Sejm zajmie się dziś czterema poselskimi projektami dotyczącymi zmian w zasadach finansowania partii. Wśród propozycji są: likwidacja subwencji i ich zawieszenie.
PO chce likwidacji finansowania partii z budżetu od 1 stycznia 2014 r. Proponuje wykreślenie ze źródeł dochodów partii politycznych subwencji i dotacji.
W ustawie o partiach politycznych miałby pozostać jedynie zapis, według którego "majątek partii politycznej powstaje ze składek członkowskich, darowizn, spadków, zapisów oraz z dochodów z majątku".
Projekt Platformy trafił do Sejmu w lipcu br. Wcześniej media opisały kontrowersyjne wydatki partii (m.in. na markowe garnitury i buty, wino, restauracje oraz wynajem boiska piłkarskiego).
Twój Ruch postuluje, by partie były finansowanie nie z budżetu, a poprzez podatników - na zasadzie dobrowolności.
SLD chce natomiast ograniczenia naliczania subwencji do progu 10 proc. uzyskanych głosów. Według założeń Sojuszu wyrównałoby to dysproporcję w wysokości subwencji otrzymywanej przez pojedyncze partie. Sojusz chce też wprowadzenia rejestru wydatków, publikowanego na stronie internetowej partii uzyskującej wsparcie budżetowe.
Z kolei SP opowiada się za zawieszeniem finansowania partii z budżetu do 31 grudnia 2015, później środki miałyby być przekazywane na dotychczasowych zasadach.
Zwrot za kampanię
Obecnie partie finansowane są z budżetu z dwóch źródeł: w ramach subwencji oraz dotacji. Dotacja to zwrot za nakłady poniesione na kampanię wyborczą przez partie, które wprowadziły swoich kandydatów do Sejmu, Senatu oraz Parlamentu Europejskiego.
Subwencję dostają partie, które w wyborach parlamentarnych przekroczyły próg 3 proc. poparcia oraz koalicje, które pokonały barierę 6 proc.
W 2010 r. parlament obniżył subwencję o 50 proc. (ze względu na kryzys gospodarczy).
Autor: MAC / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sejm.gov.pl | Krzsztof Białoskórski