- Ważne jest, żebyśmy się nie dali nabrać, że Duda jest w opozycji do PiS. Nie jest. To jest walka w rodzinie o podział łupów - powiedział Petru. - Takich walk jest akurat w PiS dużo. Morawiecki z Ziobrą, Macierewicz-Duda i trzecia walka Duda i Ziobro. Ale to jest wszystko w ramach tego układu - wymieniał szef Nowoczesnej.
"Próba zawłaszczenia sądownictwa"
Według Ryszarda Petru, zaproponowane przez prezydenta ustawy niewiele różnią się od tych wcześniejszych, zgłoszonych przez PiS.
- Byliśmy pierwszy raz u prezydenta dwa tygodnie temu. Zapytaliśmy, w jakim kierunku będą szły te ustawy. I wyszło wtedy, że to będzie próba zawłaszczenia sądownictwa przez prezydenta - powiedział Petru.
Szef Nowoczesnej zapowiedział, że opozycja przygotuje własne propozycje.
- Zmiany w sądownictwie nie wymagają nowelizacji konstytucji, ani zmian w Sądzie Najwyższym, takich jak on proponuje. Trzeba tylko zmienić ustawę o sądach powszechnych - mówił Petru. - Jest zespół ponadpartyjny powołany. Ten zespół będzie pracował przez najbliższe parę tygodni. Dokładnie takie propozycje (zmian w ustawie o sądach powszechnych) zostaną przedstawione - dodał.
Petru zapowiada własne propozycje reformy sądownictwa
"Nie dajmy PiS łamać konstytucji"
- To co robi PiS, to nie jest żadna reforma sądownictwa. To jest skok kadrowy i wymiana kadr na PiS-owskie - powiedział Petru, komentując propozycję Andrzej Dudy, by sędziowie SN przechodzili na emeryturę w wieku 65 lat. - Jeżeli 65-letni sędzia nie jest w stanie orzekać, to 68-letni poseł nie powinien być w stanie podejmować decyzji co do tego, jakie kształtować prawo w Polsce. Mówię o Jarosławie Kaczyńskim - dodał Petru.
- Wszyscy sędziowie SN nie powinni rezygnować ze swoich funkcji. Nie dajmy PiS łamać konstytucji. Ważna jest nasza postawa. Bądźmy razem w tej sprawie - zaapelował szef Nowoczesnej.
"Jeżeli ktoś nie chce robić zakupów, niech nie robi"
Ryszard Petru skomentował też plany zakazu handlu w dwie niedziele w miesiącu. PiS chce je wprowadzić w życie od 1 stycznia przyszłego roku.
- Związek zawodowy, który niszczy miejsca pracy, nie jest godzien nazywać się związkiem zawodowym. 30 procent handlu jest w weekendy. To jest uderzenie w Polaków, w miejsca pracy. Jeżeli ktoś nie chce robić zakupów, niech nie robi, ale niech nie ogranicza praw obywateli - apelował Petru w TVN24.
- Nie zgadzam się z Morawieckim (Mateuszem, wicepremierem i ministrem finansów - red.), że to jest "wolna amerykanka". To jest wolny wybór panie wicepremierze. Ja rozumiem, że Kaczyński nie robi zakupów, dlatego nie rozumie Polaków.
ZOBACZ CAŁY PROGRAM "FAKTY PO FAKTACH"
Petru nie chce zakazu handlu w niedzielę
Autor: MarNie/sk