Rzeczniczka Prawa i Sprawiedliwości Anita Czerwińska oświadczyła w nocy z czwartku na piątek, że w sprawie posłów klubu PiS, którzy głosowali przeciw noweli ustawy o ochronie zwierząt podjęte zostaną decyzje zgodnie ze statutem partii. Rzecznik rządu Piotr Mueller pytany o rozmowy koalicyjne odparł, że "takich rozmów już nie ma".
W nocy z czwartku na piątek Sejm uchwalił nowelę ustawy o ochronie zwierząt, która między innymi zakazuje hodowli zwierząt na futra i wprowadza ograniczenia uboju rytualnego. Za jej przyjęciem głosowało 356 posłów, 75 było przeciw, a 18 wstrzymało się od głosu. Wszyscy posłowie Solidarnej Polski zagłosowali przeciw noweli ustawy o ochronie zwierząt. 15 posłów Porozumienia wstrzymało się od głosu, dwóch było przeciw. Przeciwko noweli opowiedział się też między innymi minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski. Ustawę poparło 176 posłów Prawa i Sprawiedliwości oraz minister rozwoju Jadwiga Emilewicz z Porozumienia.
Rzeczniczka PiS Anita Czerwińska pytana o konsekwencje wobec tych posłów klubu PiS, którzy głosowali przeciw ustawie o ochronie zwierząt, stwierdziła, że "zgodnie z zapowiedzią będą podjęte decyzje i rozstrzygnięcia zgodnie ze statutem partii". Pytana o konsekwencje wobec koalicjantów PiS - Solidarnej Polski i Porozumienia - odparła, że "kierownictwo zbierze się i będą podjęte konsekwencje".
Rzecznik rządu Piotr Mueller pytany o rozmowy koalicyjne odparł, że "nie ma już takich rozmów". Po zakończeniu sejmowych głosowań, po godzinie 1 w piątek w gabinecie marszałek Sejmu Elżbiety Witek odbyło się spotkanie kierownictwa Prawa i Sprawiedliwości.
W spotkaniu mieli wziąć udział między innymi prezes PiS Jarosław Kaczyński, premier Mateusz Morawiecki, marszałek Sejmu Elżbieta Witek, wicemarszałek Sejmu i szef klubu PiS Ryszard Terlecki, a także posłowie Krzysztof Sobolewski, Anita Czerwińska i Radosław Fogiel.
"Jeżeli zajdzie taka sytuacja, to pójdziemy na wybory"
Szef klubu PiS Ryszard Terlecki poinformował w czwartek, że każdemu członkowi klubu PiS, który zagłosuje niezgodnie z rekomendacją klubu w sprawie projektu noweli ustawy o ochronie zwierząt, będą groziły konsekwencje - łącznie z zawieszeniem w prawach członka partii i utratą stanowisk i funkcji.
Ponadto Terlecki poinformował, że prezes PiS Jarosław Kaczyński stwierdził na popołudniowym posiedzeniu klubu, w którym uczestniczyli tylko posłowie z PiS, nie było członków klubu z Solidarnej Polski i Porozumienia - że obecne negocjacje, dotyczące rekonstrukcji rządu nie mają sensu, skoro "dotychczasowi koalicjanci" występują z innym programem, z innymi pomysłami, z innymi wskazaniami do głosowań niż cały klub.
Szef klubu PiS dodał, że jeśli "sytuacja do tego zmusi" rekonstrukcja rządu nastąpi bez uzgodnień z Solidarną Polską i Porozumieniem. Wykluczył opcję rządu mniejszościowego. - Jeżeli zajdzie taka sytuacja, to pójdziemy na wybory, oczywiście sami - dodał Terlecki.
Źródło: PAP