|

Skakali z niej Wojciech Fortuna i Apoloniusz Tajner. Zburzona, nowej nie będzie

Z warszawskiej skoczni rozciągał się przepiękny widok na Dolny Mokotów, a do historii przeszła również dlatego, że Jan Nowicki zjechał z niej na walizce. Przed dekadą została rozebrana, bo groziła zawalaniem. Co w zamian? Plany były śmiałe: nowa warszawska skocznia miała powstać na Stadionie Narodowym.Artykuł dostępny w subskrypcji

- Pojawił się projekt, rys projektu w dwóch wariantach: mniejsza K-45 i większa K-90. Odbyły się już wstępne rozmowy na Stadionie Narodowym. Konstruktorzy w tej chwili projektują rozbieg skoczni, to będzie najtrudniejszy element. Z rusztowań byłaby budowana wieża rozbiegowa, stanowisko startowe. Próg, w zależności od wielkości, byłby albo w okolicy korony stadionu, albo nieco cofnięty, jeśli skocznia miałaby być większa i zeskok wykonany wzdłuż trybun, z wybiegiem na murawę stadionu - tak skocznię na Stadionie Narodowym widział niemal 10 lat temu - w 2012 roku - Apoloniusz Tajner, prezes Polskiego Związku Narciarskiego. Proponował, żeby śnieg produkować w hali lodowej na przykład na Torwarze i transportować go ciężarówkami na skocznię.

Czytaj także: