Rzeczniczka Prokuratora Generalnego Anna Adamiak przekazała w poniedziałek wieczorem, że do jego sekretariatu zostały złożone dokumenty w sprawie "zamachu stanu". Śledztwo wszczął zaufany człowiek Zbigniewa Ziobry, prokurator Michał Ostrowski, po zawiadomieniu ze strony Bogdana Święczkowskiego, prezesa kwestionowanego w obecnym kształcie Trybunału Konstytucyjnego. Rzeczniczka Prokuratora Generalnego zwracała wcześniej uwagę, że postępowanie można wszcząć dopiero, gdy sprawa jest zarejestrowana i nadano jej sygnaturę.
Bogdan Święczkowski poinformował w ubiegłą środę, że zastępca prokuratora generalnego prokurator Michał Ostrowski, po jego zawiadomieniu, wszczął śledztwo w sprawie podejrzenia dokonania "zamachu stanu", między innymi przez premiera Donalda Tuska, marszałków: Sejmu i Senatu, szefa Rządowego Centrum Legislacji oraz niektórych sędziów i prokuratorów.
Prokurator krajowy Dariusz Korneluk powiedział w poniedziałek w TVN24, że prokurator generalny Adam Bodnar dwukrotnie zwrócił się do prok. Ostrowskiego o wydanie dokumentów w sprawie "zamachu stanu". Dodał, że Bodnar wyznaczył Ostrowskiemu termin wydania dokumentów do poniedziałku.
CZYTAJ WIĘCEJ: Korneluk o prokuratorze Ostrowskim: widzę możliwość ewentualnego popełnienia przestępstwa
Michał Ostrowski to zaufany człowiek Zbigniewa Ziobry, który po przejęciu władzy sprzeciwiał się zmianom w Prokuraturze Krajowej. Ostrowski został powołany przez ówczesnego premiera Mateusza Morawieckiego.
Dokumenty wpłynęły do sekretariatu Prokuratora Generalnego
Rzeczniczka Prokuratora Generalnego Anna Adamiak przekazała, że w poniedziałek dokumenty zostały złożone do sekretariatu tegoż prokuratora.
Według prezesa TK, przestępstwo polega na tym, że od 13 grudnia 2023 roku osoby te działają "w zorganizowanej grupie przestępczej", mając na celu "zmianę konstytucyjnego ustroju RP oraz działając w celu osiągnięcia lub zaprzestania działalności TK oraz innych organów konstytucyjnych, w tym KRS i SN".
W czwartek prokurator Adamiak informowała, że z ustaleń prokuratury wynika, iż 3 lutego pracownik Trybunału Konstytucyjnego osobiście przyjechał do siedziby Prokuratury Krajowej, a następnie złożył zamkniętą kopertę w sekretariacie Michała Ostrowskiego. Natomiast w czwartek do sekretariatu wpłynęło pismo od prokuratora Ostrowskiego informujące o wszczęciu postępowania z wnioskiem o zarejestrowanie tego pisma.
W ubiegłym tygodniu Adamiak zwracała uwagę, że postępowanie można wszcząć dopiero, gdy sprawa jest zarejestrowana i nadano jej sygnaturę. - Są to standardy światowe, nie tylko przyjęte w Polsce, że organy państwowe mogą realizować swoje zadania dopiero wówczas, kiedy korespondencja zostanie zarejestrowana w sposób przewidziany prawem - tłumaczyła. Zaznaczyła wtedy, że obecnie korespondencja otrzymana przez Ostrowskiego jest uznawana za prywatną.
Trybunał Konstytucyjny w obecnym kształcie był i jest krytykowany przez obecne władze i część prawników, wskazujących m.in., że zasiadają w nim tzw. sędziowie dublerzy (wybrani na miejsca w TK wcześniej już obsadzone). Jeszcze na początku marca ubiegłego roku Sejm podjął uchwałę, w której stwierdził, że "uwzględnienie w działalności organu władzy publicznej rozstrzygnięć TK wydanych z naruszeniem prawa może zostać uznane za naruszenie zasady legalizmu przez te organy".
Od czasu podjęcia tamtej uchwały przez Sejm wyroki TK nie są publikowane w Dzienniku Ustaw. Z kolei w przyjętej w grudniu uchwale rządu stwierdzono między innymi, że ogłaszanie w dziennikach urzędowych rozstrzygnięć TK mogłoby doprowadzić do utrwalenia stanu kryzysu praworządności. Jak dodano, "nie jest dopuszczalne ogłaszanie dokumentów, które zostały wydane przez organ nieuprawniony".
W końcu stycznia Święczkowski w piśmie skierowanym do premiera Donalda Tuska domagał się publikacji 22 wyroków TK wydanych w 2024 roku. W innym piśmie - do marszałka Sejmu Szymona Hołowni - zaapelował o działania dotyczące obsadzenia wakatów w TK. Pod koniec listopada zeszłego roku marszałek Hołownia wyznaczył dodatkowy termin - do 11 grudnia - na zgłaszanie kandydatów na sędziów TK w związku z wygaśnięciem kadencji trojga sędziów TK: Mariusza Muszyńskiego, Piotra Pszczółkowskiego, a także Julii Przyłębskiej. Jedynie klub PiS zgłosił dwóch kandydatów do TK. Są to Artur Kotowski i Marek Ast. Na razie nie ma terminu rozpatrzenia przez Sejm zgłoszonych kandydatur.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Paweł Supernak/PAP