Decyzja o zmianach w rządzie musi być podjęta przez komitet polityczny PiS. Myślę, że będą miały miejsce w tym roku - powiedział w "Jeden na jeden" wicemarszałek Sejmu i szef klubu Prawa i Sprawiedliwości Ryszard Terlecki.
Premier Beata Szydło zapowiedziała pod koniec października, że w najbliższych tygodniach nastąpi rekonstrukcja rządu. W poniedziałek prezes PiS Jarosław Kaczyński przekazał w telewizji publicznej, że do zmian personalnych dojdzie najpewniej w grudniu.
Wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki pytany był w "Jeden na jeden" w TVN24, czy powtórzyłby swoje słowa sprzed dwóch tygodni, kiedy na antenie Radia Kraków zapewniał, że szefowa rządu utrzyma stanowisko.
"Zmiany w rządzie będą miały miejsce"
- Pani premier jest panią premier. Sprawdziły się [słowa Terleckiego - przyp. red.]. Natomiast jeżeli chodzi o zmiany w rządzie, to będziemy mówić o nich wtedy, gdy będą następować - powiedział.
Dodał, że to "skomplikowana decyzja", która musi zostać podjęta przez komitet polityczny PiS.
- Dzisiaj można powiedzieć, że zmiany w rządzie będą miały miejsce i myślę, że w tym roku. Nic więcej powiedzieć nie można - skwitował Terlecki.
Pytany, czy wspólna konferencja premier Beaty Szydło i prezesa PiS podsumowująca dwa lata rządu PiS nie wyglądała na "aksamitne pożegnanie" szefowej rządu, szef klubu Prawa i Sprawiedliwości odparł: - Nie odebrałem tego jako pożegnania.
"Jestem przeciwny delegalizacji ONR i Marszu Niepodległości"
Terlecki odniósł się również wniosków Nowoczesnej o rozwiązanie Obozu Narodowo-Radykalnego, Młodzieży Wszechpolskiej i Marszu Niepodległości.
- To nonsens. Opozycja, która nie ma już paliwa, żeby z czymkolwiek pokazywać się w mediach, chwyta się każdej okazji - skomentował wicemarszałek Sejmu.
Przyznał jednocześnie, że jest przeciwko delegalizacji ONR i Marszu Niepodległości. - Jestem za tym, żeby marsz się odbywał. To piękna, największa patriotyczna impreza w Europie. Jesteśmy dumni, że ona odbywa się w Polsce - podkreślił. Zaznaczył przy tym, że "oczywiście dochodzi tam - przy takiej masie uczestników - do jakichś incydentów czy nieprzyjemnych zdarzeń", ale - jak ocenił - "sam marsz jest piękną imprezą".
"Jestem za tym, żeby odbudować kawałek starej Warszawy"
Ryszard Terlecki odniósł się również do wypowiedzi wicepremierów Mateusza Morawieckiego i Piotra Glińskiego, którzy opowiedzieli się zburzeniem Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie.
- Ja od paru miesięcy mam kontakt z ludźmi, którzy mają niesłychanie ciekawy projekt, żeby na placu Defilad, odbudować (...) starą przedwojenną Warszawę. W tle sterczałoby to monstrum, zbudowane nam przez Stalina, ale sam ten pomysł odbudowy czy przywrócenia rangi temu fragmentowi stolicy wydaje mi się ciekawy - powiedział gość "Jeden na jeden".
- Jestem za tym, żeby odbudować kawałek starej Warszawy, a później popatrzeć zupełnie inaczej na Pałac Kultury - dodał wicemarszałek Sejmu. Zaznaczył jednak, że decyzja o zburzeniu Pałacu Kultury i Nauki nie byłaby łatwa dla mieszkańców Warszawy.
Autor: js//now / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24