W czasie świąt wielkanocnych głos zabierają najważniejsi hierarchowie polskiego Kościoła. Wielu z nich, w tym prymas Polski abp Wojciech Polak, przypominało o przypadającej w tym roku 1050. rocznicy chrztu Polski. Część odniosła się do trwającego w naszym kraju sporu politycznego. Pojawiły się apele o pojednanie, ale także zarzuty, że wyciąganie polskich sporów na forum międzynarodowym to "nowa Targowica".
Metropolita przemyski arcybiskup Józef Michalik podczas homilii odniósł się do sytuacji wokół Trybunału Konstytucyjnego. Hierarcha bardzo krytycznie mówił między innymi o wyciąganiu polskich sporów na forum międzynarodowe.
- Nowa Targowica się pojawiła. Oskarżają Polskę, przeciw Polsce mobilizują obce narody do nienawiści wobec Polaków, którzy mieli odwagę wybrać innych, a nie ich samych obdarzyć zaufaniem - powiedział abp Józef Michalik.
- Nie chcemy Polski interesu partyjnego. Te partie muszą się zgodzić, pochylić wspólnie, wytyczyć program dobra i ten program trzeba popierać, a nie tylko krytykować. Wtedy każdy obywatel, każdy poseł będzie pilnował porządku prawnego, ale prawnego zgodnego z prawem moralnym i prawem boskim - zaznaczył metropolita przemyski.
Abp Głódź chce uspokoić nastroje
W piątek kard. Stanisław Dziwisz apelował do polityków o „zakończenie polemiki”. Metropolita krakowski podkreślił, że „naród zmęczony jest już nieustannymi konfliktami i podziałami”. Z podobnym apelem wystąpił w niedzielę metropolita gdański. Arcybiskup Sławoj Leszek Głódź podczas rezurekcji mówił, że slogany i skróty myślowe, którymi w przestrzeni publicznej tak często się posługujemy, mącą w głowach dobrym ludziom.
- Może doszły słowa księdza kardynała Stanisława Dziwisza z Krakowa, który wzywał do wyhamowania tego potopu słów, które płyną w przestrzeń ojczyzny z różnych instytucji życia narodu. Słów, które niegodne są tego czasu (Wielkanocy - red.), które kaleczą, deprecjonują, obrażają, uwłaczają, można powiedzieć, że zatruwają tkankę polskiego życia. Słów, które w rzeczy samej są pozbawione miłosierdzia. To jest taka duchowa pustka, która się przedziera przez slogany, skróty myślowe, które mącą w głowach dobrym ludziom - powiedział abp Głódź.
Głos przewodniczącego KEP
O pojednanie narodowe zaapelował również w sobotę w telewizyjnym orędziu przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski. Metropolita poznański abp Stanisław Gądecki podkreślił, że „rozwiązanie kryzysu zależy tylko od Polaków, ale od Polaków którzy, służą prawdzie”. Z kolei podczas mszy Wigilii Paschalnej w Poznaniu arcybiskup Gądecki zwrócił uwagę, że bez chrztu Mieszka I w 966 roku mogło nie być państwa polskiego, ani Polaków.
- Ten akt był najbardziej doniosłym i obfitującym w skutki w dziejach Polski. Można nawet powiedzieć, że bez chrztu mogło nie być państwa polskiego, ani Polaków, można nawet powiedzieć, że nie byłoby naszej historii i kultury. Narodziny narodu polskiego i jego chrzest są ze sobą ściśle związane - mówił abp Gądecki.
O znaczeniu chrztu Polski dla historii naszego państwa mówił również w sobotę w homilii w trakcie liturgii Wigilii Paschalnej w katedrze gnieźnieńskiej prymas Polski. Abp Wojciech Polak podkreślił, że chrzest Mieszka I miał się odbyć w właśnie w Wielką Sobotę 966 roku.
- Święty Augustyn mówi nam, że chrzcielna woda zbawienia czerpie swą skuteczność z tego, że jest uświęcana imieniem Chrystusa, który dla nas przelał krew. W ten sposób sam otworzył nam niewyczerpane źródło życia. Otwiera to źródło dla nas, tak jak otworzył je 1050 lat temu dla naszych praojców i przodków, tutaj, na Gnieźnieńskiej Ziemi. Obchodzimy tysiąc pięćdziesiątą rocznicę liturgiczną tej doniosłej chwili - przypominał.
Kard. Nycz o współczesnych problemach
- Potrzebujemy rozwiązań, które nie są obok Ewangelii - apelował kardynał Kazimierz Nycz podczas wielkanocnej mszy w archikatedrze warszawskiej. Metropolita warszawski odniósł się w tych słowach do konfliktów, które ogarniają dzisiejszy świat.
Jego zdaniem kontekst tegorocznych Świąt przynosi wiele momentów, nad którymi niewątpliwie trzeba się pochylić. - Pascha Pana dokonuje się i musi się dokonywać w naszym życiu i naszym otoczeniu. Rzeczywiście ten czas, w który się wpisuje Wielkanoc roku 2016, to czas konfliktów w świecie, trwających wojen, ginących ludzi, to czas terroryzmu, który przenika cały współczesny świat i niestety zaczyna być coraz bliżej nas. Ten kontekst, to jest także lęk przed czymś nieokreślonym, ale czasem zupełnie konkretny strach i po ludzku to rozumiemy. Ale ten kontekst, to jest także szukanie mądrych, roztropnych, bezpiecznych dla kraju, dla ludzi rozwiązań. Ale rozwiązań takich, które nie byłyby obok Ewangelii, albo które nie byłyby - nie daj Boże - wbrew Ewangelii - podkreślił.
- Bo kiedy coraz częściej słyszymy z ust poważnych ludzi, poważnych komentatorów, słowa, że papież Franciszek przesadza w tym upominaniu się o uchodźców, to już jest bardzo źle. Ale naprawdę bardzo źle będzie wtedy, kiedy powiemy, że Ewangelia i Chrystus w Ewangelii jest przeciw temu, z czym my się musimy borykać - mówił kardynał.
Autor: kło / Źródło: PAP, TVN24