Immunitet nie uchroni przed odpowiedzialnością karną sędziego z Przemyśla, który prowadził auto po pijanemu. Dodatkowo Grzegorz T. został bezterminowo zawieszony w obowiązkach służbowych. Za jazdę po pijanemu grozi mu do dwóch lat więzienia.
O uchyleniu immunitetu Grzegorzowi T., sędziemu Sądu Rejonowego w Przemyślu, zdecydował sąd dyscyplinarny przy Sądzie Apelacyjnym w Rzeszowie. Jednocześnie ogłoszono, że został zawieszony bezterminowo w obowiązkach służbowych.
Śledczy mogą już postawić zarzuty
Uchylenia immunitetu sędziemu chciała lubaczowska prokuratura, która prowadzi postępowanie w sprawie kierowania przez Grzegorza T. autem po pijanemu.
Jak poinformował rzecznik prasowy rzeszowskiego sądu, Roman Skrzypek, teraz prokuratura będzie mogła przesłuchać sędziego i ewentualnie postawić mu zarzuty.
Grzegorz T. został zatrzymany na początku marca na drodze z Lubaczowa do Jarosławia. Miał prawie 2,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Policję o pijanym kierowcy telefonicznie powiadomił anonimowy informator.
Dodatkowo - postępowanie dyscyplinarne
Pod koniec marca zastępca rzecznika dyscyplinarnego Sądu Okręgowego w Przemyślu wszczął postępowanie wobec Grzegorza T. Postawił mu wtedy zarzut "dopuszczenia się przewinienia dyscyplinarnego" polegającego na prowadzeniu samochodu po pijanemu.
Jak wyjaśniła wówczas rzeczniczka przemyskiego sądu okręgowego, Małgorzata Reizer, postępowanie takie może zakończyć się umorzeniem lub skierowaniem do sądu dyscyplinarnego wniosku o ukaranie sędziego. Z kolei w wyniku postępowania przed sądem dyscyplinarnym sędzia może otrzymać karę od upomnienia po usunięcie z zawodu.
Do wszczęcia postępowania zastępcę rzecznika dyscyplinarnego zobowiązało kolegium sędziów Sądu Okręgowego w Przemyślu, które na początku marca przyjęło uchwałę w tej sprawie.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24