Sytuacja, którą nie od dziś wywołuje opozycja, jest po prostu nie do przyjęcia. Wiem, że Piotr Pyzik jest niesłychanie spokojny. Wczoraj zagrały emocje - powiedziała dziennikarzom rzeczniczka klubu PiS, która tłumaczyła zachowanie posła tej partii w czasie nocnej debaty w Sejmie.
Rzeczniczka klubu PiS skomentowała zachowanie posła PiS Piotra Pyzika, który podczas nocnej debaty z czwartku na piątek nad poprawkami Senatu do ustawy o TK został oskarżony o pokazanie środkowego palca w kierunku posłów opozycji.
Mazurek oceniła, że "z całą pewnością to zachowanie było niestosowne, natomiast każdy z nas ma określone emocje". - Sytuacja, którą nie od dziś wywołuje opozycja, jest po prostu nie do przyjęcia. To buta, arogancja, chamstwo. Nie dziwi mnie, że czasami puszczają nam nerwy i zachowujemy się tak jak pewnie niektórzy by tego nie oczekiwali - dodała. Jak powiedziała, w nocy z czwartku na piątek "padło na Piotra Pyzika, którego zna od lat". - Wiem, o tym, że jest niesłychanie spokojny. Wiem, że bardzo trudno go wyprowadzić z równowagi. Wczoraj zagrały emocje - broniła posła rzeczniczka. - Rozumiem, że czasami emocje i nerwy puszczają nie tylko nam, ale wszystkim. Jeśli Platforma chce czegokolwiek wymagać od nas, niech sama zachowuje się naprawdę w porządku - dodała.
Środkowy palec
Do incydentu doszło w trakcie wystąpienia jednego z posłów Platformy, Arkadiusza Myrchy. Tomasz Cimoszewicz z PO zauważył wtedy, że jeden z posłów PiS pokazał w jego stronę środkowy palec. - Panie marszałku, co tu się dzieje? - pytał Joachima Brudzińskiego wyraźnie wzburzony Cimoszewicz. - O, znowu pokazał, jeszcze do buzi go sobie wkłada! - krzyczał polityk PO. - Pijany pan jest? - pytał potem bezpośrednio posła Prawa i Sprawiedliwości, który w rozmowie z nim powtórzył wulgarny gest (widoczny na nagraniu). Nie słychać jednak, czy i co odpowiedział polityk PiS.
Autor: js/mtom / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24