Są siłownie i konsole, ale skarg przybywa. Na co narzeka polski więzień?

W najnowocześniejszych więzieniach w Polsce osadzeni mają wiele udogodnień
W najnowocześniejszych więzieniach w Polsce osadzeni mają wiele udogodnień
Źródło: tvn24

Skazani w Polsce napisali blisko 40 tys. skarg w ubiegłym roku. I liczba ta ciągle rośnie. Jednak są miejsca w Polsce, w których więźniowie korzystają z najnowszych konsol gier wideo, dobrze wyposażonej sali gimnastycznej czy innych udogodnień. Materiał programu "Czarno na białym" TVN24.

Liczba skarg z roku na rok rośnie. W 2012 roku tych skarg mieliśmy niewiele ponad 30 tys., natomiast w 2015 r. już 37 tys., choć liczba osadzonych zmalała - z ponad 84 do 70 tysięcy.

Najnowszy sprzęt do dyspozycji więźniów

Są jednak miejsca w Polsce, w których więźniowie nie muszą pisać pism, żeby mieć w zasadzie wszystko. Najnowsze konsole gier wideo, dostęp do sali gimnastycznej. Reporter TVN24 przyjrzał się najnowocześniejszym więzieniom w Polsce - w Radomiu i Przytułach Starych.

W placówkach tych osadzeni mają do dyspozycji konsole do gier, odtwarzacze DVD, a także osobne prysznice w celach.

- Możemy się poszczycić nowoczesną salą gimnastyczną - podkreślał mjr Marcin Kunert, rzecznik prasowy Aresztu Śledczego w Radomiu, mówiąc, że nie ma jednak basenu. - Różne krążą plotki o naszym więzieniu, ale jest normalnie - dodał.

Nowoczesne systemy zabezpieczeń, siłownie, sale gimnastyczne, cele naszpikowane elektroniką, a przede wszystkim dużo miejsca, żeby rozwijać swoje zainteresowania - tak właśnie wyglądają najnowocześniejsze polskie więzienia. Osadzeni mają możliwość na przykład rozwijać swoje zainteresowania muzyczne - w jednym z nich funkcjonuje zespół muzyczny, w innym - kółko teatralne.

Odszkodowanie za "uwłaczające warunki życia"

Jednak takie wyjątkowe warunki w więzieniach to rzadkość. Z drugiej strony więźniowie skarżą się, na przykład, na nieosłoniętą toaletę.

- Więźniowie musieli jeść, spać, funkcjonować w jednym pomieszczeniu, w którym była także toaleta, osłonięta formalnie, a nie rzeczywiście - opowiadała Izabela Żbikowska, dziennikarka wrocławskiej "Gazety Wyborczej".

W tej sprawie jeden z osadzonych złożył pozew do sądu, domagając się 90 tys. zł odszkodowania za "uwłaczające warunki życia". Sąd przyznał mu rację i kazał wypłacić 1 tys. zł. Podobnych pozwów w Polsce przybywa.

Autor: tmw/ja / Źródło: tvn24

Czytaj także: