Senyszyn: Episkopat zaciera ślady wpadek

 
Zdaniem Senyszyn kryteria ocen z religii są niezgodne z konstytucją
Źródło: TVN24
- Episkopat zaciera ślady swoich fatalnych wpadek, ponieważ zdjął z internetu stronę, która zawierała kryteria oceny z religii - uważa Joanna Senyszyn z SLD. Jej zdaniem, są one sprzeczne z konstytucją.

Na wtorkowej konferencji Joanna Senyszyn przytoczyła niektóre kryteria oceny religii, które, jej zdaniem, jeszcze w poniedziałek znajdowały się na stronie internetowej Episkopatu.

- Czytamy w punkcie piątym: Uczeń zachowuje szacunek do świętych przedmiotów, miejsc i przedmiotów religijnych. Po szóste chętnie uczestniczy w życiu parafii, a także przejawia i wyraża na zewnątrz postawę apostolską - cytowała Senyszyn.

Jak dodała, według tych kryteriów, by mieć ocenę celującą trzeba jeszcze "aktywnie uczestniczyć w życiu małych grup formacyjnych, takich jak służba ołtarza, czy oaza".

Według tych kryteriów, by mieć ocenę celującą trzeba jeszcze aktywnie uczestniczyć w życiu małych grup formacyjnych, takich jak służba ołtarza, czy oaza Senyszyn, episkopat

Wiceszefowa SLD przypomniała także fragment oświadczenia po niedawnym spotkaniu minister edukacji Katarzyny Hall z przewodniczącym Komisji Wychowania Katolickiego Konferencji Episkopatu Polski abpem Kazimierzem Nyczem. Wynikało z niego, że przewidywane są dalsze prace umożliwiające zdawanie religii na maturze jako wybranego przedmiotu dodatkowego.

Posłanka SLD podkreśliła, że premier Donald Tusk nie powiedział jasno, iż nie będzie matury z religii. - Przeciwnie, obiecuje dalsze rozmowy - zaznaczyła.

Kryteria niezgodne z konstytucją Według posłanki, powyższe kryteria są niezgodne z art. 53 konstytucji, który mówi, że nikt nie może być zmuszany do uczestniczenia, lub do nieuczestniczenia w praktykach religijnych oraz, że nikt nie może być obowiązany przez organy władzy publicznej do ujawnienia swojego światopoglądu, przekonań religijnych lub wyznania.

Zdaniem Senyszyn, strona internetowa, gdzie można było zapoznać się z kryteriami ocen z religii, zniknęła po jej poniedziałkowym wywiadzie dla jednego z dzienników.

Sprawa finansowania in vitro rozmyta Jak dodała, podobnie jak w przypadku matury z religii, jest w sprawie refundacji zapłodnienia in vitro. Jej zdaniem, mimo że minister zdrowia Ewa Kopacz zapowiedziała finansowanie tej metody z budżetu państwa, sprawa ta "rozmyła się i już wiadomo, że takiego finansowania nie będzie".

Jak zauważyła, katolicy, którzy nie chcą korzystać z zapłodnienia in vitro, nie są do tego przez nikogo zmuszani. Przypomniała, że klub LiD zamierza niedługo złożyć w Sejmie projekt ustawy o refundacji zapłodnienia in vitro.

Źródło: PAP, tvn24.pl

Czytaj także: