Komenda Stołeczna Policji poinformowała w niedzielę, że do jednostki policji zgłosiła się pierwsza z osób, wezwanych w związku z sobotnimi wydarzeniami przed TVP Info. Wykonywane są czynności z jej udziałem - czytamy w informacji przekazanej przez policję.
Komenda Stołeczna Policji na bieżąco informuje na Twitterze o swoich działaniach w związku z agresywnym zachowaniem grupy protestujących wobec dziennikarki TVP Info Magdaleny Ogórek.
Z informacji przekazanych przez policję w niedzielę wieczorem wynika, że śródmiejscy policjanci doręczyli wezwania do stawienia się w jednostce policji trzem spośród osób protestujących w sobotę przed siedzibą TVP Info. Jedna z wezwanych osób poinformowała funkcjonariuszy, że zgłosi się do komendy w późniejszym terminie.
Zgłosiła się pierwsza osoba
Stołeczna policji poinformowała także, że do jednostki policji zgłosiła się pierwsza osoba wezwana w związku z wydarzeniami przed telewizją publiczną. "Wykonywane są czynności z jej udziałem. Policjanci nadal weryfikują i uzupełniają materiał dowodowy odnoszący się do innych uczestników zajścia" - czytamy na Twitterze policji.
Polcja dodała, że "w przypadku innych uczestników protestu, których tożsamość została przez policjantów ustalona, osób tych nie zastano dzisiaj w ich miejscach zamieszkania".
Do jednostki policji zgłosiła się pierwsza z osob, wezwanych w zwiazku z wczorajszymi wydarzeniami przed siedżibą stacji TVP Info. Wykonywane są czynności z jej udziałem. Policjanci nadal weryfikują i uzupełniają materiał dowodowy odnoszący się do innych uczestników zajścia.
— Policja Warszawa (@Policja_KSP) 3 lutego 2019
Wcześniej policja informowała, że wezwania na przesłuchania zostały wystawione na niedzielę na godzinę 19. "W stosunku do osób, które nie zgłoszą się na wezwanie podjęte będą dalsze kroki przewidziane prawem" - zapowiedziała Komenda Stołeczna Policji.
Policjanci wzywają pierwsze osoby na przesłuchania w związku z wczorajszym wydarzeniami przed siedzibą stacji TVP Info. Wezwania zostały wystawione na dzisiaj na godzinę 19.00. W stosunku do osób, które nie zgłoszą się na wezwanie podjęte będą dalsze kroki przewidziane prawem.
— Policja Warszawa (@Policja_KSP) 3 lutego 2019
Funkcjonariusze mają przesłuchać osoby, które w sobotę brały udział w akcji protestacyjnej przed TVP i później próbowały uniemożliwić Magdalenie Ogórek wyjazd sprzed siedziby stacji.
Z filmu opublikowanego w internecie wynika, że pracowniczka TVP i była kandydatka na prezydenta była obrażana słownie, a jej samochód oklejono kartkami z obraźliwymi treściami.
"Nie będzie pobłażania"
Podczas niedzielnej konferencji prasowej rzecznik policji Mariusz Mrozek podkreślił, że nie będzie ze strony policji pobłażania dla zachowań, które w sposób karygodny wykraczają poza ramy pokojowego protestu.
Zaznaczył, że "działania na miejscu przebiegały w sposób dynamiczny". Poinformował, że przed wydarzeniami przedstawionymi na nagraniach, grupa protestujących podzieliła się, a niektórzy z nich próbowali się wedrzeć do siedziby TVP.
- Zadaniem policjantów było również tutaj uniemożliwienie tego typu zachowań, bez względu na to jakiej stacji telewizyjnej miałoby to dotyczyć - powiedział Mrozek.
Podkreślił, że policjanci dowodzący, zajmujący się zabezpieczaniem tego typu protestów, podejmują decyzje pod duża presją. Jak zaznaczył, z jednej strony muszą panować nad zapewnieniem bezpieczeństwa, zaś z drugiej strony liczyć się z tym, "że w momencie, kiedy policja podejdzie rygorystycznie i bardzo stanowczo do wprowadzenia porządku i bezpieczeństwa, zostanie przez niektóre osoby oskarżona o nadużywanie siły". - Część osób, zwłaszcza protestujących, bardzo chętnie to wykorzysta - ocenił.
Możliwe zarzuty dla sprawców ataku
Odpowiadając na pytania dziennikarzy Mrozek poinformował, że żaden z uczestników sobotniego protestu nie został zatrzymany. Nie wykluczył wówczas, że jeszcze w niedzielę osoby te będą wzywane do jednostek policji. Zaznaczył też, że są to osoby znane policji, które były "wielokrotnie legitymowane" przy okazji wcześniejszych protestów.
Dodał, że o postawieniu zarzutów będzie można mówić po skompletowaniu materiału dowodowego. Zaznaczył jednak, że zarzuty "na pewno się pojawią", chociażby w związku ze stwarzaniem zagrożenia w ruchu drogowym. Nie wykluczył również postawienia zarzutów w związku z ewentualnym uszkodzeniem samochodu Magdaleny Ogórek.
KSP informowała także, że policja zabezpiecza nagrania monitoringu oraz materiały związane z wydarzeniami przed siedzibą TVP. Zebrany materiał dowodowy zostanie przekazany do oceny prawno-karnej prokuraturze.
Na wydarzenie zareagował również szef MSWiA Joachim Brudziński. Zapowiedział jeszcze w sobotę "analizę materiałów operacyjnych i podjęcie wszelkich stosownych działań" po incydencie przed siedzibą TVP Info.
Zaapelował również do przedstawicieli opozycji, Rzecznika Praw Obywatelskich i dziennikarzy o potępienie ataku na Magdalenę Ogórek.
Autor: asty,kb / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24