- Uważam, że jeżeli decydować się na rekonstrukcję rządu w połowie kadencji, to ten ruch musi być konkretny - powiedział w "Faktach po Faktach" Grzegorz Schetyna. - To muszą być prawdziwe decyzje, a nie korekty - ocenił wiceprzewodniczący PO. Dodał, że ufa intuicji premiera, do którego należy ostateczna decyzja.
Grzegorz Schetyna przyznał w "Faktach po Faktach", że rekonstrukcja rządu jest naturalnym krokiem w połowie kadencji. - To powinno też nam, jako Platformie dać asumpt do tego, aby był nowy początek - tłumaczył wiceprzewodniczący PO. - Żebyśmy wszyscy uwierzyli, że wchodzimy w rok 2014 i 2015 odświeżeni i z wielkim wyzwaniem wygrania następnych wyborów, bo to jest dla nas najważniejsze teraz - ocenił Schetyna.
Przyznał również, że rozważane są "różne warianty" rekonstrukcji, a ostateczna decyzja będzie należeć do Donalda Tuska i zależeć będzie od jego oceny pracy poszczególnych ministrów.
"Polityczny skandal, hucpa i kompromitacja"
Schetyna skomentował również przygotowany przez PiS plakat zachęcający do udziału w warszawskim referendum, w którym nawiązano do "Godziny W".
Skrytykował używanie symbolu kojarzącego się z Powstaniem Warszawskim do bieżącej walki politycznej i przyznał, że kojarzy mu się to z "politycznym skandalem, hucpą i kompromitacją". - Uważam, że jest to kompromitacja i wstyd, i wstydzę się jako osoba zajmująca się polityką, że w tej bieżącej politycznej walce ktoś mógł pomyśleć, żeby użyć świętych symboli - dodał.
- Jestem zdumiony, że prezes Kaczyński broni takiej bezmyślnej kompromitacji, której dokonali warszawscy działacze PiS - kontynuował Grzegorz Schetyna.
Odnosząc się do słów Adama Hofmana, który uzasadniał wygląd plakatów przygotowanych przez PiS tym, że powstańcy marzyli o innej Warszawie niż ta, którą rządzi Hanna Gronkiewicz-Waltz, Schetyna stwierdził, iż wolałby, "aby poseł Hofman nie wypowiadał się w sprawie dziedzictwa powstania warszawskiego i nie obrażał powstańców i świętej sprawy powstania, która jest własnością tych, którzy jeszcze żyją i całego narodu".
W opinii wiceprzewodniczącego PO akcja zaproponowana przez PiS zamiast zmobilizować mieszkańców stolicy do głosowania, tylko skompromituje ideę referendum. Schetyna dodał również, że "każda obecność przy urnie referendalnej może pomóc PiS-owi odwołać Hannę Gronkiewicz-Waltz. Jego zdaniem "nie warto" wyrażać poparcia dla prezydent Warszawy, biorąc udział w referendum.
Autor: kg//kdj / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24