Wzajemne oskarżenia o "cyniczną grę" śmiercią Barbary Blidy, podważanie lewicowości politycznego przeciwnika i... rzodkiewka - tak wyglądała wyborcza bitwa szczecińskich "jedynek" - Grzegorza Napieralskiego z LiD i Mateusza Piskorskiego z Samoobrony.
Grzegorz Napieralski tłumaczył stanowisko SLD w sprawie akcji CBA w domu Barbary Blidy. - W takiej sytuacji każdy obywatel chce poznać prawdę, szczególnie że wokół tej sprawy narasta wiele niejasności, znaków zapytania. To była typowo polityczna akcja przeprowadzona właśnie dla politycznego sukcesu - oceniał. Kandydat LiD na posła podkreślał, że SLD na długo przed wyborami, w kwietniu tego roku, żądało powołania w tej sprawie sejmowej komisji śledczej.
- SLD jako klub parlamentarny nie wykazało żadnej determinacji dla powołania takiej komisji - ripostował Mateusz Piskorski. Zdaniem kandydata Samoobrony fakt, że SLD głosowało za samorozwiązaniem Sejmu i tym samym przesądziło o niepowstaniu parlamentarnej komisji jednoznacznie świadczy o prawdziwych intencjach Sojuszu.
"Nie jesteśmy kawiorową lewicą" Grzegorz Napieralski odniósł się też do słów Piotra Ikonowicza, który startuje z pierwszego miejsca list Samoobrony w stolicy, a który określił jego partię jako "kawiorową lewicę" dbającą tak naprawdę o interesy najbogatszych. - Ja lubię demagogów, którzy fajnie krzyczą na wiecach, a mają za sobą tylko dziesięć osób. Ja Ikonowiczowi wielokrotnie proponowałem, żebyśmy razem uczestniczyli w pochodzie pierwszomajowym właśnie jako lewica. Ale z nim się nie da rozmawiać, on nikomu nie wierzy, ma grupę swoich fanatycznych wyznawców i nikomu innemu nie ufa - mówił. Napieralski podkreślał też zasługi rządów SLD. - To my wprowadziliśmy wyprawkę szkolną, posiłki dla najbogatszych dzieci, to my znacząco podnieśliśmy płace minimalne - dodał.
"Lewica jest jak rzodkiewka" W odpowiedzi Piskorski postanowił sformułować "pewne porównanie". - Różne partie polityczne przypominają różne symbole, często są to warzywa - mówił poseł Samoobrony. - Oto rzodkiewka - kontynuował Piskorski, a oczom zdumionych Grzegorza Napieralskiego i prowadzącego program Bogdana Rymanowskiego ukazało się małe warzywo. - Wy mówicie o sobie, że jesteście lewicowi - zwrócił się do polityka Sojuszu Piskorski, wskazując na rzodkiewkę. - Ta czerwień to oczywiście kolor lewicowości. Jeśli tę rzodkiewkę przekroimy to ona będzie miała taki niezbyt ciekawy białawy kolor. I wy tacy w istocie jesteście. Nie jesteście nawet lewicą kawiorową, wy jesteście lewicą rzodkiewkową - głosił poseł Samoobrony.
Napieralski, który dostał od Piskorskiego rzodkiewkę, przegryzł ją i postanowił "coś zademonstrować". - Pyszne, panie pośle. Ale ja powiem tak - czerwona Samoobrona z wierzchu, odgryzłem, a w środku biała. I wie pan, co tam widzę? Widzę ojca Rydzyka, widzę Romana i Giertycha i Młodzież Wszechpolską. I widzę Świątynię Opatrzności - ripostował Napieralski.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24