- Tylko kłamca zawsze będzie się chował i kluczył, dlatego z tym większym przekonaniem składam dziś wniosek o odwołanie gabinetu Mateusza Morawieckiego - mówił w piątek w Sejmie lider Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna. Posłowie zajmowali się w piątek wnioskiem Platformy Obywatelskiej o wyrażenie konstruktywnego wotum nieufności dla rządu Mateusza Morawieckiego. Jak mówił lider Platformy, wykonuje obowiązek opozycji, "jakim jest odwołanie złego rządu".
Wniosek złożyli w ubiegły piątek posłowie Platformy Obywatelskiej. Wyznaczonym przez wnioskodawców - czego wymagają przepisy - kandydatem na premiera był lider Platformy Grzegorz Schetyna. Lider PO uzasadniał złożony wniosek podczas swojego wystąpienia.
- Ta władza strasznie się boi - ocenił. Jak mówił "prezes (Jarosław Kaczyński - red.) i premier zrobili wszystko, żeby nie stanąć z nami do równej debaty".
Schetyna: obowiązkiem opozycji jest odwołanie złego rządu
W opinii Grzegorza Schetyny prostych słów i prawdy boją się tylko kłamcy.
- Tylko kłamca zawsze będzie się chował i kluczył, dlatego z tym większym przekonaniem składam dziś wniosek o odwołanie gabinetu Mateusza Morawieckiego. Wykonuję tym samym podstawowy obowiązek opozycji, jakim jest odwołanie złego rządu - powiedział lider PO. W swoim wystąpieniu zarzucał Morawieckiemu kłamstwa i przypominał, że premier musiał po wyrokach sądu dwukrotnie, publicznie przyznać się do nich. - Kłamał pan na temat podatków - według szacunków sporządzanych przez pana własnych urzędników z podwyżek podatków i nowych podatków, które wprowadziliście, wydrenujecie z kieszeni Polaków o ponad 20 mld zł więcej, niż oddacie im w obniżkach, którymi tak się chwalicie - wskazywał Schetyna. Dodawał, że co miesiąc rząd Morawieckiego wprowadzał "jeden ciężar fiskalny".
- Podobno sytuacja budżetowa Polski jest nadzwyczajna. Deficytu prawie nie ma. Skoro jest tak dobrze, to dlaczego pracownicy budżetówki nie dostają podwyżek? Dlaczego nauczyciele, pielęgniarki i policjanci pracują za tak niskie wynagrodzenia? - pytał lider PO.
Systematycznie realizujecie pełzający polexit"
- Oszukujecie nas, że chcecie Polski w Unii Europejskiej, ale tak naprawdę systematycznie realizujecie pełzający polexit - mówił w Sejmie lider Platformy.
Wskazywał, że "Polska jako pierwszy kraj w historii Unii Europejskiej objęta została procedurą z artykułu siódmego". - Europejski Trybunał Sprawiedliwości musi dziś zajmować się naruszaniem przez was unijnych traktatów i to w sprawach o fundamentalnym znaczeniu - mówił lider PO.
Jak ocenił, "najlepszym dowodem waszych prawdziwych intencji w tej kwestii jest zaskarżenie przez (ministra sprawiedliwości - red.) Zbigniewa Ziobro unijnych traktów do Trybunału Konstytucyjnego".
Podkreślał też, że "oficjalne kwestionowanie traktatów unijnych jest kwestionowaniem naszego członkostwa w Unii Europejskiej".
Jak zapewniał Schetyna, "zatrzymamy ten pełzający polexit" i "wprowadzimy Polskę znowu do twardego jądra Europy, tam gdzie jest nasze miejsce".
- Razem z największymi krajami będziemy znowu decydować o przyszłości naszego kontynentu - dodał.
"Polityka zagraniczna nie istnieje"
Grzegorz Schetyna zarzucił także, że rząd w sposób "cyniczny i błyskawiczny" zniszczył szacunek i respekt, jakim Polacy cieszyli się w świecie. - Trudno nawet powiedzieć, że wasza polityka zagraniczna jest nieudolna, chaotyczna czy szkodliwa, czy pozbawiona wizji, ponieważ trudno ocenić coś, czego po prostu nie ma. Polityka zagraniczna nie istnieje - mówił.
Dodał, że rząd PiS zastąpił politykę zagraniczną "knuciem". - Ministerstwo Spraw Zagranicznych sprowadziliście do roli partyjnej przybudówki - ocenił.
Szef PO zarzucił rządowi, że nie potrafi realizować swoich sztandarowych projektów. W tym kontekście wymienił m.in. Mieszkanie Plus czy modernizację armii. - Zanim zaczniemy słuchać nowych fantazji, to chcielibyśmy przy okazji posłuchać, co ma pan do powiedzenia w sprawie polskich samochodów elektrycznych, jak wygląda ten pański program - mówił Grzegorz Schetyna.
W swoim wystąpieniu zaproponował program "wyższe płace". - Do kieszeni ciężko pracujących obywateli trafi blisko trzydzieści miliardów złotych, o jedną trzecią więcej niż z programu 500 plus. Praca musi się opłacać - stwierdził Schetyna.
Schetyna: 500 plus także na pierwsze dziecko
Lider Platformy odniósł się także do programu 500 plus. - Zadbamy, aby wreszcie bez problemu dostały je samotne matki, nie będzie więcej dyskryminacji - mówił Schetyna.
- Rozszerzymy ten program tak, aby obejmował również pierwsze dziecko w rodzinie - oświadczył.
Schetyna zapewniał także, że "będziemy zwalczać przemoc i dyskryminację. Będziemy walczyć o prawa kobiet, o godność".
"Rozliczymy PiS z każdej złotówki"
Schetyna zapewniał, że kiedy Platforma dojdzie do władzy to przebuduje system podatkowy tak, by podatki oraz składki na ZUS i NFZ nie przekroczyły łącznie 35 procent zarobków Polaków.
- Po drugie każdy, kto pracuje i zarabia mniej niż dwukrotność płacy minimalnej, otrzyma dodatkowe wsparcie. W przypadku osób zarabiających minimalne wynagrodzenie ta pomoc wyniesie 500 złotych miesięcznie - podkreślał szef PO. Jak mówił, "do kieszeni ciężko pracujących obywateli trafi blisko trzysta miliardów złotych, (czyli - red.) o jedną trzecią więcej, niż z programu pięćset plus".
Zdaniem lidera Platformy, jego ugrupowanie w każdym obszarze państwa, "w każdym elemencie życia Polaków, ma plany naprawy i rozwoju". - Gotowi jesteśmy, aby z pokorą wziąć się do ciężkiej pracy dla Polski, bo wierzymy, że Polska ma przyszłość - podkreślił Schetyna.
- Oprócz tego wszystkiego co zrobimy dla Polski, dla Polek i Polaków, rozliczymy was, rozliczymy PiS z każdej złotówki, z każdego przestępstwa, z każdej niegodziwości - dodawał.
- Nie upiecze się każdemu z was, ale na razie wnoszę o dymisje prezesa Rady Ministrów Mateusza Morawieckiego, gdyby miał cień honoru podałby się do dymisji od razu - oświadczył szef PO.
Po wystąpieniu lidera Platformy Obywatelskiej głos zabrały kluby parlamentarne i koła poselskie.
Autor: akr / Źródło: TVN24, PAP