Metropolita przemyski arcybiskup Józef Michalik podczas homilii odniósł się do sytuacji wokół Trybunału Konstytucyjnego. Hierarcha bardzo krytycznie mówił między innymi o wyciąganiu polskich sporów na forum międzynarodowe.
- Nowa Targowica się pojawiła. Oskarżają Polskę, przeciw Polsce mobilizują obce narody do nienawiści wobec Polaków, którzy mieli odwagę wybrać innych, a nie ich samych obdarzyć zaufaniem - powiedział abp Józef Michalik.
- Nie chcemy Polski interesu partyjnego. Te partie muszą się zgodzić, pochylić wspólnie, wytyczyć program dobra i ten program trzeba popierać, a nie tylko krytykować. Wtedy każdy obywatel, każdy poseł będzie pilnował porządku prawnego, ale prawnego zgodnego z prawem moralnym i prawem boskim - zaznaczył metropolita przemyski.
Abp Głódź chce uspokoić nastroje
W piątek kard. Stanisław Dziwisz apelował do polityków o „zakończenie polemiki”. Metropolita krakowski podkreślił, że „naród zmęczony jest już nieustannymi konfliktami i podziałami”. Z podobnym apelem wystąpił w niedzielę metropolita gdański. Arcybiskup Sławoj Leszek Głódź podczas rezurekcji mówił, że slogany i skróty myślowe, którymi w przestrzeni publicznej tak często się posługujemy, mącą w głowach dobrym ludziom.
- Może doszły słowa księdza kardynała Stanisława Dziwisza z Krakowa, który wzywał do wyhamowania tego potopu słów, które płyną w przestrzeń ojczyzny z różnych instytucji życia narodu. Słów, które niegodne są tego czasu (Wielkanocy - red.), które kaleczą, deprecjonują, obrażają, uwłaczają, można powiedzieć, że zatruwają tkankę polskiego życia. Słów, które w rzeczy samej są pozbawione miłosierdzia. To jest taka duchowa pustka, która się przedziera przez slogany, skróty myślowe, które mącą w głowach dobrym ludziom - powiedział abp Głódź.
Abp Głódź apeluje o uspokojenie nastrojów
Głos przewodniczącego KEP
O pojednanie narodowe zaapelował również w sobotę w telewizyjnym orędziu przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski. Metropolita poznański abp Stanisław Gądecki podkreślił, że „rozwiązanie kryzysu zależy tylko od Polaków, ale od Polaków którzy, służą prawdzie”. Z kolei podczas mszy Wigilii Paschalnej w Poznaniu arcybiskup Gądecki zwrócił uwagę, że bez chrztu Mieszka I w 966 roku mogło nie być państwa polskiego, ani Polaków.
- Ten akt był najbardziej doniosłym i obfitującym w skutki w dziejach Polski. Można nawet powiedzieć, że bez chrztu mogło nie być państwa polskiego, ani Polaków, można nawet powiedzieć, że nie byłoby naszej historii i kultury. Narodziny narodu polskiego i jego chrzest są ze sobą ściśle związane - mówił abp Gądecki.
O znaczeniu chrztu Polski dla historii naszego państwa mówił również w sobotę w homilii w trakcie liturgii Wigilii Paschalnej w katedrze gnieźnieńskiej prymas Polski. Abp Wojciech Polak podkreślił, że chrzest Mieszka I miał się odbyć w właśnie w Wielką Sobotę 966 roku.
Abp Gądecki o znaczeniu chrztu Polski
- Święty Augustyn mówi nam, że chrzcielna woda zbawienia czerpie swą skuteczność z tego, że jest uświęcana imieniem Chrystusa, który dla nas przelał krew. W ten sposób sam otworzył nam niewyczerpane źródło życia. Otwiera to źródło dla nas, tak jak otworzył je 1050 lat temu dla naszych praojców i przodków, tutaj, na Gnieźnieńskiej Ziemi. Obchodzimy tysiąc pięćdziesiątą rocznicę liturgiczną tej doniosłej chwili - przypominał.
Prymas o chrzcie Polski
Kard. Nycz o współczesnych problemach
- Potrzebujemy rozwiązań, które nie są obok Ewangelii - apelował kardynał Kazimierz Nycz podczas wielkanocnej mszy w archikatedrze warszawskiej. Metropolita warszawski odniósł się w tych słowach do konfliktów, które ogarniają dzisiejszy świat.
Kard. Nycz: potrzebujemy rozwiązań, które nie są obok Ewangelii
Jego zdaniem kontekst tegorocznych Świąt przynosi wiele momentów, nad którymi niewątpliwie trzeba się pochylić. - Pascha Pana dokonuje się i musi się dokonywać w naszym życiu i naszym otoczeniu. Rzeczywiście ten czas, w który się wpisuje Wielkanoc roku 2016, to czas konfliktów w świecie, trwających wojen, ginących ludzi, to czas terroryzmu, który przenika cały współczesny świat i niestety zaczyna być coraz bliżej nas. Ten kontekst, to jest także lęk przed czymś nieokreślonym, ale czasem zupełnie konkretny strach i po ludzku to rozumiemy. Ale ten kontekst, to jest także szukanie mądrych, roztropnych, bezpiecznych dla kraju, dla ludzi rozwiązań. Ale rozwiązań takich, które nie byłyby obok Ewangelii, albo które nie byłyby - nie daj Boże - wbrew Ewangelii - podkreślił.
- Bo kiedy coraz częściej słyszymy z ust poważnych ludzi, poważnych komentatorów, słowa, że papież Franciszek przesadza w tym upominaniu się o uchodźców, to już jest bardzo źle. Ale naprawdę bardzo źle będzie wtedy, kiedy powiemy, że Ewangelia i Chrystus w Ewangelii jest przeciw temu, z czym my się musimy borykać - mówił kardynał.
Autor: kło / Źródło: PAP, TVN24