Silny wstrząs na Śląsku. "Blok się mocno chwiał", "trzęsło wszystkim przez kilka sekund"

Reporterzy 24 informują o odczuwalnych wstrząsach na Śląsku
Reporterzy 24 informują o odczuwalnych wstrząsach na Śląsku
Źródło: NOAA Science On a Sphere | NOAA Science On a Sphere
Silny wstrząs odczuli w czwartek wieczorem mieszkańcy znacznej części Górnego Śląska - między innymi w Gliwicach, Jastrzębiu-Zdroju, Zabrzu, Rybniku. - Budynki przy jednej z ulic w Gliwicach telepały się przez 10 sekund – poinformował jeden z Reporterów 24. Przedstawiciele spółek węglowych zapewniają, że nie mają informacji o szkodach pod ziemią. Strażacy otrzymali kilkanaście zgłoszeń o niewielkich uszkodzeniach budynków.

Pierwsze informacje otrzymaliśmy na Kontakt 24.

Wyższy Urząd Górniczy potwierdza, że do wstrząsu doszło około godziny 20:30 w KWK Budryk. Według informacji Geofonu - światowej sieci sejsmologicznej - tąpnięcie osiągnęło magnitudę 3,9.

Z informacji przekazanych przez dyżurnego Stanowiska Kierowania Komendanta Wojewódzkiego PSP w Katowicach wynika, że strażacy w pierwszych kilkudziesięciu minutach po wstrząsie odebrali jedenaście zgłoszeń o niewielkich uszkodzeniach budynków – w rodzaju odpadnięć tynku. Zgłoszenia te pochodziły z rejonu Gliwic, Mikołowa, Orzesza, Czerwionki-Leszczyn i Raciborza.

Jeszcze wcześniej rzecznik Polskiej Grupy Górniczej, Tomasz Głogowski, przekazał w rozmowie z TVN24, że wstrząs nie miał miejsca w żadnej kopalni należącej do spółki. Jak mówił, w PGG podejrzewano możliwości wstrząsu w kopalniach Marcel albo Bolesław, ale zakłady te nie potwierdziły tych przypuszczeń.

Z jednej z kamienic w mieście Czerwionka-Leszczyny posypały się cegły
Z jednej z kamienic w mieście Czerwionka-Leszczyny posypały się cegły
Źródło: Mateusz Matuszczak | Kontakt 24
Cegły lecące z kamienicy uszkodziły jeden z samochodów w mieście Czerwionka-Leszczyny
Cegły lecące z kamienicy uszkodziły jeden z samochodów w mieście Czerwionka-Leszczyny
Źródło: Mateusz Matuszczak | Kontakt 24

Wycofano część górników

Z kolei rzeczniczka Jastrzębskiej Spółki Węglowej Katarzyna Jabłońska-Bajer oceniła w rozmowie z TVN24, że wstrząs w rejonie działania koncernu nie był silnie odczuwany pod ziemią. Chociaż dyspozytorzy profilaktycznie wycofali część załóg, w żadnym zakładzie JSW nie odnotowano szkód.

- To chyba pół Śląska zatrzęsło, ale powierzchniowo - nasi dyspozytorzy czy behapowcy nic nie zgłaszali. Podejrzenia padały na Zofiówkę, Pniówek czy Budryk, ale – jeżeli już, było to minimalnie odczuwane na dole - relacjonowała rzeczniczka JSW.

- Na powierzchni ludzie czuli (wstrząs) w Pawłowicach, w Orzeszu, w Ornontowicach, w Jastrzębiu - wymieniała Jabłońska-Bajer.

"Trzęsło całym domem"

O silnych wstrząsach informowaliście nas na Kontakt 24. "Od Rybnika przez Racibórz, Gliwice, Zabrze, był ogromny wstrząs. Chyba nie górniczy, ponieważ zasięg jest zbyt wielki" - napisała eliza.

"Wstrząs był odczuwalny także w Rybniku, gdzie mieszkam. Podobno też Gliwice i Katowice" - alarmował Daniel.

"Nastąpiło silne trzęsienie, trwało około ośmiu sekund, trzęsło całym domem!" - podkreślił Wojtek79, a Ola dodała, że tąpnięcie odczuwalne było też w Szczygłowicach. "Odczuwałam go w Gliwicach. Blok się mocno chwiał" - pisała Reporterka 24.

Reporterzy 24 informują o odczuwalnych wstrząsach na Śląsku
Reporterzy 24 informują o odczuwalnych wstrząsach na Śląsku
Źródło: Google Maps

Autor: bkol//ank / Źródło: Kontakt 24,PAP

Czytaj także: