Prawu i Sprawiedliwości nie chodzi o przyszłość młodego człowieka, o jego dobre wykształcenie, tylko o to, by głosował na konkretną partię polityczną - powiedziała była minister edukacji Krystyna Szumilas z Koalicji Obywatelskiej, odnosząc się do słów wicemarszałka Sejmu z PiS Ryszarda Terleckiego. Posłanka Lewicy Joanna Scheuring-Wielgus stwierdziła, że "jeżeli PiS będzie chciał jeszcze bardziej psuć edukację, młodzi ludzie, którzy nie będą tego chcieli, mogą się zbuntować".
- Przeprowadziliśmy bardzo ciężką, trudną, skomplikowaną reformę organizacyjną szkolnictwa, edukacji, ale zatrzymaliśmy się w pół kroku, nie przeprowadziliśmy reformy programowej. To jest jeden z tych elementów, które będą się na nas mściły - stwierdził w "Jeden na Jeden" w TVN24 wicemarszałek Sejmu z PiS Ryszard Terlecki, odpowiadając na pytanie, dlaczego na Rafała Trzaskowskiego zagłosowało w wyborach ponad 10 milionów Polaków.
Szef klubu PiS stwierdził, że lepiej wyedukowani młodzi ludzie, którzy przejdą przez lepszą podstawę programową, będą chętniej głosować na PiS. - Jestem o tym przekonany. Mądrzejsi ludzie, bardziej zorientowani w rzeczywistości politycznej, historycznej, bardziej przywiązani do pewnych tradycji i bardziej utożsamiający się z tą tradycją z pewnością będą głosować na PiS - powiedział Terlecki.
Szumilas: PiS chce wychowywać ludzi myślących tak, jak chce prezes Kaczyński
Słowa Terleckiego komentowały na konferencji w Sejmie posłanki Koalicji Obywatelskiej: była minister edukacji Krystyna Szumilas oraz wiceprzewodnicząca klubu KO Katarzyna Lubnauer.
Szumilas nazwała słowa Terleckiego skandalicznymi. Jej zdaniem świadczą one o tym, że Prawu i Sprawiedliwości nie chodzi o przyszłość młodego człowieka, o jego dobre wykształcenie, tylko o to, by głosował na konkretną partię polityczną. - Ostrzegaliśmy, kiedy PiS wprowadzał "deformę" systemu edukacji. Mówiliśmy o tym, że polska szkoła ma się stać miejscem, które będzie wychowywać człowieka myślącego tak, jak chce prezes PiS - powiedziała.
Przestrzegła jednocześnie przed kolejną zmianą podstawy programowej. - To będzie jeszcze większa indoktrynacja, to będzie jeszcze większe podporządkowanie szkoły jednej partii politycznej - oceniła Szumilas. Przekonywała, że polska szkoły powinna być wolna i wychowywać młodego człowieka dla przyszłości, a nie dla określonej partii politycznej.
Lubnauer: celem rządzących jest stworzenie "nowego człowieka PiS"
Lubnauer oceniła, że obecne podstawy programowe zostały źle napisane i są przeładowane, o czym - według niej - rodzice mogli przekonać się podczas niedawnego nauczania zdalnego swych dzieci. - W dzisiejszych czasach cały świat dąży do tego, żeby ludzi uczyć tego, żeby byli otwarci, krytyczni co do treści, które otrzymują na przykład z internetu. Zamiast tego, mam wrażenie, że pan Terlecki mówi o tym, że chce stworzyć szkołę, w której jak pelikany młodzi ludzie będą łykać fake newsy produkowane przez telewizję publiczną, przez media publiczne - powiedziała Lubnauer. Dodała, że celem rządzących jest stworzenie "nowego człowieka PiS".
Przypomniała też, że w programie Koalicji Obywatelskiej był postulat powołania apolitycznej komisji edukacji narodowej, która miałaby zająć między innymi pisaniem podstaw programowych dla szkół. - Uważaliśmy, że nie możemy pozwolić na to, żeby politycy kształtowali sobie wyborców, tylko musimy pozwolić na to, by kształtować ludzi, którzy będą otwarci na rzeczywistość, którzy będą w stanie krytycznie spojrzeć na to, czego się uczą - podkreśliła posłanka.
"Młodzi ludzie mogą się zbuntować "
Posłanka Lewicy Joanna Scheuring-Wielgus powiedziała w rozmowie z reporterką TVN24, że "jeżeli PiS będzie chciał jeszcze bardziej psuć tę edukację, młodzi ludzie, którzy nie będą tego chcieli, mogą się zbuntować".
- Młodzi ludzie urodzili się w wolnej Polsce, gdzie jest internet, dostęp do wiadomości z całego świata. Młodych ludzi nie da się zmanipulować - stwierdziła.
Dariusz Klimczak z Koalicji Polskiej PSL-Kukiz'15 powiedział, iż Terlecki "ewidentnie zapowiada, że potrzebne jest wprowadzenie do programu nauczania takich wątków ideologicznych, pod wpływem których ludzie w przyszłości będą głosowali na Prawo i Sprawiedliwość". - To jest skandal - ocenił.
Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24