Sikorski: PiS to nieuctwo z paranoją

Sikorski podkreślił, że Traktat Lizboński to ważny moment dla Polski, w którym określi się nasza polityczna pozycja w Europie.

– Chciałbym zaapelować do kolegów, z którymi służyłem w rządzie Kazimierza Marcinkiewicza, do porządnych ludzi, którzy nie są eurofobami i którzy wiedzą, że to co w tej chwili się wyprawia jest politycznym awanturnictwem. Proszę państwa przerwijcie to, nie pozwólcie, by wasza partia została zepchnięta na pozycję skrajnie prawicową. To jest ten moment, w którym trzeba się określić, czy jest się za tym, by Polska w była w głównym nurcie europejskim, czy też ma się stać krajem eurofobicznym - powiedział szef MSZ. I dodał: Niech sprawa ratyfikacji Traktatu nie będzie dla PiS politycznym Rubikonem.

Sikorski podkreślił, że to, co zawiera Traktat, jest właściwie niemożliwe do zmienienia. - Trzeba byłoby go po prostu napisać od nowa - podkreślił szef MSZ. Jego zdaniem PiS wciąga całą Polskę w swoją grę polityczną. - Najbardziej żal mi prezydenta, który ma w tej sprawie rozsądne zdanie, a jego urząd jest narażany na szwank - podkreślił.

Sikorski stwierdził, że zamieszanie wokół ratyfikacji Traktatu utrudniały premierowi Donaldowi Tuskowi negocjacje podczas zeszłotygodniowego szczytu Unii Europejskiej. - Gdy my walczymy o tak ważne sprawy, to nas się pyta: a co tam u was znowu, mówiliście, że traktat będzie ratyfikowany bez zbędnej zwłoki, że wręcz będziecie jednym z pionierów ratyfikacji, a znowu u was jakieś zawirowania. To utrudnia nam osiągnięcie ważnych dla Polski celów - powiedział minister.

Źródło: TVN24, PAP