu i po całym torsie.

Igor Stachowiak opuszcza pokój zatrzymań dwukrotnie. Za pierwszym razem idzie na badanie alkomatem. Policjanci zapisują w protokole, że wydmuchał 0,0 - ale wydruku nie ma.

Za drugim zostaje wyprowadzony do toalety.

Śmierć w komisariacie. Dyskusja, część 3
Śmierć w komisariacie. Dyskusja, część 3tvn24

"Jak ty masz na imię?"

Paralizator Taser X2 ma w rękojeści baterię. Jest w nią wbudowana kamera HD uruchamiająca się kilka sekund po przesunięciu kciukiem w dół przycisku, którym uzbraja się urządzeniem przed wystrzałem. Nagranie - najdłuższe z trzech pokazujących sceny zarejestrowane w męskiej toalecie na parterze komisariatu przy ulicy Trzemeskiej 12 – ma prawie 12 minut.

Kiedy się zaczyna o godzinie 8:57:03, Stachowiak leży na plecach, a przez jego ciało przepływa impuls o napięciu 1200 woltów. Trwa 5 sekund. Tyle wystarcza zwykle do unieszkodliwienia przeciwnika. Pomimo że bezbronny mężczyzna leży na podłodze toalety w kajdankach i przy zgaszonym świetle, policjant decyduje się jeszcze dwukrotnie nacisnąć spust i zaaplikować dwa kolejne pięciosekundowe impulsy. Jest 8:58:02, Igor ciężko dyszy.

Policjant: - Jeszcze raz się nie zastosujesz do polecenia, będzie powtórka z rozrywki. Słyszysz mnie? Igor: - Słyszę. (...) Policjant: - Trzeba było k…a od razu z tobą porozmawiać… W ciało Igora wbite są dwie srebrne elektrody połączone przewodami z paralizatorem. W każdej chwili policjant może znowu porazić go prądem. 25-latek leży na ziemi. Czterech stojących nad nim funkcjonariuszy zaczyna prowadzić przeszukanie. Każą mu zdjąć buty, spodnie i majtki. Igor: - Ja pi…ę, co wy odpierdalacie ze mną? Policjant - My z tobą? Co ty odp…sz? Igor: - No co ja odp…m? Co ja odp…m, powiedzcie mi. (…) Igor: - Ku…a, czemu jesteśmy w kiblu? Jakość dźwięku na nagraniu jest słaba. Słychać pojedyncze słowa, czasami zdania. Jeden z fragmentów może świadczyć o tym, że policjanci podczas przeszukania nie byli na sto procent przekonani, że Igor Stachowiak jest tym za kogo się podaje. Policjant: - Jak ty masz na imię? Igor: - K…a, Igor mam na imię. (…) Policjant: - Jeżeli... Jeszcze raz nie wykonasz polecenia. Policjant: - Tak jak wykonywałeś polecenia, było wszystko w porządku. Policjant: - ...i jeszcze raz nie wykonasz polecenia, to ci z tego jeszcze raz zap…ę! Amnesty International w raporcie przeanalizowała informacje dotyczące 98 osób, które poniosły śmierć w wyniku użycia taserów. Z badań wynika, że 90 procent z nich było nieuzbrojonych.

- Jeżeli paralizator zostanie zastosowany wobec danej osoby powyżej 5 sekund, drastycznie wzrasta ryzyko utraty zdrowia i życia tej osoby - mówi Aleksandra Zielińska z polskiego oddziału Amnesty International

"Reporter 2" jest w tym czasie w pokoju zatrzymań. Ten moment utkwił mu w pamięci.

- Wrócił policjant, podrzucił sobie to w ręce i powiedział: "Wyj…m na niego całą baterię!" - wspomina.

Nie wiadomo, w jaki sposób Igorowi udaje się wyjść z toalety. Słaniając się na nogach, dociera do pokoju zatrzymań. Chwilę później wbiegają tam policjanci. Wszystko to widzą "Reporter 1" i "Reporter 2", którzy zostają wyprowadzeni z pomieszczenia.

Ostatnie co udaje im się dostrzec, to sześciu policjantów klęczących nad Stachowiakiem. Próbują go przekuć, czyli przełożyć kajdanki z przodu do tyłu. Udaje im się to zrobić. Wtedy jeden z funkcjonariuszy zauważa, że mężczyzna nie oddycha.

Mimo sprzeciwu prokuratora, ojciec Igora tuż przed sekcją zwłok następnego dnia, robi telefonem zdjęcie, na którym widać obrażenia na twarzy i szyi 25-latka.

Kilka kamer, żadnego filmu

W komisariacie zainstalowany jest monitoring, ale w niedzielny poranek 15 maja 2016 roku nie zarejestrowało się jakiekolwiek nagranie z żadnej z kilku kamer zamontowanych w budynku.

Policja przeprowadziła dwa wewnętrzne dochodzenia. Przeciwko policjantowi używającemu paralizatora komendant miejski policji we Wrocławiu wszczął postępowanie dyscyplinarne, a następnie zawiesił go w czynnościach służbowych na okres trzech miesięcy. Pozostali funkcjonariusze biorący udział w interwencji i przeszukaniu Igora Stachowiaka w toalecie też pracują w policji.

Prokuratura Okręgowa w Poznaniu od ponad roku prowadzi śledztwo w tej sprawie. Jak dotąd nikomu nie przedstawiono zarzutów.

W dniu śmierci Igor Stachowiak miał przy sobie kupon Lotto. Kupił go w piątek, ale losowanie było dopiero w sobotę o 21.40. Skreślił: 2, 10, 13, 15, 33 i 47.

Poszedł na imprezę, więc nie sprawdził. Nie zdążył się przekonać, że i w tym przypadku miał pecha. Nie trafił ani jednej liczby.

Na lewym przedramieniu miał tatuaż z napisem ACAB - All Cops Are Bastards. Po polsku: Wszystkie Gliny to Gnoje.

Zobacz też materiał "Faktów" TVN.

Rok temu Igor zmarł w komisariacie. Reporter "Faktów" dotarł do nowych nagrań
Rok temu Igor zmarł w komisariacie. Reporter "Faktów" dotarł do nowych nagrańFakty TVN

Autor: Wojciech Bojanowski / Źródło: tvn24

Magazyny:
Raporty:
Magazyny:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

Marszałek Szymon Hołownia spotkał się z premierem Mateuszem Morawieckim. Po tej rozmowie Morawiecki poinformował, że wygłosi expose w poniedziałek, 11 grudnia, o godzinie 10. W środę obraduje również Sejm. Posłowie przeprowadzili debatę nad obywatelskim projektem przewidującym podwyżki wynagrodzeń w ochronie zdrowia i kontynuowali prace nad wprowadzeniem finansowania procedur in vitro z publicznych pieniędzy. W planach głosowanie nad odwołaniem członków komisji "lex Tusk". Polityczną środę relacjonujemy w tvn24.pl.

Expose Morawieckiego. Jest data i godzina

Expose Morawieckiego. Jest data i godzina

Aktualizacja:
Autor:
asty,
akw,
pp//mrz
Źródło:
tvn24.pl, PAP

Rosyjskie systemy walki elektronicznej sprawiają, że Ukraińcy nie mogą - jak wcześniej - skutecznie wykorzystywać dronów i z dużą precyzją trafiać w kluczowe cele. Ukraińscy żołnierze starają się przełamać potencjał niewidocznej ochrony, która skutecznie utrudniła wyzwalanie ukraińskiej ziemi spod rosyjskiej okupacji - podkreśla CNN.

Wojna elektroniczna na ukraińskim froncie. Tak Rosja zmniejsza potencjał nowoczesnej broni NATO

Wojna elektroniczna na ukraińskim froncie. Tak Rosja zmniejsza potencjał nowoczesnej broni NATO

Autor:
bż/ft
Źródło:
tvn24.pl, CNN

W Zespole Szkół Powiatowych w Kadzidle w powiecie ostrołęckim doszło do ataku nożownika. Trzy osoby zostały ranne, pierwszej pomocy udzielali im strażacy z OSP Kadzidło. Podejrzewany o atak został zatrzymany.

Atak nożownika w szkole pod Ostrołęką. 18-letni uczeń zatrzymany. Dwie ranne osoby w szpitalu

Atak nożownika w szkole pod Ostrołęką. 18-letni uczeń zatrzymany. Dwie ranne osoby w szpitalu

Aktualizacja:
Autor:
dg,
ZiR/gp
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Tuż przed wtorkowym wystąpieniem Mateusza Morawieckiego w Sejmie do swojego szefa dosiadła się Dominika Chorosińska - nowa minister kultury i dziedzictwa narodowego w powołanym na dwa tygodnie rządzie. Kilka sekund później interweniował rzecznik rządu Piotr Muller. Minister wstała i zmieniła miejsce na fotel znajdujący się w drugim rzędzie.

Dosiadła się do Morawieckiego. Interweniował rzecznik rządu. Minister musiała ustąpić

Dosiadła się do Morawieckiego. Interweniował rzecznik rządu. Minister musiała ustąpić

Autor:
bż//mrz
Źródło:
tvn24.pl

Poseł PiS Dariusz Matecki poinformował, że "złożył prośbę o wypisanie" z sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka. Odpowiedział w ten sposób na wpis Borysa Budka z Koalicji Obywatelskiej, który twierdził, że to PiS "wycofał Mateckiego". KO wnioskowała o pozbawienia Mateckiego miejsca w tej komisji i zarzucała mu stosowanie mowy nienawiści oraz udział w aferze hejterskiej.

Zamieszanie z Mateckim. "To nie PiS mnie usuwa z komisji sprawiedliwości"

Zamieszanie z Mateckim. "To nie PiS mnie usuwa z komisji sprawiedliwości"

Autor:
ads/kg
Źródło:
TVN24

Cztery razy więcej protestów wyborczych niż w 2019 roku wpłynęło do Sądu Najwyższego w związku z wyborami parlamentarnymi. To najwięcej w ciągu ostatnich 30 lat. Protestów w sprawie referendum wpłynęło ponad dwa tysiące. O ważności referendum Sąd Najwyższy zdecyduje już 7 grudnia. 

Rekordowa liczba protestów w sprawie wyborów i referendum. Dane Sądu Najwyższego

Rekordowa liczba protestów w sprawie wyborów i referendum. Dane Sądu Najwyższego

Autor:
Piotr
Jaźwiński
Źródło:
Konkret24

Prokuratura wszczęła śledztwo po śmierci Gabriela Seweryna, gwiazdora "Królowych Życia" stacji TTV. Seweryn zmarł wczoraj w szpitalu w Głogowie, po nagłej akcji zatrzymania krążenia. W mediach społecznościowych pojawił się zapis relacji na jego Instagramie, prowadzonej po wezwaniu pogotowia, a przed trafieniem przez mężczyznę do szpitala. Widać na niej, jak projektant skarżył się na brak pomocy ze strony ratowników medycznych. Pogotowie przekazuje nam swoją wersję wydarzeń.

Śmierć Gabriela Seweryna. Pogotowie o nowych faktach. Jest reakcja prokuratury

Śmierć Gabriela Seweryna. Pogotowie o nowych faktach. Jest reakcja prokuratury

Autor:
pk/AW/PKoz
Źródło:
tvn24.pl

Wystąpienie 24-letniego posła Adama Gomoły było zakłócane okrzykami z sali sejmowej, w których wypominano mu jego młody wiek. Polityk Polski 2050 mówił na temat coraz trudniejszej sytuacji finansowej studentów i podkreślał, że jest "jedynym przedstawicielem pokolenia Z w tej izbie". Siedzących na sali posłów w pewnym momencie uciszać musiał marszałek Szymon Hołownia, nie powstrzymując się przy tym przed komentarzem wobec jednego z polityków.

"Nie Jay-Z, panie pośle Kaleta, tylko Gen-Z". Riposta Szymona Hołowni w czasie wystąpienia najmłodszego posła

"Nie Jay-Z, panie pośle Kaleta, tylko Gen-Z". Riposta Szymona Hołowni w czasie wystąpienia najmłodszego posła

Autor:
pb//mm
Źródło:
tvn24.pl

Pijany bił, kopał i ciągnął żonę za włosy. - Ośmiolatka, ich najmłodsza córka, wybrała na telefonie numer alarmowy i podała aparat matce - relacjonuje policjant. W oczekiwaniu na patrol wezwany do agresywnego mężczyzny, który znęcał się nad kobietą w miejscowości Reggio di Calabria we Włoszech, trzy córki pary wybiegły na balkon i wzywały pomocy.

W domu było piekło, trzy siostry wybiegły na balkon. "Chodźcie, chodźcie, tu jesteśmy"

W domu było piekło, trzy siostry wybiegły na balkon. "Chodźcie, chodźcie, tu jesteśmy"

Autor:
ww/kg
Źródło:
Polizia Di Stato, ANSA

Trzej obrońcy Roberta J. i prokurator złożyli apelacje od wyroku skazującego mężczyznę na dożywocie za zabójstwo studentki Katarzyny Z. sprzed 25 lat. Jedna z apelacji złożonych przez obrońcę liczy aż 133 strony.

Torturował i zabił studentkę, a jej skórę wrzucił do Wisły. Obrońcy i prokurator odwołują się od wyroku

Torturował i zabił studentkę, a jej skórę wrzucił do Wisły. Obrońcy i prokurator odwołują się od wyroku

Autor:
wini/PKoz
Źródło:
PAP

Przebywający pod opieką hospicyjną Jimmy Carter, wziął udział we wtorkowym nabożeństwie pożegnalnym zmarłej przed 9 dniami żony, Rosalynn Carter. Były prezydent USA śledził przebieg ceremonii z ustawionego w pierwszym rzędzie wózka inwalidzkiego. "Za nic nie chciał tego przegapić" - mówił wnuk 99-latka.  

99-letni były prezydent USA pożegnał zmarłą żonę. Podczas nabożeństwa odczytano poruszający list sprzed lat

99-letni były prezydent USA pożegnał zmarłą żonę. Podczas nabożeństwa odczytano poruszający list sprzed lat

Autor:
jdw//am
Źródło:
ABC News, BBC, TVN24.pl
Co dalej z pomysłem likwidacji CBA? I co ma do tego Bruksela?

Co dalej z pomysłem likwidacji CBA? I co ma do tego Bruksela?

Robert
Zieliński
Autor:
Robert
Zieliński
Źródło:
tvn24.pl
Premium

Posłowie zajęli się w środę obywatelskim projektem w sprawie wynagrodzeń pielęgniarek i skierowali go do komisji. W czasie debaty do pielęgniarek, które przyglądały się obradom z sejmowej galerii, wyszedł premier Mateusz Morawiecki. - PiS musiał przegrać, by premier Morawiecki znalazł czas na spotkanie z pielęgniarkami. Jak rząd jest na wylocie, to wtedy czas się znajduje - skomentował Dariusz Joński z Koalicji Obywatelskiej.

"PiS musiał przegrać, by Morawiecki znalazł czas". Premier wyszedł do pielęgniarek

"PiS musiał przegrać, by Morawiecki znalazł czas". Premier wyszedł do pielęgniarek

Autor:
ads/ft
Źródło:
TVN24

Wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty z Lewicy stwierdził, że Sejm powinien zastąpić członków komisji do spraw badania rosyjskich wpływów, określanej jako lex Tusk, którzy mają zostać odwołani w środę. Przedstawiciele parlamentarnej większości podkreślają, że komisja nie może zostać zlikwidowana mocą ustawy, bo wymagałoby to zgody prezydenta Andrzeja Dudy.

"Lex Tusk". Włodzimierz Czarzasty: Sejm powinien wybrać nowych członków komisji

"Lex Tusk". Włodzimierz Czarzasty: Sejm powinien wybrać nowych członków komisji

Autor:
bż/ft
Źródło:
PAP

Nowy minister finansów Andrzej Kosztowniak jest absolutnie nieprzypadkową osobą. Mamy polityka, który wykona to, czego będzie od niego żądała partia - mówił w TVN24 dziennikarz "Superwizjera" i autor reportażu o "układzie radomskim" Bertold Kittel. Opisał ponadto udział Kosztowniaka w "układzie radomskim" i jego wcześniejsze działania jako prezydenta Radomia.

Kittel o nowym ministrze finansów i "układzie radomskim"

Kittel o nowym ministrze finansów i "układzie radomskim"

Autor:
kris/ams
Źródło:
TVN24 Biznes

Dwóch młodych mężczyzn zaczepiło nastolatka rzucając w niego śnieżką. Wymiana słów zakończyła się pobiciem. Matka chłopaka wraz ze swoim konkubentem znaleźli sprawców. Wywiązała się druga bójka, po której partner matki trafił w ciężkim stanie do szpitala. A podejrzani do aresztu. Informacje o pobiciu otrzymaliśmy na Kontakt24.

Najpierw pobili 15-latka, a potem partnera jego matki. Sprawcy trafili do tymczasowego aresztu.

Najpierw pobili 15-latka, a potem partnera jego matki. Sprawcy trafili do tymczasowego aresztu.

Autor:
MR/PKoz
Źródło:
tvn24.pl, KPP Szczecinek

Do Sejmu trafił poselski projekt nowelizacji ustawy o zamrożeniu cen energii, gazu i ciepła. Duży spadek podczas środowych notowań na warszawskiej giełdzie zanotował w związku z tym kurs akcji Orlenu. Spółka ma być objęta gazową składką na Fundusz Wypłaty Różnicy Ceny, z którego sfinansowany ma być program osłonowy dotyczący cen prądu.

Projekt w sprawie cen prądu. Kurs Orlenu ostro w dół

Projekt w sprawie cen prądu. Kurs Orlenu ostro w dół

Aktualizacja:
Autor:
kris/ams
Źródło:
PAP, TVN24 Biznes

Sejm przyjął z poprawką nowelę ustawy w sprawie zakazu handlu w tegoroczną Wigilię. Przepis wprowadza zakaz handlu 24 grudnia oraz pozwala na otwarcie sklepów w dwie niedziele poprzedzające, czyli 10 i 17 grudnia.

Jest plan na niedziele handlowe w grudniu. Decyzja posłów

Jest plan na niedziele handlowe w grudniu. Decyzja posłów

Autor:
kris/ams
Źródło:
TVN24 Biznes, PAP

W sezonie zimowym 2023/2024 największą popularnością wśród Polaków organizujących egzotyczne wypady na własną rękę będą cieszyć się miasta w Azji. Eksperci wskazują, gdzie zapłacimy najwięcej za bilety lotnicze oraz z jakim wyprzedzeniem planujemy dalekie podróże.

Dokąd Polacy wyjadą tej zimy? 10 najpopularniejszych egzotycznych kierunków

Dokąd Polacy wyjadą tej zimy? 10 najpopularniejszych egzotycznych kierunków

Autor:
wac//az
Źródło:
tvn24.pl

Krystyna Przybylska, matka zmarłej w 2014 roku aktorki Anny Przybylskiej, padła ofiarą oszustwa. Kobieta pożyczyła w 2022 roku Magdalenie R. z Włocławka (woj. kujawsko-pomorskie) 890 tysięcy złotych, których do tej pory nie odzyskała. Postępowanie w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Gdyni (woj. pomorskie).

Matka Anny Przybylskiej straciła blisko milion złotych. Padła ofiarą oszustki

Matka Anny Przybylskiej straciła blisko milion złotych. Padła ofiarą oszustki

Autor:
mm
Źródło:
tvn24.pl, Gazeta Wyborcza/PKoz

W pierwszym wystąpieniu w Sejmie nowej kadencji prezydent Andrzej Duda podkreślał swoje konstytucyjne uprawnienia i przestrzegał, że "porządek konstytucyjny musi zostać zachowany". Te słowa zaprzeczają decyzjom, które wcześniej sam podejmował, a które według ekspertów prawa naruszały Konstytucję RP. Przypominamy.

Andrzej Duda: "nie zgodzę się na obchodzenie prawa". Przypominamy, co sam robił

Andrzej Duda: "nie zgodzę się na obchodzenie prawa". Przypominamy, co sam robił

Źródło:
Konkret24

Poseł Marek Suski prezentuje listę zarzutów wobec nowych władz Sejmu. Mówi o "łamaniu demokracji" i "PRL-u". A pytany o niezrealizowaną przez PiS obietnicę wprowadzenia pakietu demokratycznego, przekonuje, że takiej nie było. Przypominamy, dlaczego nie ma racji.

Suski: "nie mieliśmy wprowadzić pakietu demokratycznego". Nieprawda, obiecali

Suski: "nie mieliśmy wprowadzić pakietu demokratycznego". Nieprawda, obiecali

Autor:
oprac.
Krzysztof Jabłonowski,
Piotr
Jaźwiński
Źródło:
Konkret24

Niebezpieczna sytuacja we Wrocławiu. Podczas driftowania samochód osobowy wpadł do Odry. Kierowcy i pasażerce udało się wydostać z rzeki. Nie odnieśli obrażeń.

Samochód wpadł do Odry. Kierowcy i pasażerce udało się wydostać

Samochód wpadł do Odry. Kierowcy i pasażerce udało się wydostać

Autor:
pk/PKoz
Źródło:
tvn24.pl

Wzrósł bilans ofiar tragicznego wypadku w alei Wilanowskiej, w którym uczestniczyły auto osobowe i autobus miejski. Nie żyją pasażer i kierowca samochodu. Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie spowodowania wypadku. Śledczy analizują między innymi nagrania z monitoringu i przesłuchują świadków.

Po wypadku w alei Wilanowskiej w szpitalu zmarła druga osoba

Po wypadku w alei Wilanowskiej w szpitalu zmarła druga osoba

Aktualizacja:
Autor:
katke,
dg/gp
Źródło:
tvnwarszawa.pl

Polska złożyła skargę do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej na Niemcy w związku z niedopełnieniem obowiązków wynikających z prawa UE - podało w środę Ministerstwo Klimatu i Środowiska. Dodano, że sprawa dotyczy uprzątnięcia 35 tysięcy ton odpadów, które z Niemiec "trafiły nielegalnie do Polski".

Skarga na Niemcy do TSUE. Komunikat ministerstwa klimatu

Skarga na Niemcy do TSUE. Komunikat ministerstwa klimatu

Autor:
JW/dap
Źródło:
PAP

"Obrona praw obywatelskich" oraz "ochrona tożsamości europejskiej" - to zakres obowiązków Jacka Ozdoby, ministra bez teki w nowym rządzie Mateusza Morawieckiego. Polityk Suwerennej Polski powiedział, że ma "konkretne zadanie do zrealizowania"

W rządzie na dwa tygodnie znalazł się minister bez teki. Wiadomo, czym się zajmie

W rządzie na dwa tygodnie znalazł się minister bez teki. Wiadomo, czym się zajmie

Autor:
ads/kg
Źródło:
tvn24.pl

Powołanie Dominiki Chorosińskiej na urząd ministra kultury i dziedzictwa narodowego wywołało falę komentarzy w sieci. Głos zabrali m.in. Maciej Stuhr i Tomasz Terlikowski. Aktor pisze z ironią o "wielkiej polityce", która "przeszkodziła w jeszcze większej karierze aktorskiej". Tomasz Terlikowski podkreśla, że krytyka poszczególnych nowych ministrów "powinna dotyczyć ich osiągnięć lub ich braku w polityce".

"Ależ nam będzie teraz dobrze". Maciej Stuhr i inni o nowej minister kultury

"Ależ nam będzie teraz dobrze". Maciej Stuhr i inni o nowej minister kultury

Autor:
wac//az
Źródło:
tvn24.pl

Minister obrony Szwecji poinformował, że 20 okrętów będzie patrolować infrastrukturę krytyczną na Morzu Bałtyckim. - To sygnał dla Rosji - dodał.

Na Bałtyku "sygnał dla Rosji"

Na Bałtyku "sygnał dla Rosji"

Autor:
asty/kg
Źródło:
PAP

Ogromna choinka ustawiona przed Białym Domem przewróciła się pod wpływem silnego podmuchu wiatru. Aby ją podnieść konieczne okazało się sprowadzenie dźwigu. Zdarzenie miało miejsce dwa dni przed uroczystością zapalenia na niej lampek, w której weźmie udział prezydent USA Joe Biden.

Przewróciła się ogromna choinka przed Białym Domem

Przewróciła się ogromna choinka przed Białym Domem

Autor:
pb//mm
Źródło:
CBS News, tvn24.pl

W piątek po południu do szpitala w Krotoszynie (woj. wielkopolskie) zgłosiła się 19-latka z noworodkiem. Medykom miała powiedzieć, że dziecko znalazła w lesie. Jak informuje prokuratura, okazało się, że to ona jest matką. Sąd Rejonowy w Krotoszynie sprawdza czy kobieta jest w stanie przejąć opiekę nad noworodkiem.

Sąd sprawdza, czy 19-latka, która urodziła dziecko w lesie, jest w stanie przejąć nad nim opiekę

Sąd sprawdza, czy 19-latka, która urodziła dziecko w lesie, jest w stanie przejąć nad nim opiekę

Autor:
MR/PKoz
Źródło:
PAP

Uczniowie Szkoły Podstawowej nr 8 im. Młodych Europejczyków w Szczecinie (woj. zachodniopomorskie) uczcili Międzynarodowy Dzień Morsów. Ponad 70 osób zanurzyło się w basenie rozstawionym na szkolnym boisku. Była to druga edycja szkolnego morsowania.

Uczniowie morsowali w basenie rozstawionym na boisku szkolnym

Uczniowie morsowali w basenie rozstawionym na boisku szkolnym

Autor:
MR/PKoz
Źródło:
PAP, tvn24.pl

Unoszące się nad horyzontem na półkuli północnej fioletowe i zielone światła wcale nie muszą być zorzą polarną. Może to być mało znane zjawisko świetlne nazwane Steve.

Ten świetlny spektakl to nie zorza polarna. To Steve

Ten świetlny spektakl to nie zorza polarna. To Steve

Autor:
anw
/ prpb
Źródło:
CNN

Mieszkanka Oksy (woj. świętokrzyskie) usłyszała, że dwaj mężczyźni umawiają się na uśmiercenie suczki i siódemki jej szczeniąt. Właściciel zwierząt i jego znajomy mieli zakopać zwierzęta żywcem. Zanim na miejsce dotarła policja, trzy szczeniaki nie żyły.

Cztery szczeniaki zakopane pod płotem. Udało się uratować jednego

Cztery szczeniaki zakopane pod płotem. Udało się uratować jednego

Autor:
wini/PKoz
Źródło:
PAP / TVN24 Kraków

Amerykański samolot wojskowy V-22 Osprey rozbił się w pobliżu wyspy Yakushima - poinformowała japońska straż przybrzeżna. Na pokładzie było sześć osób (japońskie służby początkowo informowały, że było ich osiem). Zginęła co najmniej jedna z nich.

Amerykański samolot wojskowy runął do Oceanu Spokojnego. Wyłowiono ciało jednej ofiary

Amerykański samolot wojskowy runął do Oceanu Spokojnego. Wyłowiono ciało jednej ofiary

Aktualizacja:
Autor:
akw//mrz
Źródło:
Reuters, Kyodo, tvn24.pl

Niemal trzy miliony Brytyjczyków ogląda treści pornograficzne między godziną 9:00 a 17.30 - wynika z badania przeprowadzonego na Wyspach. Wskazuje ono, że w żadnym innym okresie doby pornografia nie cieszy się takim zainteresowaniem, jak właśnie w zwyczajowych godzinach pracy.

Co piąta osoba oglądająca treści pornograficzne robi to w godzinach pracy

Co piąta osoba oglądająca treści pornograficzne robi to w godzinach pracy

Autor:
kgo//am
Źródło:
Ofcom, "Independent"

Klientka nowojorskiej restauracji znalazła w swojej sałatce fragment odciętego palca. Kobieta twierdzi, że po tym zdarzeniu mierzy się ze stresem pourazowym. W złożonym w poniedziałek pozwie nie podano, jak wysokiego odszkodowania się domaga. Prawnik powódki w rozmowie z NBC News przyznał, że zasługuje ona na "znaczącą rekompensatę".

Jadła sałatkę, gdy odkryła w niej kawałek palca. Miał należeć do menedżerki

Jadła sałatkę, gdy odkryła w niej kawałek palca. Miał należeć do menedżerki

Autor:
wac//az
Źródło:
NBC News

Zdolność wyczuwania goryczy w pożywieniu może być starsza, niż wcześniej przypuszczano. Prawdopodobnie po raz pierwszy smak ten wyewoluował u kręgowców około 460 milionów lat temu, gdy rekiny i inne ryby chrzęstnoszkieletowe oddzieliły się od kręgowców takich jak my - donoszą niemieccy badacze.

Przodkowie dzisiejszych rekinów mogli być pionierami w wyczuwaniu goryczy

Przodkowie dzisiejszych rekinów mogli być pionierami w wyczuwaniu goryczy

Autor:
anw
/ prpb
Źródło:
science.org, PAP, PNAS

Zastąpienie mięsa, nabiału i jaj produktami roślinnymi może znacząco zmniejszyć ryzyko chorób takich jak choroby krążenia i cukrzyca typu 2 – wynika z nowych badań niemieckich naukowców. Co ciekawe, jednocześnie nie stwierdzono podobnych korzyści z odstawienia drobiu oraz ryb.

Orzechy i strączki zamiast mięsa. Naukowcy zmierzyli korzyści z przejścia na dietę roślinną

Orzechy i strączki zamiast mięsa. Naukowcy zmierzyli korzyści z przejścia na dietę roślinną

Autor:
jdw//mm
Źródło:
BMC Medicine, The Guardian

Wręczenie Nagród Gotham rozpoczyna co roku nowy sezon oscarowy. Tym razem za najlepszy film uznano melodramat Celine Song "Poprzednie życie", a dwie nagrody - za najlepszy scenariusz i film międzynarodowy - przypadły uhonorowanej Złotą Palmą w Cannes "Anatomii upadku" Justine Triet. Nie obyło się bez skandalu - Robert De Niro zarzucił organizatorom, że jego przemówienie zostało ocenzurowane.

Ruszył sezon oscarowy. Na początek skandal z Robertem De Niro

Ruszył sezon oscarowy. Na początek skandal z Robertem De Niro

Autor:
kob/kg
Źródło:
"The Hollywood Reporter", "Variety", Deadline, tvn24.pl

Cztery osoby zostały ranne, w tym trzyletnie dziecko, w wypadku, do którego doszło w środę we wsi Bobry (woj. warmińsko-mazurskie). Bus zderzył się tam czołowo z samochodem osobowym.

Czołowe zderzenie busa z samochodem osobowym. Wśród rannych trzyletnie dziecko

Czołowe zderzenie busa z samochodem osobowym. Wśród rannych trzyletnie dziecko

Aktualizacja:
Autor:
mm/PKoz
Źródło:
PAP

Ponad półtora miliona widzów obejrzało w ciągu sześciu tygodni od premiery "Chłopów" w reżyserii DK i Hugh Welchmanów. Tym samym nasz tegoroczny kandydat do Oscarów okazał się najchętniej oglądanym polskim filmem od wybuchu pandemii, która na nowo zdefiniowała branżę kinową.

"Chłopi" największym polskim hitem od czasu pandemii

"Chłopi" największym polskim hitem od czasu pandemii

Autor:
kob/kg
Źródło:
tvn24.pl

Dziennikarze tvn24.pl, TVN i TVN24 są wśród nominowanych do tegorocznych nagród Grand Press. Nominacje otrzymali: Justyna Suchecka, Piotr Szostak, Wojciech Bojanowski, Filip Folczak, Olga Orzechowska, Maciej Duda, Łukasz Ruciński, Michał Fuja, Grzegorz Głuszak, Marcin Jakóbczyk, Piotr Świerczek i Robert Zieliński.

Siedem nominacji dla dziennikarzy tvn24.pl, TVN24 i TVN do nagrody Grand Press

Autor:
red.
Źródło:
tvn24.pl