W Sejmie zakończyło się posiedzenie połączonych komisji spraw zagranicznych i finansów publicznych, na którym odbyło się pierwsze czytanie projektu ustawy w sprawie ratyfikacji decyzji o zwiększeniu zasobów własnych w budżecie UE. Komisje w głosowaniu opowiedziały się za przyjęciem projektu. W trakcie obrad odrzucono wniosek o wysłuchanie publiczne, które przedłożyły Koalicja Obywatelska i Konfederacja, Lewica wstrzymała się od głosu.
Pierwsze czytanie projektu ustawy w sprawie ratyfikacji decyzji Rady Europejskiej z 14 grudnia 2020 roku dotyczącej systemu zasobów własnych Unii Europejskiej odbyło się na wtorkowym wspólnym posiedzeniu komisji finansów publicznych i komisji spraw zagranicznych. Posiedzenie to zakończyło się około godziny 14. Podczas głosowania po pierwszym czytaniu 53 posłów opowiedziała się za, 3 było przeciw, a 25 wstrzymało się od głosu.
Drugie czytanie posłowie przeprowadzą na posiedzeniu plenarnym Sejmu, które zgodnie z harmonogramem obrad ma rozpocząć się o godzinie 16. Według zapowiedzi, na tym posiedzeniu ma się też odbyć głosowanie.
Wniosek o wysłuchania publiczne odrzucony
Podczas posiedzenia połączonych sejmowych komisji spraw zagranicznych i finansów ze strony Koalicji Obywatelskiej i Konfederacji padł wniosek o zorganizowanie wysłuchania publicznego 19 maja w sprawie projektu ustawy o ratyfikacji decyzji o zwiększeniu zasobów własnych w budżecie UE.
Wniosek w imieniu KO przedstawił szef klubu Cezary Tomczyk. Podobny wniosek przedstawił również poseł Konfederacji Krystian Kamiński. Szef komisji finansów Henryk Kowalczyk (PiS) zwrócił uwagę, że we wniosku KO nie znalazła się data wysłuchania publicznego. W związku z tym poddany został pod głosowanie - po przeprowadzeniu pierwszego czytania - jeden wniosek, z datą 19 maja, którą zaproponowała Konfederacja. Za przeprowadzeniem wysłuchania publicznego było 33 posłów, przeciw 43, a 6 wstrzymało się od głosu.
Poprawki KO odrzucone
Ponadto posłowie KO złożyli do projektu ustawy szereg poprawek, w tym dotyczących m.in. przekazania samorządom nie mniej niż 40 proc. środków z części grantowej Krajowego Planu Odbudowy, utworzenia komitetu monitorującego realizację planu, zapewnienia znajomości kryteriów i transparentności przyznawania środków z KPO, możliwości skorzystania przez spółki Skarbu Państwa wyłącznie z części pożyczkowej KPO oraz zobowiązanie rządu do przystąpienia do prokuratury europejskiej.
Posłowie odrzucili wszystkie sześć poprawek złożonych przez klub KO.
Podczas posiedzenia przedstawiciele Biura Legislacyjnego Sejmu zwrócili uwagę na bardzo krótki termin vacatio legis - 1 dzień. Zdaniem sejmowych legislatorów vacatio legis powinno wynieść 14 dni. W związku z tym KO złożyła sprzeciw wobec zapisu 1-dniowego vacatio legis i poprawkę dotycząca 14-dniowego vacatio legis. Poprawka ta nie zyskała jednak poparcia.
"To jest kpina, a nie zwiększenie roli parlamentów narodowych"
- KPO powinno być przyjęte jako ustawa. Nie mam tu najmniejszych wątpliwości i tu też kamyczek do ogródka PiS-u. Wiele słyszałem od państwa liderów, w tym od Jarosława Kaczyńskiego, że powinno się zwiększyć rolę parlamentów narodowych. To jest zwiększona rola parlamentów narodowych, że Krajowy Plan Odbudowy najpierw trafia do Brukseli i ma być podejmowany przez ministrów Unii Europejskiej, a nie polski parlament? To jest kpina, a nie zwiększenie roli parlamentów narodowych - mówił przewodniczący klubu Koalicji Obywatelskiej Cezary Tomczyk.
Jak dodał, "to jest sytuacja bardzo poważna, bo te pieniądze mają trafić do nas, a nie do Unii Europejskiej". - W tej sprawie będziemy składać poprawki, żeby stworzyć ustawę gwarancyjną, która zabezpieczy te pieniądze - stwierdził.
- Wszystkim chciałbym przypomnieć, a w szczególności kolegom z Lewicy, którzy głosowali w sprawie regulaminu Sejmu, którzy zapewniali, że załączyli tam odpowiednie bezpieczniki. Do czego był wykorzystany ten covidowy regulamin Sejmu? Do covidu czy do łamania zasad demokracji, czy do tego, żeby forsować dziwne regulacje prawne w sprawie wyborów kopertowych? - mówił Tomczyk.
Zdaniem polityka KO, "od kilkunastu miesięcy Sejm stał się de facto instytucją fasadową, gdzie nie ma debaty, nie można zadawać pytań". - Stał się sejmem niemym, mimo że to właśnie każda dyskusja w polskim państwie powinna się zaczynać i kończyć w parlamencie - mówił.
"Mieliśmy dziewięć tygodni na to, żeby KPO przedyskutować w szczegółach"
W toku prac komisji wiceszef MSZ Piotr Wawrzyk przypomniał, że zmiana systemu zasobów własnych jest zmianą finansowania unijnego budżetu, który został wynegocjowany podczas szczytu Rady Europejskiej w lipcu oraz grudniu 2020 roku. Przypomniał, że w Polsce procedura ratyfikacji odbywa się przez uchwalenie ustawy przez parlament.
Poinformował, że do tej pory procedurę ratyfikacyjną przeprowadziło 19 z 27 państw członkowskich. W imieniu rządu Wawrzyk wniósł o przyjęcie ustawy ws. ratyfikacji decyzji o zwiększeniu zasobów własnych.
Wiceminister funduszy i polityki regionalnej Waldemar Buda, który odpowiadał m.in. za konsultacje Krajowego Planu Odbudowy, którego przedstawienie jest wymagane do uruchomienia środków z Funduszu Odbudowy, podkreślał, że prace nad KPO trwały od lipca ubiegłego roku. Zapewnił, że w proces konsultacji od lipca 2020 roku były włączone samorządy, prace trwały do grudnia, a następnie po grudniowym szczycie Rady Europejskiej były kontynuowane od 26 lutego 2021 roku.
- Od 26 lutego były przeprowadzone konsultacje społeczne, w których mogli uczestniczyć wszyscy. Formalnie do 2 kwietnia, a inne nieformalne spotkania robocze, dyskusje, panele odbywały się do 29 kwietnia. Mieliśmy dziewięć tygodni na to, żeby KPO przedyskutować w szczegółach - podkreślił wiceminister.
Buda: KPO to projekt zamknięty
Poinformował, że wpłynęło ponad pięć tysięcy uwag zgłoszonych przez przedsiębiorców, organizacje pozarządowe, związki zawodowe, kluby parlamentarne, partie polityczne, w tym Lewicę i Polskę 2050. Według Budy nie wpłynęły uwagi ze strony Koalicji Obywatelskiej. - KPO jest przyjęty przez Radę Ministrów 30 kwietnia i nieformalnie przesłany został w piątek (do Komisji Europejskiej), a formalnie 3 maja, czyli wczoraj. Jest dokumentem zamkniętym. On nie podlega dalszym dyskusjom, dalszym negocjacjom, w tym na poziomie parlamentu - mówił Buda.
Odnosząc się do propozycji Koalicji Obywatelskiej, aby przyjąć KPO w formie ustawy, odparł, że żaden z 19 krajów UE, które ratyfikowały decyzję o zasobach własnych, nie procedował swoich KPO w formie ustawy. Buda odnosił się również do wcześniejszej krytyki opozycji w sprawie wydatkowania środków unijnych i dodał, że według danych Komisji Europejskiej Polska najlepiej wydaje fundusze unijne spośród wszystkich 27 państw.
Wiceszef funduszy i polityki regionalnej poinformował, że negocjacje z samorządami zostały zakończone i zapewnił, że wiele z uwag samorządowców zostało uwzględnionych w KPO. - Umówiliśmy się na pięć lat ciężkiej pracy z samorządami. Zaczynamy już jutro, bo będziemy debatować, jak te środki uruchomić i wdrażać. Dyskusja o treści KPO jest zamknięta i samorządy również o tym wiedzą, ale od jutra zaczynamy debatę, jak dobrze te środki zainwestować, wdrożyć i na ten temat będziemy rozmawiali - mówił Buda.
Źródło: TVN24, PAP