Schetyna: moja żona pozwie Piskorskiego

Żona wicepremiera poda Piskorskiego do sądu
Żona wicepremiera poda Piskorskiego do sądu
Źródło: TVN24

Wicepremier Grzegorz Schetyna zapowiedział w "Kropce nad i", że jego żona zamierza wystąpić na drogę sądową przeciw Pawłowi Piskorskiemu, b. liderowi PO. Piskorski pisał na blogu o powiązaniach żony Schetyny z tzw. sprawą Misiaka.

- Moja żona 3 lata temu pozbyła się udziałów w agencji reklamowej – powiedział wicepremier, który przyznał, że "pewnie kilka lat temu współpracowała z firmą Misiaka". Ale – jak to określił – "nie była to żadna szczególna czy bliska współpraca".

- Pan Piskorski kłamie i zachowuje się nieuczciwie – powiedział Schetyna odnosząc się do słów byłego polityka PO na jego blogu.

Wicepremier od standardach w polityce

Wicepremier od standardach w polityce

Piskorski napisał: "Może wpływ na milczenie premiera ma fakt, że jednym z podwykonawców firmy senatora Misiaka jest firma należąca wcześniej do żony wicepremiera Schetyny, a obecnie do szefa klubu koszykarskiego Śląsk Wrocław z czasów kiedy jego właścicielem był obecny wicepremier?"

Kontrowersje wokół senatora

Kontrowersje wokół senatora Misiaka pojawiły się po tym, gdy wyszło na jaw, że firma Work Service (zrzeszona w konsorcjum z firmą DGA) dostała zlecenie na pośrednictwo pracy i szkolenia zwalnianych stoczniowców z Gdańska i Szczecina. Tymczasem Misiak (współwłaściciel Work Service) forsował w Senacie specustawę stoczniową. Pod wpływem oskarżeń o konflikt interesów, senator zrezygnował wczoraj z członkostwa w PO i klubie parlamentarnym tej partii. CZYTAJ WIĘCEJ

Schetyna: Specustawa stoczniowa przechodziła bardzo szybko

Schetyna wyjaśniał w "Kropce nad i", że specustawa stoczniowa "przechodziła bardzo szybko", a ministrowi skarbu zależało na jak najszybszym jej uchwaleniu. I dlatego – według Schetyny – mogło zdarzyć się tak, że Misiak podczas senackich prac nad ustawą stoczniową, mógł zgłaszać poprawki na zlecenie ministra skarbu. - Byłem jednak zdumiony, że jego firma wygrała konkurs w tej sprawie - mówił polityk.

Schetyna nie miał wątpliwości, że przykład Misiaka "jest problemem przedstawicieli biznesu, którzy znaleźli się w polityce" i nie widzą różnicy między polityką a biznesem. – Ta granica się zatarła – mówił wicepremier, który ocenił, że "senatora Misiaka zawiodła ostrość wzroku".

Będą fundusze dla polityków

Wicepremier ujawnił także antidotum PO na takie zachowania. - Od następnej kadencji chcielibyśmy wprowadzić fundusze powiernicze dla polityków - zapowiedział Schetyna. Na czym miałyby one polegać? Jak sprecyzował wicepremier, osoby przechodzące z biznesu do polityki mogłyby przekazywać swoje udziały do tzw. ślepych funduszy powierniczych. - Będą do nich wracać, kiedy będą odchodzić z polityki - powiedział Schetyna.

Schetyna podkreślił również, że wierzy "w życie publiczne i media". - Życie publiczne nie jest doskonałe, a media mają wskazywać na nieczyste zachowania w tym życiu - powiedział wicepremier.

"Kropka nad i" cz. 1

"Kropka nad i" cz. 1

"Kropka nad i" cz. 2

"Kropka nad i" cz. 2

Źródło: tvn24

Czytaj także: