Aż 901 postępowań prokuratorskich w Polsce toczy się już dłużej niż dwa lata. To o 117 więcej niż przed rokiem - wynika z raportu Ministerstwa Sprawiedliwości, do którego dotarła "Rzeczpospolita". Resort już zlecił kontrolę.
Wyjaśnień domaga się prokurator krajowy Edward Zalewski, który zlecił przegląd ponaddwuletnich spraw.
– Lustracja ma odpowiedzieć na pytanie, jakiego rodzaju to sprawy, dlaczego tyle trwają i jakie podjęto działania, by się uporać z problemem. Do 30 listopada prokuratorzy apelacyjni mają przedstawić wyniki – mówi "Rz" Katarzyna Szeska, rzecznik Prokuratury Krajowej.
Warszawa w niechlubnej czołówce
Liczba śledztw, które trwają ponad pięć lat wzrosła w ciągu ostatniego roku aż o 36. I teraz jest ich 167 – wynika z danych Ministerstwa Sprawiedliwości, do których dotarła "Rz". Spraw toczących od dwóch do pięciu lat jest 734, o 81 więcej niż w 2008 r.
Liczba śledztw, które trwają ponad pięć lat wzrosła w ciągu ostatniego roku aż o 36. I teraz jest ich 167. Spraw toczących od dwóch do pięciu lat jest 734, o 81 więcej niż w 2008 r. Dane resortu sprawiedliwości
Najwięcej długotrwałych śledztw jest w Prokuraturze Apelacyjnej w Warszawie – 167 ponaddwuletnich i 56 trwających przeszło pięć lat (to do niej trafia zdecydowana większość kluczowych spraw). Na drugim miejscu są prokuratorzy z apelacji katowickiej – 129 spraw ponaddwuletnich i 32 ponadpięcioletnie.
Gdzie nie ma problemu? Z danych resortu wynika, że najmniej wieloletnich śledztw jest w apelacji gdańskiej – tylko dwa toczą się ponad pięć lat. Dobre wyniki mają prokuratury poznańskie i szczecińskie. A w słupskiej żadna ze spraw nie trwa dłużej niż dwa lata.
Papała, Wieczerzak, Dochnal
Wiadomo, że wśród "rekordzistów" są sprawy gospodarcze, o milionowe nadużycia i pranie pieniędzy, a także głośne zabójstwa.
Najdłużej toczy się sprawa zabójstwa szefa policji, gen. Marka Papały, którą prokuratorzy próbują rozwikłać już 11. rok. Właśnie oskarżyli dwie pierwsze osoby – pruszkowskich gangsterów Andrzeja Z. ps. Słowik i Ryszarda B. Ale domniemany zleceniodawca, polonijny biznesmen Edward Mazur, wciąż jest poza zasięgiem wymiaru sprawiedliwości.
Niewiele krócej, bo ósmy rok, trwa śledztwo przeciwko byłemu szefowi PZU Życie Grzegorzowi Wieczerzakowi. W 2001 r. zarzucono mu spowodowanie 173 mln zł strat w majątku firmy. Rok później akt oskarżenia trafił do sądu, ale okazał się kompromitacją śledczych. Oparli go na stwierdzeniach niekompetentnej biegłej, która źle wyliczyła straty, jakie miał spowodować Wieczerzak.
Dlatego zapewne wyjdzie on z afery obronną ręką. Prokuratorzy wycofują się z trzech spośród czterech zarzutów, bo nowa opinia biegłych jest korzystna dla byłego szefa PZU Życie.
Sprawa lobbysty Marka Dochnala, w której jest podejrzany m.in. o pranie pieniędzy, trwa piąty rok. Dlaczego tak długo? – Konieczność zasięgania pomocy prawnej z wielu krajów, m.in. ze Szwajcarii – tłumaczy Zbigniew Pustelnik z Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach.
Źródło: Rzeczpospolita
Źródło zdjęcia głównego: TVN24