Komisariaty w małych miasteczkach do likwidacji - zapowiada policja. Jej szefowie tłumaczą, że powodem takich działań nie jest brak pieniędzy na utrzymanie posterunków, ale chęć wysłania większej liczby funkcjonariuszy na uliczne patrole. Poza tym, jak tłumaczy rzecznik Komendanta Głównego Policji, jednostki tworzono, gdy telefony komórkowe nie były tak powszechne. Teraz komisariat "za rogiem" nie jest już potrzebny.
Władze policji zamierzają zlikwidować kilkaset posterunków i komisariatów. Na pierwszy ogień mają pójść te najmniej efektywne. Ostatecznie decyzje mają podejmować komendanci wojewódzcy.
Zasilą patrole
Co stanie się z policjantami ze zlikwidowanych placówek? - Te stanowiska zostaną bezpośrednio przesunięte do walki z przestępczością. Do prewencji, czy do pionu kryminalnego - informuje komendant Komendy Miejskiej Policji w Wałbrzychu, Andrzej Błażnik, gdzie z trzech komisariatów ma powstać jeden.
Posterunki w mniejszych miejscowościach będą likwidowane. Policjanci, którzy w nich dotąd pracowali, trafią do komisariatów w pobliskich miastach.
Będą protestować
Mieszkańcy wsi i miasteczek, gdzie jednostki mają zostać zlikwidowane zapowiadają protesty. - Tu bardzo są potrzebni, tak więc nie byłoby w porządku, jak by ich zabrali - ocenia Waleria Dynecka, mieszkanka Wałbrzycha. Także według policyjnych związkowców jest w tym trochę racji. - Samo istnienie posterunku ma działanie prewencyjne - stwierdza Roman Wierzbicki, przewodniczący zarządu wojewódzkiego NSZZ Policjantów w Katowicach.
Władze policji tłumaczą jednak, że budynki z napisem "policja" nie zapewnią bezpieczeństwa, a funkcjonariusze ze zlikwidowanych placówek zasilą uliczne patrole. - Te posterunki tworzono wtedy, kiedy nie każdy miał telefon komórkowy i nie każdy miał możliwość skorzystania z telefonu stacjonarnego. Tworzono je po to, by szybciej można było policji zgłosić jakieś zdarzenie - mówi rzecznik KGP, Mariusz Sokołowski, argumentując dlaczego tak wiele jednostek nie jest już potrzebnych.
Źródło: Fakty TVN