Znalazła się na "czarnej liście" posłanki PiS Krystyny Pawłowicz. Nowa Krajowa Rada Sądownictwa zablokowała jej awans. Warszawska sędzia Marta Kożuchowska-Warywoda w rozmowie z TVN24 powiedziała, że stworzenie listy sędziów "niewygodnych dla polityków" jest "sytuacją bez precedensu".
W czwartek Krajowa Rada Sądownictwa dyskutowała nad awansem sędzi warszawskiego sądu rejonowego Marty Kożuchowskiej-Warywody do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Pawłowicz, która jest członkiem nowej KRS,stwierdziła, że sędzia jest "na liście osób, które jeździły do Brukseli nadawać na Polskę".
"Czarna lista" Pawłowicz
Posłanka PiS oskarżyła Kożuchowską-Warywodę o "silnie zaangażowanie polityczne" ze względu na jej udział w protestach przeciwko reformom sądownictwa latem ubiegłego roku.
- Nie po to była reforma, żeby takie osoby najbezczelniej składały teraz jak gdyby nigdy nic (zgłoszenia - red.) - stwierdziła Pawłowicz.
"Czarna lista" Pawłowicz została skserowana i rozdana członkom KRS. W efekcie Rada zablokowała awans Kożuchowskiej-Warywodzie.
"Niczego nie żałuję"
W sobotę sędzia w rozmowie z reporterką TVN24 Agatą Adamek powiedziała, że była to "sytuacja bez precedensu".
- W sposób jawny, w świetle kamer pokazano, że jest lista sędziów, którzy są w jakiś sposób niewygodni dla polityków - stwierdziła sędzia. - To jest bardzo niepokojąca sytuacja przede wszystkim dla obywateli, ponieważ kompetencje sędziego ocenia się przez pryzmat nie jego pracy merytorycznej, stabilności orzecznictwa, terminowości wykonywania obowiązków, ale przez pryzmat jego działania w Stowarzyszeniu Sędziów Polskich "Iustitia" (sędzia jest szefową struktur mazowieckich stowarzyszenia - red.), a także przez pryzmat zabierania głosu publicznie w debacie na temat, które przepisy są zgodne z konstytucją, które są niezgodne z konstytucją.
Kożuchowska-Warywoda oświadczyła, że oprócz sędzi jest też obywatelem, który "ma prawo i obowiązek brać udział w debacie publicznej w sytuacji, kiedy mówimy o naruszeniu praworządności i naruszeniu konstytucji".
- Powiem szczerze, że niczego nie żałuję. Uważam to za mój obowiązek jako sędziego - podkreśliła.
Pytana, czy zamierza jeszcze raz starać się o awans w nowej KRS, stwierdziła, że "na chwilę obecną myśli, że nie". - Myślę, że to też nie jest czas na awanse - oceniła.
Autor: pk//rzw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24