- Ktoś pracował nad tym, żeby popsuć moje relacje z prezydentem - ocenił Radek Sikorski w "Kropce nad i". I dodał: - Mam nadzieję, że humory prezydenta wobec mnie miną.
Zdaniem Sikorskiego krytyczne głosy wobec jego osoby są inicjowane przez otoczenia Lecha Kaczyńskiego. - Myślę, że jego doradcy powinni zmienić mu kurs, bo jeśli ponad 50 proc. Polaków po tej całej nagonce chce mnie na szefa MSZ, to znaczy, że ich kurs się nie sprawdza - powiedział Sikorski.
Kandydat na szefa MSZ wyraził też nadzieję, że odzyska zaufanie prezydenta. - Wolę dewizę "po owocach ich poznacie". Mam nadzieję, że zmienię jego nastawienie - stwierdził.
-Co Pan zrobi, żeby odzyskać zaufanie prezydenta? -Wszystko. Radek Sikorski w rozmowie z Moniką Olejnik
"Niekompetencja Macierewicza nie jest tajemnicą państwową" Sikorski odniósł się także do doniesienia do prokuratury, jakie przeciw niemu złożył Antoni Macierewicz. Według byłego szefa komisji likwidacyjnej WSI polityk PO miał się dopuścić zdrady tajemnicy państwowej. - Przeciwko Macierewiczowi jest znacznie więcej spraw. Na razie prokuratura się nawet do mnie nie zgłosiła - powiedział. Kandydat na ministra dodał, że doniesienie składać może każdy, nawet bez dowodów.
To jest bomba przeciw mnie. Ale czekam na dowody. Na gębę to jest krem Nivea, ja proszę o dokumenty. Radek Sikorski
Polityk stwierdził także, że konflikt między nim, a Macierewiczem zaczął się przy publikowaniu raportu o likwidacji WSI. - My mamy krytyczny stosunek do raportu Macierewicza, bo on zawiera szkolne błędy. Niektórzy mają Antoniego Macierewicza za błędnego rycerza walczącego ze złem, ale ja tak nie uważam - powiedział Sikorski.
Niektórzy mają Antoniego Macierewicza za błędnego rycerza walczącego ze złem, ale ja tak nie uważam Niektórzy mają Antoniego Macierewicza za błędnego rycerza walczącego ze złem, ale ja tak nie uważam
Waszyngton wie lepiej Kandydat na szefa MSZ zapewniał też, że nie obawia się objęcia stanowiska szefa MSZ. Nie boi się także, co pomyślą o nim szefowie innych państw, po przeczytaniu doniesień na jego temat. - Nie jestem ani pro ani kontra amerykański. Ja po prostu zabiegałem o dobro polskiej armii i żebyśmy wyszli na kontaktach z USA jak najlepiej. Może się to komuś tam nie podobała. Ale ja uważam, że nasze kontakty powinny przynieść korzyść dla obu stron - powiedział Sikorski.
Fotyga nie tylko zła Radosław Sikorski ma także nadzieję, że uda mu się w dobrym stylu przejąć ministerstwo od Anny Fotygi i przekaże mu ona swoje kontakty. - W wielu sprawach Fotyga była krytykowana nie fair. Pewne publikacje na jej temat, które miały wychodzić z ministerstwa były wyrazem skrajnej nielojalności - powiedział w TVN 24 kandydat na ministra spraw zagranicznych.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24