Samobójstwo oficer Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Podpułkownik Barbara P. targnęła się na swoje życie na podpoznańskiej działce - donosi "Dziennik".
Według informacji zdobytych przez dziennikarzy, do tragedii doszło bezpośrednio po rozmowie z przełożonymi z delegatury ABW w Poznaniu i centrali w Warszawie. Agencja jednak temu zaprzecza. - Nieprawdą jest, że oficer targnęła się na swoje życie po rozmowie z kierownictwem delegatury ABW - oświadczyła w specjalnym komunikacie rzecznik ABW Katarzyna Koniecpolska-Wróblewska.
Mobbing?
Gazeta jednak ujawnia kolejne informacje sugerujące powiązanie samobójstwa z problemami w pracy. Według oficera wielkopolskiej policji, z którym rozmawiali reporterzy "Dziennika", kobietanapisałalist pożegnalny. Miała w nim oskarżyć swoich szefów o stosowanie wobec niej mobbingu. - Miała być nękana w związku z tym, że w czasach rządów Prawa i Sprawiedliwości awansowała do centrali w Warszawie. Po przejęciu władzy przez Platformę, została cofnięta do poznańskiej delegatury - powiedział dziennikarzom pracownik tajnych służb.
ABW zaprzecza. - Wybory nie miały wpływu na jej sytuację zawodową - tłumaczy rzeczniczka agencji. Jak czytamy dalej w "Dzienniku", według innego rozmówcy kobieta miała w ostatnim czasie problemy osobiste i zawodowe oraz korzystała z silnych leków.
Jak twierdzą dziennikarze, podpułkownik Barbara P. odpowiadała w służbach za sprawy finansowe. Dlatego wielokrotnie miała być przesłuchiwana przez nowe kierownictwo służb, szukające dowodów na bezprawne działania szefów ABW w czasach rządów PiS: Witolda Marczuka i Bogdana Święczkowskiego - czytamy w "Dzienniku".
Źródło: Dziennik
Źródło zdjęcia głównego: TVN24