- To nie jest spór polityczny. Tu chodzi o to, czy będziemy mieli państwo prawa - mówił w "Faktach po Faktach" prof. Marek Safjan. Były prezes TK komentował przedłużający się kryzys konstytucyjny oraz prokuratorskie śledztwo w sprawie obecnego prezesa Andrzeja Rzeplińskiego.
Zdaniem prokuratury wspomniane postępowanie ma wyjaśnić, czy prezes TK nie naruszył prawa, nie dopuszczając do orzekania "grudniowych" sędziów wybranych przez obecny Sejm.
Prof. Safjan uważa, że wszczęcie tego śledztwa to "smutny paradoks".
- Mamy do czynienia z wszczęciem postępowania karnego, czyli z groźbą sankcji karnych w sytuacji, w której organ konstytucyjny wykonuje wyrok Trybunału, czyli działa zgodnie z postanowieniami konstytucji - tłumaczył były prezes TK.
"Tu chodzi o coś więcej"
Według Safjana w trwającym sporze o Trybunał chodzi już nie tyle o tę instytucję samą w sobie, ale przede wszystkim o stosunek do tzw. trzeciej władzy, czyli polskiego sądownictwa w ogóle.
- To nie jest spór polityczny. Tu chodzi o to, czy będziemy mieli państwo prawa, czy to państwo prawa zniknie, ze wszystkimi konsekwencjami dla obywateli. Tu nie chodzi o Trybunał - mówił gość programu.
- Tu chodzi o prawa podstawowe, podstawowe wolności obywatelskie, naszą wolność, naszą ochronę prywatności, nasze najbardziej żywotne interesy w państwie. O naszą pozycję w Europie także - wyliczał prof. Safjan.
Jak mówił, mamy do czynienia w Polsce ze zmianą ustroju państwa, która w jego ocenie przebiega w "niepokojącym" kierunku. Jego zdaniem władza wykonawcza i ustawodawcza - czyli rząd i parlament - przypisują sobie atrybuty i kompetencje, których nie mają.
- Teza tego typu, która każe uznawać hierarchiczną rolę Sejmu i władzy ustawodawczej, jest wyraźnym powrotem do doktryny komunistycznej - przekonywał były prezes TK.
- Kierujemy się doświadczeniami państw totalitarnych, w których nie uznawano zasady podziału władzy i uznawano, że władza, która zdobyła większość w parlamencie, jest nieograniczona w swoich działaniach - dodał.
Rozwiązanie "w dwie godziny"
Safjan jednocześnie nie zgodził się z twierdzeniem, że sprawa Trybunału jest dziś zbyt skomplikowana i można ją rozwiązać tylko dzięki woli politycznej wszystkich stron konfliktu.
- Ona jest banalna, do załatwienia w ciągu dwóch godzin - przekonywał. Jego zdaniem wystarczy, że prezydent odbierze ślubowanie od trzech "październikowych" sędziów, wybranych przez poprzedni Sejm.
- To jest sprawa niesłychanie prosta i wszystko jest oczywiste, jeśli będziemy się kierowali się istniejącą konstytucją i zasadami państwa prawa, które nadal dziś obowiązują - stwierdził prof. Safjan.
- W tej chwili wszystkie scenariusze, nawet najbardziej pesymistyczne, wydają się prawdopodobne. Jeżeli będzie to szło w tym kierunku, to może zmierzać do tego, że Trybunał stanie się atrapą sądu konstytucyjnego i nie będzie istniał - dodał na koniec rozmowy.
Autor: ts/ja / Źródło: tvn24