Flotylla rządowych samolotów w rozsypce. Jedyny tupolew, który nam został po katastrofie smoleńskiej jest obecnie remontowany w Rosji. Kłopoty są też z mniejszymi maszynami JAK-40. Jeden z nich właśnie się popsuł.
36. specpułk, który odpowiada za transport naszych VIP-ów oprócz tupolewa, dysponuje trzema małymi JAK-40. Maszyny są przestarzałe i od kilku lat nie powinny już latać.
O tym, że nie można na nie liczyć przekonał się minister Radosław Sikorski. Szef MSZ miał dzisiaj lecieć taką maszyną do Berlina, gdzie odbywa się spotkanie szefów dyplomacji UE. Okazało się jednak, że maszyna jest popsuta i lecieć nie może.
- Musiał zostać podstawiony drugi samolot, drugi JAK-40 i nim minister poleciał - mówi w rozmowie z tvn24.pl rzecznik MSZ Piotr Paszkowski.
Wkrótce VIP-y będą miały do dyspozycji nowe maszyny. Rząd będzie czarterował od LOT dwa brazylijskie Embraery 175.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia