- Nie czuję się bohaterem. Pomóc swojemu dziecku to dla rodzica i radość, i obowiązek - powiedział w TVN24 Przemysław Saleta. Były pięściarz oddając swojej córce nerkę stoczył najważniejszą walkę swojego życia. Teraz apeluje o poddawanie się przeszczepom rodzinnym.
Walkę Salety śledziła cała Polska: o życie córki, a potem o własne - z pooperacyjnymi komplikacjami. Bokser stał się symbolem rodzicielskiej miłości, a swoją postawą udowodnił, jak ważnym problemem jest w Polsce przeszczepianie narządów.
Żmudne badania i problemy z polityką
Choroba dziewczynki zaczęła się, gdy miała ona 8 lat. Od tego czasu wiele czasu spędziła na dializach i skomplikowanych badaniach - jej wyniki konsultowali nefrolodzy z całego świata.
- Zabieg miał się odbyć wcześniej, ale wtedy w transplantologię weszła polityka - mówił w TVN24 Saleta. - Wypowiedź eks-ministra Ziobro sprawiła, że przeszczepy stanęły w miejscu - uważa pięściarz, przypominając aferę związaną z zatrzymaniem słynnego transplantologa, który do historii wszedł już jako "doktor G." Wówczas pod uwagę brany był zmarły dawca, jednak na dwa miesiące przeszczepy wstrzymano.
Wtedy Saleta zdecydował się oddać własną nerkę i poddał się serii badań. - Też te badania trochę trwały, bo były strajki lekarzy i pielęgniarek. To wszystko się wydłużyło - opowiada bokser.
Prosta operacja
Saleta podkreśla, że sama operacja nie jest niczym skomplikowanym i niebezpiecznym. Towarzyszy jej co prawda lekki stres, ale związany jest on z każdymi, nawet najbardziej błahymi zabiegami. - Tak naprawdę operacja przeszczepu nerki to prosty zabieg. Akurat w moim przypadku zdarzyły się komplikacje, których nikt nie potrafi wytłumaczyć - tłumaczył pięściarz.
Według lekarzy przyczyną powikłań był "odczyn zapalny naczyń krwionośnych", co przy tego typu zabiegach zdarza się niezwykle rzadko. - Takie komplikacje zdarzają się raz na 80 tys. przypadków - dodał pięściarz, który namawiał do poddawania się przeszczepom rodzinnym.
- Ta historia nas bardzo zbliżyła - mówił Saleta, mając na myśli swoją córkę Nicole, dla której ryzykował zdrowie. - Tutaj słowa są niepotrzebne - dodał.
39-letni Przemysław Saleta ma w dorobku m.in. tytuły mistrza świata i Europy w kickboxingu oraz pas zawodowego mistrza Starego Kontynentu w bokserskiej kategorii ciężkiej.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24