Przełożona Wspólnoty Chleb Życia powiedziała w "Faktach po Faktach", że nie otrzymała odpowiedzi na list otwarty, który zaadresowała do pary prezydenckiej, marszałka Sejmu i posłów. Jak przyznała, "nie liczyła na to, że dostanie odpowiedź".
Siostra Małgorzata Chmielewska w liście podkreśliła, że od początku agresji Rosji na Ukrainę jej wspólnota wspiera ofiary wojny, szczególnie najsłabszych: matki z dziećmi, niepełnosprawne matki i niepełnosprawne dzieci, osoby starsze, chore (także terminalnie).
Siostra Chmielewska o "niesprawiedliwości"
W "Faktach po Faktach" przełożona Wspólnoty Chleb Życia opowiedziała o prowadzeniu dziewięciu domów dla bezrobotnych, w których zostali głównie ci, którzy nie są sobie w stanie poradzić. Pytała retorycznie, jak niepełnosprawne matki lub matki niepełnosprawnych dzieci mają pracować. - To jest po prostu niemożliwe - stwierdziła.
- 800 plus nie pozwala na utrzymanie, ale jednak są to pieniądze, które im pozwalają na samodzielne dysponowanie. To jest jeden aspekt i ta historia powiązania z pracą jest, moim zdaniem, bardzo niesprawiedliwa - dodała rozmówczyni "Faktów po Faktach".
"Nie padło żadne słowo"
Siostra Chmielewska nawiązała też do słów ministry rodziny Agnieszki Dziemianowicz-Bąk, która w środę również była gościnią "Faktów po Faktach". Według Dziemianowicz-Bąk, weto prezydenta Karola Nawrockiego spowoduje, że ponad 450 tysiącom pracujących w Polsce Ukraińców grozi utrata prawa do pracy zarobkowej.
- Nie padło żadne słowo na temat tych matek, które pracować nie mogą - stwierdziła.
Nawiązując do zapowiedzi Jana Grabca, szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, że "będziemy ratować tę sytuację, będziemy sprzątać po tym bałaganie", siostra Chmielewska powiedziała, że chciałaby mieć zapewnienie ministra Jana Grabca, iż może kupować podręczniki dla dzieci ukraińskich.
- Oby zdążył, bo to nie jest takie pewne - wskazała gościni "Faktów po Faktów". - Jak się panowie ministrowie nie ogarną, dzieci stracą prawo do szkoły - ostrzegła.
Siostra Chmielewska odniosła się także do słów szefa Kancelarii Prezydenta Zbigniewa Boguckiego, który w mediach społecznościowych stwierdził, że to Polacy powinny mieć największe przywileje. - Z mojego doświadczenia życia trzyletniego (trzech lat agresji zbrojnej Rosji na Ukrainę - red.) nie widzę żadnych przywilejów. Te bajki, że (Ukraińcy) korzystają z socjalu to absolutna nieprawda - podkreśliła rozmówczyni TVN24.
Autorka/Autor: tas/lulu
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24