Myślę, że ta decyzja jest dobra - powiedział w rozmowie z TVN24 sekretarz generalny Konferencji Episkopatu Polski bp Wojciech Polak, komentując odwołanie ks. Wojciecha Lipki ze stanowiska kanclerza kurii warszawsko-praskiej.
Biskup Polak krótko skomentował środową decyzję arcybiskupa Henryka Hosera. - Myślę, że decyzja jest - tak jak to wczoraj ksiądz arcybiskup jasno powiedział - dobra i myślę, że ona także pokazuje, że jest to rzeczywiście wielki grzech w Kościele jak i przestępstwo, i że on (abp. Hoser - red.) jest całym sercem za tym, żeby to wyjaśnić - powiedział.
- Myślę, że ta decyzja poprawi działanie kościoła diecezji warszawsko-praskiej. Taką mam nadzieję - dodał bp Polak.
Decyzja abp. Hosera
Przypomnijmy: ks. Wojciech Lipka, podczas piątkowej konferencji prasowej w siedzibie Konferencji Episkopatu Polski był pytany przez dziennikarzy o sprawę księdza Grzegorza K. W marcu ten proboszcz parafii na Tarchominie został skazany przez Sąd Rejonowy w Otwocku na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na cztery lata za molestowanie ministranta. Odwołano go dopiero, gdy sprawą zainteresował się reporter programu "Czarno na białym" TVN24.
Kanclerz kurii tłumaczył, że wyrok wobec księdza wciąż jest nieprawomocny. Poza tym, jak stwierdził, zarzuty stawiane w materialne filmowym nie pojawiły się w wydanym wyroku. Dopytywany czy ksiądz Grzegorz K. zostałby zdjęty ze stanowiska proboszcza na Tarchominie, "dopiero, gdyby zgwałcił, a nie za masturbację przed nieletnim i oglądanie z nim pornografii", ks. Lipka odpowiedział: - Nie ma w wyroku żadnego z tych czynów, przypisywanych księdzu.
- A co to jest inna czynność seksualna? - dopytywali dziennikarze. Ks. Lipka stwierdził, że "to kwestia podlegająca interpretacji".
Decyzja
O tym, że w środę dojdzie do zmiany na stanowisku kanclerza, poinformował w wywiadzie dla telewizji publicznej sam abp Hoser. Jak wyjaśnił arcybiskup, ks. Lipka "spowodował pewne wątpliwości co do decyzji, co do konieczności bardzo jednoznacznego wypowiadania się w sprawach" przypadków pedofilii w Kościele. - Nie potrafił odczytać sytuacji, jaka była. Jego rolą było zasygnalizowanie problemu i ukazanie perspektywy jego rozwiązania. To jest bardzo ważne - podkreślił Hoser.
Autor: mn//tka / Źródło: tvn24.pl, TVN24